Rozdział 8

342 8 0
                                    

Hailie

- Śniło mi się, że moja mama i moja babcia umarły w jakimś wypadku samochodowym i opieka społeczna znalazła was i teraz Vincent jest moim prawnym opiekunem i musiałam się do was tutaj przeprowadzić ale nie wszyscy tutaj mnie dobrze traktowali i czułam i się tu jak jakiś intruz co tu nie powinien być.- opowiedziałam Willowi jaki koszmar mi się śnił gdy około 3 w nocy zobaczyłam, że Will siedzi na rogu mojego łóżka. Pewnie usłyszał hałas z mojego pokoju i przyszedł sprawdzić czy wszystko gra.
- A powiedz kto kto w tym śnie cię źle traktował?
- Na przykład jak zapytałam się ciebie o pewną książkę i powiedziałeś mi wtedy żebym zapytała się Tonego i jak byłam w jego pokoju to zobaczyłam, że z półki w której powiedział mi, że tam będzie wypadł pistolet. Albo jak Dylan mi ciągle mówił że znowu węszę po domu.
- To brzmi bardzo interesująco.- chyba się nad czymś zastanawiał ale nie wiedziałam o czym- No dobrze połóż się i spróbuj zasnąć dobrze?
- A mógłbyś zostać ze mną. No wiesz... Dopóki nie zasnę.- nie wiem czemu ale bałam się o to zapytać w końcu go prawie w ogóle nie znam
- Oczywiście. Połóż głowę i zamknij oczy i postaraj się zasnąć, a ja tu zostanę dopóki nie zaśniesz.
- Dziękuję

Rodzina Monet- AmnezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz