21. Do nogi

139 10 4
                                    

Około 2 w nocy obudziły mnie krzyki oraz dźwięk policyjnych syren. Zerwałam się z łóżka jak oparzona.

-Wstawaj kurwa!- krzyknęłam potrząsając Haydenem. Otworzył powoli powieki po czym wstał.

-Co do chuja?- spytał lekko zachrypniętym głosem.

-Mamy towarzystwo. Psy przyjechały- wyjaśniłam.

-Ja pierdole. To po co mnie budziłaś?- zapytał jakby z pretensją.

-O ile się nie mylę to robisz więcej nielegalnych rzeczy niż ja. Ale jeśli chcesz zostać to proszę bardzo. Adios!- Powiedziałam już w pełni ubrana. Otworzyłam drzwi pokoju, a do moich uszu dotarła rozmowa Michaela z Policją. Zeszłam po schodach w dół.

-Sąsiedzi skarżą się na za głośną muzykę. Kogo to impreza?- spytał jeden z nich.

-Moja. Nie wiem po co tu przyjechaliście. Nic wam nie damy- stwierdził Michael.

-A więc macie jakieś narkotyki?

-I to ile. Ale nic nie dostaniecie chłopcy.

-Niestety musimy pana zatrzymać- mężczyzna wyciągnął kajdanki.

-Chyba za późno panowie- wtrąciłam.

-A pani to...?

-Wasz koszmar- Dodał Hayden, który nagle pojawił się za moimi plecami- Wypierdalać! Nie ma tu miejsca dla zapchlonych kundli.

-Pana również możemy zamknąć za groźby skierowane w stronę służby policyjnej- skomentował jeden z kundli.

-Nie będzie okazji- popatrzyłam znacząco na Haydena. Wyciągnęłam nóż tak, aby nikt go nie widział. Równo z brunetem rzuciliśmy się na mężczyzn. Popchnęłam go na ścianę przykładając mu ostrze do gardła. Podcięłam lekko jego szyję na której w sekundę znalazła się krew.

-Mogę cię zamknąć za wyrządzenie krzywdy cielesnej...

-Wiesz co możesz zamknąć?- spytałam. Pokręcił głową- Pysk.
Z żył zaczęło wypływać więcej krwi.

-Jak można się tak zatoczyć?- prychnęłam- Praca na komisariacie. Porażka!

-Oby kiedyś ktoś zrobił tobie to samo co teraz mi robisz- oczy mężczyzny stały się bardziej matowe. Zaczęły gasnąć. Uśmiechnęłam się.

-W swoim życiu przeszłam więcej niż ty w swoim- to były ostatnie słowa jakie zdołał usłyszeć zanim jego ciało opadło na ziemię. Wyszłam na zewnątrz i złapałam więcej powietrza do płuc. Otworzyłam drzwi Nissana i wsiadłam do środka. Odpaliłam silnik. Zatrąbiłam dwa razy dając chłopakowi znać, że ma się pospieszyć. Po chwili wyszedł z budynku. Jego ręce były zakrwawione, a oczy wyrażały wściekłość. Klatka piersiowa unosiła się w nierównym tępie. Wsiadł do środka zamykając drzwi. Odjechałam z piskiem opon. W samochodzie rozbrzmiała piosenka „Stereo love” od Edward’a Maya, ale w speed up. Podgłośniłam muzykę na maxa. Uchyliłam lekko szybę. Licznik pokazywał 215 km/h, a lusterka światła policyjne.

-Czyżby powtórka z rozrywki?- zaśmiałam się zwalniając. Pewnie spytacie dlaczego zwolniłam? Kiedy pojawili się obok mnie krzyknęłam:

-Do nogi kundle!- po czym przyśpieszyłam pokazując razem z Haydenem środkowe palce. Po kilku sekundach byli już daleko w tyle.

-Jesteś pojebana- stwierdził brunet diabelsko się uśmiechając.

-Dobrze, że wiesz- Ominęłam kolejne auta. Jednak zawsze musi się znaleść jakiś nieszczęśnik, któremu życie nie miłe. Jakiś Mercedes chciał się ze mną ścigać.

-Nie ma szans- skomentował chłopak. Przyśpieszyłam do 300 km/h. Mercedes próbował mnie jeszcze dogonić lecz trochę mu nie poszło i został w tyle.

Hejka! Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale jestem teraz za granicą i chciałam wam wstawić coś na szybko. Dobijemy 900 wyświetleń do końca tygodnia?Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Przepraszam za błędy i do następnego <3

Dark Night's 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz