POV: Gabriel
Wczesnym rankiem dotarłem do budynku szkolnego. Zostało jakieś pół godziny, nie ma szans że ktoś mnie złapie. Złapie na tym, chcę zrobić. Albo może jednak nie robić? Dobra, zrobię. Wchodzę po schodach szybkim krokiem i podchodzę do szafek. Przelatuje wzrokiem po każdej, w końcu trafiając na tą od Ricardo. Spojrzałem jeszcze raz na kartkę, którą trzymam w dłoni.
,,Ricardo, jesteś dla mnie wszystkim. Kocham cię bardzo mocno.
Ktoś, kto bardzo cię kocha."
Liścik anonimowy, nie wiedziałby, że to ja. Ale może jednak domyśliłby się? Zobaczymy. W sumie nie chcę tego jednak robić. Ale skoro go kocham, to może niech wie, że ktoś go kocha? Nie, to nie ma sensu. Anonimowe wyznanie miłości? Chyba sobie żartuję. To jest głupi pomysł. Ciekawe czy Ariona z Victorem połączyły jakieś anonimowe liściki? No chyba nie, jeden nie wiedziałby że od drugiego. Ale... Chciałbym, żeby był świadomy, że ktoś go lubi. Umiejscawiam karteczkę w szparze szafki i chcę ją już wsunąć, ale nagle usłyszałem kroki. Gwałtownie spojrzałem w stronę, z której było słychać dźwięk, ale nikogo nie zobaczyłem. To jest jakiś teatrzyk cieni?
- BUU LANDRYNECZKO! - Odskoczyłem wystraszony.
Jest najgorzej... To Aitor.
- Co ty tu robisz tak wcześnie? - Zapytałem niebieskowłosego.
- Chciałem zadać ci dokładnie to samo pytanie. Ja mam dodatkowy angielski.
Muszę coś na szybko wymyśleć. Co mógłbym robić tutaj tak wcześnie... No dawać Ricardo jakiś głupi list? A co niby innego?
- A co too? - Wyrwał mi kartkę z dłoni.
Gdy już chciał zacząć czytać, zabrałem mu ją.
- Nie ruszaj nie swoich rzeczy, huncwocie. - Warknąłem.
Wzrok Cazadora powędrował za mnie. Czyli wiadomo gdzie...
- Jesteś gejem? - Spytał zaciekawiony.
On sobie żartuje?! Najpierw do mnie podchodzi od tyłu, zabiera mi list chcąc go przeczytać, w czym akurat mu przeszkodziłem, a teraz pyta wprost, czy jestem gejem?! Aitor, jak ty mnie bardzo wnerwiasz...
- Że co proszę?
- No pytam cię, czy jesteś gejem. A co, głuchotka? - szturchnął mnie.
- Nie muszę odpowiadać na twoje głupie, pozbawione jakiegokolwiek sensu zadawane mi pytania. - Uśmiechnąłem się szeroko.
- No to jesteś czy nie? - Próbował mi dorównać wzrostem, stając na palcach. Jestem od niego trochę wyższy.
Wyglądał na kompletnie zirytowanego.
No cóż, on taki już jest. Skoro on mnie doprowadza do szału, to ja też go sobie powkurzam!- Jak tam na dole, maluszku? Pewnie deszcz pada... A wiesz co? U mnie słoneczko świeci.
- Nie, może tęcza, wiesz? - Uśmiechnął się sarkastycznie.
Zrobiłem to samo.
- Co tam mówisz na dole? Nikt cię nie słyszy, smerfusiu. - Lubię go czasami drażnić.
CZYTASZ
Love Trial|| Arion x Victor || IEGO||
FanficKsiążka opowiada o drodze do nietypowej i trudnej miłości dwóch nastolatków, którzy wręcz nie mogą bez siebie żyć. PS. To dopiero moja druga kiążka, więc może nie wyjść mi najlepiej. *Anime - inazuma Eleven Go