TRZEBA NAKREŚLIĆ, ŻE OD SNU, W KTÓRYM POJAWIŁ SIĘ ARION MINĘŁY CZTERY TYGODNIE!!!
Proszę miejcie to na uwadze podczas czytania tego, ale też następnych rozdziałów.
Później, będzie miało to znaczenie.
Miłego czyfania!!
_____________________________________Głowa bolała mnie jak jeszcze nigdy. Otworzyłem powoli oczy i zobaczyłem ciemność. Czułem ruch, jakbym ruszał się nieustannie. Tak właśnie było.
Starałem się podnieść z niewygodnej pozycji, ale czułem, że coś mnie blokowało. Przez chwilę pomyślałem, że może to kolejny, dziwny sen, ale wtedy zobaczyłem, że Ringo i cała reszta też tutaj jest.
Poczułem, że coś mocno owija moje nadgarstki.
Lina.
Zamarłem. Co tu się dzieje!? Wykonałem gwałtowny ruch i poczułem kolejną falę bólu. Rozejrzałem się i zobaczyłem Gabiego, który siedział w rogu... Właściwie co to było. Ciężarówka? Wracając... Siedział w rogu ciężarówki i próbował rozwiązać sznur, który również otaczał jego nadgarstki i kostki.
Spojrzał na mnie i skinięciem głowy przywołał do siebie. Jakimś cudem udało mi się prześlizgnąć do niego, mijając nieprzytomnych przyjaciół. Szybko przeliczyłem ich i stwierdziłem, że byli wszyscy. Odetchnąłem z ulgą.
- Musimy się uwolnić. - szepnął Gabi, który mówił z kompletnym spokojem.
- To nie będzie proste. - odpowiedziałem i poczułem jak bardzo wysuszone mam gardło.
- Wiem. - mruknął i spróbował zębami zdjąć linę.
Po nieudanych próbach splunął na bok i westchnął.
- To bezsens. Nie uda się to jeśli... - zatrzymał się.
Ja również poczułem zmianę w otoczeniu. Dziwny zapach dostał się nagle do mojego nosa, a oczy zaczęły piec. Nie pamiętam co było dalej, bo obraz urwał mi się kilka sekund później.
***
Otworzyłem powoli oczy. Głowa pulsowała mi jeszcze bardziej. Leżałem na twardej, drewnianej nawierzchni. Pachniało tu stęchlizną. Rozejrzałem się i zobaczyłem, że inni już odzyskali przytomność. Siedzieli albo na podłodze, albo na czymś co chyba miało być łóżkiem.
- Co... Co się stało? - zapytałem siadając.
Gabi momentalnie na mnie spojrzał. Masował zawzięcie swoje nadgarstki i mruknął coś, najpierw niezrozumiale, ale potem powtórzył.
- Tego jeszcze nie wiem. - westchnął. - Chyba nie zdobędziemy jedenastego gracza i będziemy musieli radzić sobie w dziesiątkę.
- Myślisz, że to już? - zapytał Fei.
- Ja nie myślę, ja jestem pewny. Nagłe porwanie, to miejsce, stroje drużynowe i korki rzucone tam w rogu. - wskazał palcem.
- On ma rację. - potwierdził Keenan. - Za kilka chwil pewnie dowiemy się, kim jest ten cały J. C.
- Dokładnie. Dowiecie się. - usłyszałem głos, którego miałem nadzieję, już nie słyszeć.
Przy kratach, które znajdowały się w jedynym oknie tutaj, pojawiła się twarz mężczyzny. Tego, który prowadził samochód.
![](https://img.wattpad.com/cover/366001987-288-k720722.jpg)
CZYTASZ
Tom Drugi ||Odnaleźć zło, które czai się w mroku || - Inazuma Eleven Go
FanfictionCześć druga książki pt. "Odnaleźć to co zostało utracone". ❗W KSIĄŻCE MOGĄ WYSTĘPOWAĆ PRZEKLEŃSTWA, URAZY ORAZ ŚMIERCI❗ Po śmierci przyjaciół Riccardo Di Riggo postanawia odkryć rozwiązanie kolejnej zagadki. Przecież to nie możliwe, że ciało kierow...