W domu Fanga, jakiś pajac gonił dziecko, a na kanapie siedziała jakąś zielono włosa lafirynda, i cieszyła mordę razem z Busterem.
-BUSTER CO TY TU DO KURWY ROBISZ - wrzasnął Fang
Momentalnie to dziecko stanęło i przylepiło się do Fanga.
-FANGGG!!! - wrzasnęło
Karate kid też go przytulił.
-Gus, co ty tu robisz razem z twoim głupim braciszkiem?
-Chciałem cię odwiedzić, i przyjechał Chester z Mandy, i oni też chcieli cię zobaczyć więc poszliśmy, ale ciebie nie było więc Buster postanowił wejść do domu i poczekać na ciebie - powiedział ten cały gus - i hej! Mój brat nie jest glópi!
Fang
Zastałem w domu niezłą gromadę, nie powiem.
-Oj jest, uwierz mi - odparłem
Gus się już dalej nie odzywał tylko znowu poszedł do Chestera i powiedział:
-Berek!
No i zaczął uciekać. Chester zaczął go gonić ale wyjebał się o kanapę. Mandy zaczęła się śmiać jak szalona ja i Buster w sumie też, a mój emosek gapił się na nas jak na debili.
-Ej a kto to? - Czesio wskazał na Edgara
-Jego chłopak - odpowiedział Buster
-O kuuuurdeeee no to się ułożyłeś, a nie to co z tą Shelly
-No, nigdy nie myślałam że będziecie razem przez dłuższy czas... No ale dobrze że se tą muszelkę odpuściłeś, teraz masz chłopaka, zawsze wiedziałam że w głębi duszy jesteś gejem
-Kto to shelly? - zapytał Edgar
-Jego ex, nie mówił ci? - odpowiedział mu Chester
-Nie? - Powiedizl i też usiadł na kanapie obok Bustera
Też postanowiłem usiąść i rzuciłem się na kanapę obok emosa.
-Dlaczego mi nie...
-AŁA KURWA CHESTER NIE SKACZ TAK NA MNIE TO BOLAŁO! - przerwał mu pisk Mandy
Ten klaun śmiał się jak opętany ja z busterem również a Edgar w sumie też.
-Przepraszam cukie...
-SIĘ ZAMKNIJ - i jebła go w łeb
-No so...
- A co znaczy "kurwa" - nagle powiedział Gus
Boże zapomniałem o jego istnieniu.
-Eee... Jakie kurwa? Powiedziałam kura... Takie słowo nie istnieje...
-TO CHESTER JEST KURĄ?! - krzyknął Gus
-No tępy jak kura to napewno jest - mruknąłem
I tak zleciał nam wieczór w wariatkowie. Nawet Edgar się dogadał. Gdy żegnaliśmy już wszystkich (bo poprosiłem by Edgar został na noc) wraz z emoskiem weszliśmy do mojego pokoju.
-No to emo boju opowiadaj o swoim ojcu
-A nie możesz najpierw opowiedzieć o tej całej muszelce? To ta co ci pisała?? Czemu ja nie wiem o tym?
-Jak chcesz to mogę ci o niej powiedzieć - powiedziałem - eh... No to wszystko zaczęło się w pierwszej klasie liceum, muszelka była mega ładna i się "zakochałem", próbowałem ją poderwać przez cały rok szkolny ale to na nic. W drugiej klasie laska poprosiła mnie o związek, no ale jak się można spodziewać namówiła ją do tego jej przyjaciółka Tara a Shelly... Wykorzystywał mnie dla pieniędzy no i tak się ciągnęło do czwartej klasy. No to koniec mów teraz
_______________________
Ale Fang ma depreszyn backstory😔😔 trch bazowane na mojej (tylko że ja w związku nie byłam) (chodzi tu o lunchbox friends) (kto wie ten wie) no ogólnie taki rozdział wymyślony z dupy ogólnie ta książka z dupy mamuta wychodzi. No cóż by rzec🤷♀️.