9.Tor wyścigowy

166 10 4
                                    

Obudziłam się wieczorem z okropnym bólem głowy. Wróciliśmy do domu około 3 w nocy. Przez ten cały czas czułam się dziwnie niekomfortowo. Nie wiem czym to jest spowodowane. Może to przez dużą ilość alkoholu? Tak to przez alkohol. Wstałam z łóżka jednak po chwili z powrotem na nie opadłam wzdychając w poduszkę. Podniosłam się i poszłam do kuchni napić się wody. Nie jadłam nic od dwóch dni ,ale nie czułam potrzeby jedzenia. Usłyszałam otwieranie drzwi z łazienki. Dostrzegłam tam Haydena ,który miał na sobie tylko bokserki. Krople wody ściekały z jego ciemnych włosów prosto na umięśniony ,wytatuowany tors. Kiedy zauważył ,że się w niego wpatruję otworzył usta chcąc coś powiedzieć. Jednak ja w tym samym momencie pokręciłam głową i podeszłam do blatu kuchennego. Wyjęłam wodę z lodówki oraz szklankę. Wlałam całą zawartość butelki do szklanki po czym wypiłam całość. Poczułam na sobie kogoś wzrok. Odwróciłam się w jego stronę.

-Może zjesz coś w końcu? - spytał.

-Nie będziesz mi rozkazywać- prychnęłam.

-Właśnie ,że będę - powiedział. Otworzyłam usta ,aby mu odpowiedzieć jednak on mi przeszkodził.

-Zjedz coś i się przebierz. Jedziemy na wyścig. Ty się dziś ścigasz- wtrącił. Otworzyłam oczy ze zdziwienia ,a na jego wargi wkradł się lekki uśmiech. Pospiesznie sięgnęłam z lodówki ser, pomidora oraz ogórka i masło. Wyciągnęłam talerz i położyłam na nim chleb. Po kilku minutach miałam już gotowe kanapki. Zjadłam wszystko w pośpiechu i poszłam z powrotem do pokoju. Przygotowałam szerokie jeansy oraz czarny top na ramiączka. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic oraz umyć zęby. Kiedy już to zrobiłam ubrałam się w czyste ubrania. Wsunęłam na stopy czarne Nike dunk low. Po drodze zgarnęłam jeszcze torebkę do której schowałam telefon ,fajki i broń. Zrobiłam jeszcze makijaż oraz wzięłam kluczyki od auta. Wyszłam z mieszkania zamykając drzwi na klucz. Hayden był już na dole. Zbiegłam szybko po schodach i otworzyłam samochód. Weszłam do środka oraz odpaliłam silnik. Wyjęłam z torebki telefon i włączyłam playlistę jako pierwsza poleciała piosenka „If U Seek Amy" od Britney Spears. Ruszyłam z piskiem opon. Jechałam za brunetem ,który wyjechał chwilę przede mną.

†††

Po około 20 minutach byliśmy na miejscu. Wjechałam na linię startu gdzie stały jeszcze 3 samochody. Mustang Haydena ,srebrne audi oraz czerwone Camaro. Wyszłam z auta i oparłam się o maskę wyciągając wcześniej zapalniczkę i papierosy. Wsadziłam jedną fajkę pomiędzy wargi i podpaliłam po czym zaciągnęłam się nikotyną. Gdy spaliłam wyrzuciłam niedopałek na ziemię. Wsiadłam do samochodu akurat wtedy kiedy szczupła blondynka ustała przed naszymi samochodami. Do moich uszu dotarła piosenka „Hands Up" od Vanessy Doll. Czas rozpocząć zabawę. Dziewczyna podniosła czerwoną flagę do góry. Flaga po chwili opadła ,a ja tak jak pozostali ruszyłam z piskiem opon. Na razie byłam ostatnia. Wszystko może się zmienić. Dodałam gazu po czym zmieniłam bieg licznik wskazywał 190 km/h. Gdy zbliżałam się do zakrętu dodałam jeszcze więcej gazu i wyprzedziłam dwa samochody. Jechałam teraz za Haydenem. Wyprostowałam koła na prostej drodze i przyspieszyłam z zamiarem wyprzedzenia bruneta. Jechałam teraz obok niego. Spojrzałam w bok. Chłopak wystawił w moją stronę środkowy palec po czym dodał gazu i ponownie jechał przede mną. Przed nami był bardzo ostry zakręt. Sprawnie przyspieszyłam i wyprzedziłam mustanga. Została ostatnia prosta do mety. Licznik wskazywał teraz 220 km/h. Kiedy już myślałam ,że wygram prosto przed metą wyprzedził mnie Hayden. Przekroczyłam linię mety druga. Obróciłam samochód o 360⁰ i gwałtownie zachamowałam. Wysiadłam z auta ,a ludzie głośno zaczęli oklaskiwać zwycięzce. Brunet podszdł do mnie.

-Całkiem nieźle ,ale wciąż niewystarczająco ,abyś ze mną wygrała Emily- powiedział.

-Kiedyś z tobą wygram- stwierdziłam.

-Nigdy mnie nie pokonasz. Król jest tylko jeden. I jestem nim ja- odpowiedział podchodząc jeszcze bliżej mnie. Cofnęłam się lecz natrafiłam na maskę samochodu. Był tak blisko mnie ,że czułam jego oddech na twarzy. Patrzyłam w jego oczy w których ponownie pojawił się ten błysk. Tłum zaczął wykrzykiwać:

-Gorzko! Gorzko!

-Sprawimy im tą przyjemność?- spytał.

-Jesteś pijany- zauważyłam.

-Odpowiedz na moje pytanie- syknął. Pieprzyć to. Złapałam za jego bluzę i mocno wpiłam się w jego wargi. Nie będzie pamiętał tego pocałunku. Natychmiast przejął kontrolę nad pocałunkiem. Jego dłonie powędrowały na moje odkryte biodra. Jęknęłam w jego usta kiedy dotknął mojego pośladka. Nasze języki walczyły o dominacje. Żadne z nas nie chciało odpuszczać. Przyciągnął mnie bardziej do siebie po czym przerwał pocałunek.

-Na dziś starczy kochanie- wyszeptał.

Hejka mam nadzieję ,że rozdział się spodobał. Zaczynam się rozkręcać więc uważajcie. Przepraszam za błędy i do następnego <3

Dark Night's 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz