Świt

108 7 3
                                    




Na naszych głowach wstał świt.
Zakończenia zostały przycięte do rozmiaru.
Stopy naszych maluchów
szybko obróciły się
ku niebu.
Czas odłożył się sam na bok
a miejsca zamknęły swoje oczy,
jak dziecko ze słowami
które zszarzały za jej powiekami.
Z sufitów spadały kamienne wodospady,
i pod gruzami
ostatni postrzegalny obraz
wisi: ostateczny obraz
wyrzeźbione na naszych twarzach.
Samotnie starzejemy się tej nocy,
tkamy godziny i nosimy je,
pożeramy strach, który spływa
w ustach naszych dzieci.
Kto będzie pożerał
nasze zardzewiałe usta?





_________________
- Rawan Hussin.

Wiersze z PalestynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz