17. "Przyzwyczaiłaś mnie...że zasypiam obok ciebie."

22.8K 1.3K 849
                                    

Abi's POV:

- Chce żebyś była moja. Samolubnie, bezmyślnie moja. Bo jak można się tylko przyjaźnić z osobą, którą chcesz non stop pieprzyć?

Czy on właśnie powiedział, że chciałby uprawiać ze mną seks? O mój boże zaraz zwariuję. Założył kosmyk moich włosów za moje ucho, a później gładził palcem skórę na moim policzku. Wiem, że robi i mówi to wszystko bo jest na haju,a jutro prawdopodobnie nie będzie tego pamiętał, ale moje serce wariuje i ja zaraz umrę z zachwytu. Kiedy dotykał mojej skóry dostawałam gęsiej skórki, a później całe moje ciało wręcz się gotowało.

- Czemu musisz mi to robić? - zadał mi pytanie, a ja nie wiedziałam o co dokładnie mu chodzi. - Czemu nikt inny tak na mnie nie działa? To jest kurewsko denerwujące.

- Przepraszam. - przytuliłam się do niego, bo nie chciałam żeby zauważył, że właściwie się uśmiecham przez jego słowa, ale pewnie wyczuł to bo miałam usta na jego szyi. Uwielbiam to, a on tak nieziemsko pachnie, że mogłabym go całować ciągle i ciągle. Usiadłam na nim okrakiem i wtuliłam się w niego jak w poduszkę, przysięgam to jest najlepsze uczucie na całym świecie, a mi nie jest dane mieć je na co dzień. Sama siebie nie poznaję bo on ma dziewczynę i nie powinnam, ale to daje mi radość. Dając sobie szczęście, pewnie ranię ją, ale to przecież nie tylko moja wina racja? Usiadł ze mną wtuloną w jego klatkę piersiową, po czym zaczął wsuwać dłonie pod moją koszulkę jak poprzednio. Moje ciało zaraz całe się spięło, a później w miejscach w których mnie dotykał czułam przyjemne ciepło. Motyle rozrywały mój brzuch od środka, a ja lekko się odchyliłam żeby na niego spojrzeć. Wtedy jego usta wylądowały na moim dekoldzie, a później poczułam jak charakterystycznie zasysa moją skórę i wiedziałam, że ma zamiar mi zrobić malinkę. W jego przypadku jest to okey, ale kiedy Dylan próbował się mną zabawić to uczucie było koszmarne. Po kilku sekundach przerwał swoje działanie i starał się ściągnąć moją koszulkę, ale byłam bez stanika dlatego protestowałam.

- Jestem naga pod spodem.

- Nie przeszkadza mi to.

Zaśmiałam się na jego słowa, bo kiedy jest na haju nie wie co mówi.

- Ale mi tak, nie chce żebyś widział mnie nago.

- Czemu?

Zachowuje się jak pięcioletnie dziecko czy mi się wydaje?

- Bo się wstydzę.

- Czego?

Tak, jest dokładnie jak pięciolatek. "Czemu?Dlaczego?Po co? Na co?"

- Bo moje cycki są małe, a ty...

- Jestem szczery, są duże jak na tak niską osobę.

- Jestem kilka centymetrów niższa od ciebie.

- Kilkadziesiąt.

- No chyba sobie żartujesz?!

- Nie. Wstań.

Wstałam, a zaraz po mnie i on. Patrzyłam trochę do góry i rzeczywiście był wyższy, ale to nie różnica jakiegoś pieprzonego metra, żeby nazywał mnie niską. Lekko podskakiwałam na łóżku i wymachiwałam ręką udając, że odległość między moim czołem a jego jest taka sama. Oczywiście kierując dłoń z mojego czoła do jego, unosiłam rękę co tylko wywołało u niego śmiech. Przyciągnął mnie do siebie, aż zapiszczałam, a później zbliżył twarz do mojego ucha.

- Kruszynka. - wyszeptał, a moje ciało znów dzisiejszego wieczoru opanował dreszcz emocji.

- Możemy iść spać? Jestem zmęczona.

Hey princess, I'm an asshole ~N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz