Rozdział 14

291 6 0
                                    

- Nie podchodźcie!- naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje
- Spokojnie Hailie już wszystko dobrze. Nic się nie dzieje.- w tym momencie do salonu wszedł Will
- Usłyszałem strzał, co się stało?- zapytał. Gdy zobaczył co się ze mną dzieje zaczął podchodzić
- Will nie podchodź do niej. Ona ma chyba jakiś atak paniki.- wyjaśnij Dylan
- Malutka już wszystko dobrze, zaufaj mi. Podejdź do mnie, dobrze.- mówił do mnie spokojnym głosem.- Mogę podejść, pomogę ci dobrze?- nawet nie zauważyłam kiedy pokiwałam potwierdzając głową. Will podszedł do mnie i zabrał mnie na kanapę ja się do niego wtuliłam
- Shane przynieś wodę i tabletki uspokajające.- zarządził Dylan
- N-nie chce.
- To dla twojego dobra.-powiedział Dylan
- Czy mogę wiedzieć co się stało i dlaczego słyszałem jakiś strzał?
- Bo Hailie była w bibliotece i zobaczyła szczura, my nie wiedzieliśmy co się stało, że ktoś chciał skrzywdzić Hailie dlatego wbiegliśmy z pistoletami w rękach. Schowaliśmy pistolety gdy nikogo nie widzieliśmy oprócz Hailie. Shane ją wyniósł, a my zabiliśmy szczura dlatego usłyszałeś strzał. I Hailie miała jakiś atak paniki możliwe, że zobaczyła, że mamy bronie.- powiedział Tony. A ja się wtedy trzęsłam i Will to chyba zauważył bo przykrył mnie jakiś bardzo miękkim kocem i się uspokoiłam po tych tabletkach, które mi dali

Rodzina Monet- AmnezjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz