Rozdział 1

831 16 0
                                    

Hailie

Gdy byłam w swoim pokoju w naszej rezydencji usłyszałam, że ktoś puka do mnie do pokoju. Nie wiedziałam kto to ale zaprosiłam tą osobą do środka. Na moje szczęście to był mój ulubiony brat.
- Zeszła byś na dół. Vincent chce z nami porozmawiać.- oznajmił Will
- Dobrze Will, za chwilę przyjdę.- powiedziałam. Tak jak powiedziałam, tak zrobiłam. Gdy zeszłam na dół zauważyłam, że wszyscy na mnie czekają.
- Już jestem, o co chodzi?- powiedziałam i usiadłam na kanapie pomiędzy Tonym, a Shanem
- Zebrałem was tylko dlatego bo nie spędzamy ze sobą czasu dlatego dzisiaj odwołałem wszystkie moje spotkania i wy też macie to zrobić i idziemy wszyscy razem na wspólny dzień.- powiedział chłodnym głosem Vincent- Ktoś ma może pomysł co możemy razem zrobić?
- A może skończyli byśmy na piwo?- powiedział Tony
- Czy ty upadłeś na łeb? Przecież Hailie ma zakaz picia alkoholu idioto!- krzyknął Dylan
- Jej możemy dać soczek pomarańczowy.- kłócił się Tony
- Przestańcie się kłócić do cholery!- wtrącił się Shane
- Spokój. Macie się w tej chwili uspokoić.- powiedział Will
- To może poszlibyśmy na spacer?- zaproponowałam
- Dobry pomysł Hailie.- oznajmił Vincent- Proszę aby każdy poszedł się przebrać i wszystkich widzę tu za 10 minut. Wstałam i udałam się do swojego pokoju, żeby się przebrać.

Rodzina Monet- AmnezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz