*S-D N*
-V ja się boje może się ona ma coś do roboty i będe tylko jej przeszkadzał?-Powiedziałem ze strachem
-N idioto czemu ty się tak tym stresujesz jak przyjdziesz w złym momencie to trudno idź lepiej do niej a nie-zaczeła mnie pchać do drzwi i wyrzuciła,
Lepiej idź bo możesz się spóźnić paa- V zamkneła drzwi przed moim nosem.Kiedy to zrobiła szybko poleciałem, byłem już przed głównym wejściem kiedy chciałem zapukać ,drzwi otworzył dron robotniczy i odrazu powiedział gdzie jest Uzi kiedy się o tym dowiedziałem podziękowałem i szybko pobiegłem do domu Uzi.
Byłem już pod domem, zapukałem grzecznie czekałem chwilę ale nie długo otworzyła Uzi i powiedziała.-N? Co ty tu robisz? Co tam?,
-Uzi, na chwilę się zawachałem ale potem wydusiłem to z siebie.
Czy możesz wyjść ze mną na dwór żeby pogadać czy coś?-złapałem się za głowe- Jeśli nie teraz to okej mogę przyjść później nie ma proble -Uzi przerwała i powiedziała- Tak mogę N tylko poczekaj tutaj -weszła z powrotem do środka nagle usłyszałem jak kłóci się ze swoim tatą nie chciałem podsłuchiwać ale tak krzyczeli na siebie że mogłem posłuchać ale pusłyszłem tylko że , N to jest osobą której mogę ufać a ty zakazujesz mi się z nim spotykać ! lecz jej tata powiedział Uzi to jest dron morderczy jak ci coś zrobi i co wtedy? Spadaj! N by tego nie zrobił jesteśmy przyjaciółmi a tak wogule to idę nara tato i potym Uzi wyszła z domu i trzasnęła drzwiami i była wkurzona ale gdy zobaczyła mnie jej humor się zmienił nie chciałem jej się pytać o dokładne informacje i potym wyszliśmy na dwór kiedy już tak chodziliśmy Uzi zapytała mnie czy możeny usiąść ja zgodziłem się i usiedliśmy na ziemi po nie zręcznej ciszy zauważyłem że trzymaliśmy się za ręke, zarumieniłem się Uzi wtedy też to zauważyła i tak samo się zarumieniła znowu była nie zręczna cisza lecz Uzi znowu to przerwała i powiedziała
-N? Emm czy ci przeszkadza że ja nie jestem dronem morderczym?- popatrzyła w ziemię i wyglądała jagby była tym pytaniem przejęta i to bardzo lecz odpowiedziałem
-Uzi oczywiście że nie to nie robi żadnej różnicy dogadujemy się doskonale i nic tego nie zmieni - ścisnąłem jej ręke ale nie za bardzo , i się uśmiechnąłem do niej kiedy tylko to powiedziałem Uzi przytuliła mnie i nic nie powiedziała odwzajemniłem przytulas i nagle Uzi podnisła się i nagle przybliżała się do mnie i myślałem że mnie zaraz... Pocałuje:} ale jednak byłem w błędzie bo tylko szeptnęła mi po cichu ,chcę żeby nasza znajomość nigdy się nie kończyła.
Po kilku minutach gadania i plotkowania odprowadziłem do domu i nagle zawołała ją Lizzy i pobiegła do niej a ja zostałem i stałem i nagle ktoś mnie pociągnął od tyłu i rzucił mnie do jakiegoś pomieszczenia nagle zauważyłem Tatę Uzi wyglądał na złego i poważnego nagle powiedział-N doskonale wierz że moja córka to dron roboczy i sądzę że nie możesz spotykać się z moją córką - zamarłem moje serce łamało się że nie będę mógł spotykać się z Uzi zapytałem go , Panie Doorman ale ja nic jej nie robię sam pan o tym wie ja nic jej nie robi- nagle Khan mi przerwał mówiąc , jeśli chcerz mogę zrobić coś gdzie Uzi już nigdy nie wyjdzie na dwór ani ty do niej nie wejdziesz dopilnuje tego - byłem przerażony i powiedziałem trochę ze strachem, Ale panie Doorman ona jest moją przyjaciółka ja- nagle znowu mi przerwał i powiedział , Jak tak bardzo się o nią troszczysz lub bardzo lubisz zostaw ją w spokoju! - nagle Khan wyrzucił mnie z pomieszczenia i zaprowadził mnie do głównych drzwi i wyrzucił jak jakiegoś śmiecia byłem przerażony że to był ostatni raz w którym widziałem moją Uzi... ale jednak też i zdenerwowany co Khan mi powiedział lecz dla dobra Uzi że ją koch- znaczy bardzo lubię jak najlepszą przyjaciółkę będe trzymał się od niej z daleka kiedy poleciałem do domu V zapytała się jak było na randce?? zarumieniłem się i zaprzeczyłem że to nie była randka i ze smutkiem oczach poszedłem do pokoju V zapytała czy jest wszystko okej lecz ja nic nie powiedziałem i zamknąłem drzwi ,podszedłem do łóżka i położyłem się na nim płacząc z myślął że Uzi już może mnie nigdy nie zobaczyć a ja jej
*Uzi*
Zauważyłam że N gdzieś zniknął zaczełam go szukać i krzyczeć jego imię nagle mój tato przyszedł i powiedział ,
-Uzi przestań go szukać on już poszedł idź już do domu , dla mnie podejrzane było to że zawsze N odprowadza mnie pod moim domem a nie gdzieś w połowie drogi mnie zostawia kiedy weszłam do kuchni po za mną mój tato , mój tato zaczął się uśmiechać z nie wiadomych przyczyn zignorowałam to ale mnie zaciekawiło poszłam do swojego pokoju i myślałam na tym co się stało czemu N się tak zachował , mineło już z 3 dni a codziennie N przychodził do mnie, byłam smutna że nie przychodził a tak zawsze się nie nudziłam i byłam szczęśliwa kiedy postanowiłam pójść do N'a była już przy drzwiach i chciałam już je otworzyć ale nagle mój Tata zabrał mi kartę i powiedział
-Nie ma wychodzenia młoda damo zostajesz tutaj i nie spotykasz się z tym jakimś N'em tym morderczym Dornem , wkurzyłam się i powiedziałam
- TATO! TO MOJA DECYZJA Z KIM SIE SPOTYKAM- mój tata nagle zabrał mnie i po tym zaprowadził mnie do domu bardzo się wkurzyłam że nie mogłam się spotykać z N'em zaczełam płakać w poduszkę i przespałam cały dzień .
CZYTASZ
Co Się Dzieje? (Nuzi Murder Drones)
AcciónUzi i N czują coś więcej niż tylko przyjaźń ale ojciec Uzi czyli Khan próbuje zniszczyc to by ochronić córke ponieważ N jest dronem demontażowym a ona roboczym i nie mogą się kochać itd.