Zanim otworzyłam drzwi do mieszkania mojego brata i jego przyjaciół, wzięłam głęboki wdech.
- Spokojnie Mindy - uspokajała mnie Alissa.
- Aliss, nie przeżyję tu drugiego Maine - powiedziałam z lekkim przerażeniem w głosie.
- Wiem, ale spokojnie. Jeżeli twój brat się z nimi zadaje to muszą być spoko.
Dopiero wtedy odważyłam się otworzyć drzwi. Do moich uszu dotarły śmiechy różnych osób.
- Hej! - krzyknął z salonu Xavier.
Ich mieszkanie ma takie samo ułożenie co nasze, tylko na odwrót.
Wraz z Alissą weszłyśmy do salonu gdzie siedziało czterech chłopaków i jedna dziewczyna. Ciekawe.
- Cześć - przywitałam się niepewnie.
- Siema! - krzyknął jakiś szatyn. - Jestem Devon. Devon Evans.
- Mindy Weston.
- A ty to...? - zapytał, wpatrując się w moją przyjaciółkę.
- Alissa White. Jestem przyjaciółką Mindy.
- Miło was obie poznać.
- Hej! - Rozległ się głos dziewczyny. - Katherine Johnson. Wystarczy Kathie.
Na moją twarz wstąpił uśmiech. Jakiś ciężar spadł z mojego serca. Ci ludzie nie patrzyli na mnie z obrzydzeniem czy wstrętem. Patrzyli na mnie jak na przyjaciółkę, a dopiero co mnie poznali.
Zza Katherine wyłonił się wysoki brunet. Jego ramię ozdabiało kilka tatuaży. Sama nie wspominałam, ale też mam kilka. Na żebrach, przedramieniu, plecach i udzie.
Chłopak miał tak samo czarne włosy jak ja oraz niebieskie oczy. Takie w kolorze oceanu.
- Cześć, jestem William Jones, po prostu Will - przywitał się, wystawiając przed siebie dłoń.
- Mindy Weston - odpowiedziałam i uścisnęłam jego rękę.
W pomieszczeniu rozległo się klaśnięcie.
- No to skoro wszyscy się znacie to usiądźmy - przemówił Xavier.
Usiadłam na kanapie obok Ivana, a obok mnie usiadła Alissa. Kanapa była podwójna. W rogu siedział mój brat, który wyciągał nogi przed siebie. Na drugiej kanapie naprzeciwko mnie siedział Will, Devon i Kathie.
- No to może opowiedzmy trochę o sobie dziewczynom - zaproponował Ivan.
Uwielbiam go.
- Ja zacznę - zaczęła Kathie - jestem w połowie Rosjanką, studiuję kryminalistykę i nie jestem dziewczyną żadnego z tych chłopaków.
Zaśmiałam się na tą ostatnią wzmiankę.
- Przyjaciółka? - zapytałam.
Katherine pokiwała głową. Następny odezwał się Devon:
- No to ja studiuję prawo, lubię imprezować... Co tu więcej mówić. Jestem zajebisty.
Rozległy się śmiechy.
- Ja psychologię - powiedział Ivan. - A wy?
Odchrząknęłam zanim zabrałam głos.
- Ja też będę studiować psychologię. Chcę pomagać ludziom - odpowiedziałam.
Blondyn uśmiechnął się szeroko.
- No to super! - Klasnął w dłonie. - Będę mógł pomagać ci z materiałem, jeżeli będziesz potrzebowała pomocy.
CZYTASZ
The first of the end
Teen FictionMindy Weston wraz z najlepszą przyjaciółką wyjeżdża na studia do Chicago. Mindy od kilku lat marzy tylko i wyłącznie o tym, żeby uciec od rodziców i raz na zawsze zamknąć rozdział swojej przeszłości. Uczelnia, którą wybrała to ta sama, na której stu...