XX

77 4 42
                                    

Han Jisung

Czułem się okropnie z tym, co powiedziałem, nie powinienem tak mówić, wiedząc, że tak nie czuję. Nie dość, że okłamałem Minho, to okłamałem również siebie. Starszy nie zasługiwał na takie traktowanie. Zjebałem naszą relację. Najchętniej zakopałbym się pod ziemią. Poczułem łzy napływające mi do oczu, które zaczęły spływać mi po polikach. Nieudolnie starałem się je ścierać.

Z oddali słyszałem głośne śpiewy i śmiechy najprawdopodobniej pijanych ludzi. Znajdowali się oni dalej niż mój zasięg wzroku, więc nie miałem, o co się martwić.

Z dala od jego domu usiadłem na ławce i westchnąłem. Wytarłem łzy, które wciąż mi napływały do oczu i spływały po policzkach.

(W międzyczasie) Lee Minho

Wszedłem do salonu i usiadłem obok Chrisa. Czułem, że wzrok każdego zebranego w pomieszczeniu skupiał się na mnie. Chan poklepał mnie po ramieniu, zmuszając mnie do spojrzenia na niego i tak zrobiłem.

- Co się stało? - zapytał spokojnie starszy. Głupio mi było to mówić.

- Trochę się pokłóciliśmy.. - zatrzymałem się na chwilę, by się zastanowić. - Dzisiaj odkąd tu przyszedł to ignorował mnie, bądź mnie zbywał. Spytałem się o co mu chodzi i.. powiedziałem mu, że mi na nim zależy - spojrzałem w oczy Chrisa. - On powiedział, że mu na mnie nie zależy. Po tym wszystkim co zrobiliśmy razem, umiał stwierdzić, że jestem dla niego nikim.

Zapadła cisza w całym salonie, aż nagle Seungmin się podniósł.

- Co on kurwa odpierdala? -  Powiedział wkurzony, po chwili namysłu. - Ile razy on mi mówił, że nie może się ze mną zobaczyć, bo spotyka się z tobą Minho. Ile razy było, że został na noc z tobą. Nie zliczę tego na palcach, bo było tego multum, a teraz on wyjeżdża z takim czymś? Czy on jest świadomy, że nie okłamał tylko ciebie, ale i siebie? - wykrzyczał na dwóch wydechach, co było imponujące. Chris pociągnął go lekko, by usiadł z powrotem i się uspokoił.

- Mówił to stanowczo, ale wyglądał jakby myślał inaczej i.. - nie dał mi dokończyć Changbin, bo wstał i pociągnął mnie ze sobą za dłoń.

- Nie ma chwili do stracenia, jest godzina dwudziesta trzecia i jest sobota. Nie wiadomo co może się stać, bądź przyjść mu do głowy - stwierdził Changbin.

- On ma rację - skomentował Chris. - Po tym co powiedziałeś i co Seungmin mówił, sądzę, że wcale tak nie myślał. Musimy po niego wrócić, bo znając go, na pewno nie wrócił do domu, a teraz roi się od pijanych ludzi - podniósł się z kanapy, co zrobiła od razu cała reszta. - Ma ktoś jego lokalizację?

- Ja mam - powiedział Hyunjin, wyciągając telefon z kieszeni. - Poszedł w stronę miasta i nadal idzie.. oh jednak nie, stoi w miejscu. Chyba gdzieś usiadł. Chodźmy, bo jak pójdzie dalej to będzie problem.

Han Jisung

Pojedyncza kropla deszczu kapnęła mi na nos, co zapowiadało, że zaraz zacznie padać. Założyłem kaptur na głowę i westchnąłem. Na prawdę wszystko psuje. Kolejne łzy wraz z deszczem zaczęły spływać mi po policzkach. Oczy mnie zaczęły piec, a głowa boleć. Po prostu gorzej być nie może.

Usłyszałem głośne śmiechy, zwiastujące, że ci pijani ludzie są bliżej. Zignorowałem to.

Po kilku minutach, dzięki Bogu deszcz przestał padać, a niedaleko od siebie usłyszałem, jak ktoś krzyczał moje imię. Odwróciłem głowę w stronę, z której dobiegał głos i ujrzałem Chrisa. Za nim reszta naszych przyjaciół.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

List. MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz