Rozdział 10

24 3 0
                                    

Jeszcze raz przeszukalem cały komputer szukając jakiejś wskazówki, czegokolwiek. Nie znalazłem nic oczywiście. Jednak po czasie moje ostatnie dwie komórki mózgowe uznały, że warto sprawdzić płyty które dostałem. I znalazłem coś. Simsy trójkę, minecrafta, i jakieś inne gry. Większość fajna. Ale nie pocieszylo mnie to wcale.
Po przeszukania reszty płyt znalazłem też kilka filmów i seriali. Już się chciałem poddać, kiedy wpadłem na pomysł tak wspaniały, że aż za wspaniały.
Odpaliłem jedną z gier. Nie było na niej zapisów. To samo z kolejnymi trzema. I jeszcze z kolejnymi. Jednak w simsach znalazłem jeden zapis. Wszedłem na niego, i znalazłem tam swoją rodzinę..
Dokładniej znalazłem siebie, matkę, oraz mojego starego kota. Był też zbudowany mój stary dom, w którym mieszkałem z matką. Był bardzo dopracowany. Wszystkie pomieszczenia jak i ogród były idealnie odwzorowane. Pierwszy raz od kilku lat poczułem, że faktycznie chce grać w jakąś grę komputerową.
W tym momencie zupełnie zapomniałem o planie przeszukania także filmów. Zapatrzylem się na pasek zadań swojej matki. Pojawiła się na nim akcja związana ze mną, ponieważ była na nim mała ikonka mnie. Przysunąłem kamerę aby móc widzieć co robimy, i zobaczyłem moja matkę przytulajaca mnie. Łzy momentalnie napłynęły mi do oczu i odruchowo się otuliłem rękami.
Patrzyłem tak chwilę jak simowie przedstawiający mnie i moją matkę rozmawiają, przytulaja się, i robią rzeczy które robi każda normalna rodzina. Nie zauważyłem nawet gdy rozpłakałem się i przytuliłem się tak mocno, że aż zdrętwiały mi ręce. Nie zauważyłem także gdy mój oprawca wrócił i zastał mnie w zawalonym tymi wszystkimi rzeczami które znalazłem pokoju.
Zauważyłem jednak gdy delikatnie mnie otulił od tyłu. Ale nie odepchnalem go odziwo. Normalnie już by się zwijał na ziemi po tym jak go z całej siły uderzylem w śledzionę, ale teraz jakoś mi się nie chciało. Jakimś cudem nie obchodził mnie jego dotyk. Jedynie płakałem patrząc na jakieś durne npc które się niby przytulają.
-Widzę że ci się podoba - stwierdził z uśmiechem Ethan - starałem się wszystko jak najlepiej odwzorować. Nie chcę dla ciebie źle
Po tych słowach jedynie bardziej się skulilem. Chwilę tak siedzieliśmy kiedy on się odsunął i roztargal mi włosy.
-Jak coś to będę w kuchni - odparł, po czym wyszedł z pomieszczenia

~notka
Sr za krótki rozdział ale następny mam zamiar zrobić taki który wniesie dużo do fabuły pozdro

4:02Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz