🐉= Rozdział 3 =🐉

112 6 1
                                    

Punkt widzenia Lloyda

Po godzinach jazdy w końcu wróciliśmy do klasztoru, obecnie bez Jaya i Nyi.

Bardzo się cieszę, że Jay i Nya mają teraz małą rodzinę, ale niebezpieczeństwo jest o wiele za duże. Ras i jego zwolennicy wciąż tam są...i bez Jaya i Nyi, albo obojga, wyzwaniem byłoby stawienie czoła naszym wrogom, bo ktoś musi wtedy zostać z małą dziewczynką..

Tak czy inaczej, muszę przygotować resztę. Nikt nie wie, co Ras planuje dalej. Poszedłem za wszystkimi do salonu, gdzie wszyscy usiedli.

Stanąłem na środku pokoju.

- Kochani, musimy się przygotować. Nie wiemy, kiedy Ras zaatakuje ponownie ani co planuje. Musimy trenować dwa razy więcej, ponieważ brakuje nam dwóch ninja... Odpocznijcie pół godziny i do roboty - powiedziałem.

Wszyscy jęknęli z niezadowolenia.

- Lloyd, uspokój się. Dzisiejszy dzień był męczący i piękny, nie psuj nam go treningiem - powiedział Kai, a wszyscy zgodzili się z nim twierdząco.

- Ja mam sie uspokoić? Czy wiesz, jakie niebezpieczeństwo czeka na nas tam na zewnątrz? Bez Jaya i Nyi w walce z Lordem Rasem, nie wiem, jak to się skończy - powiedziałem zmartwiony.

- Lloydzie, wyluzuj. Lord Ras z pewnością nie stanie zaatakuje nas z dnia na dzień. Tak, wiemy że musimy być przygotowani na wszystko, ale daj nam dzisiaj z tym spokój. Mistrz Wu nie zrobiłby tego w ten sposób, wracając do domu prosto ze szpitala, aby od razu trenować... po długiej wizycie w szpitalu - powiedział Cole zjadając kawałek ciasta.

- Odpocznij trochę, Lloyd. Treningi możemy zacząć jutro - powiedział Zane.

Wziąłem głęboki wdech i wydech.

- W porządku. Ale zaczniemy od razu jutro rano - westchnąłem i usiadłem w fotelu.

- Dobrze - powiedzieli pozostali a Kai włączył telewizję.

Resztę dnia spędziliśmy więc w salonie, obejrzeliśmy jeden lub dwa filmy, rozmawialiśmy i w pewnym momencie, nie zdając sobie sprawy, zasnęliśmy.

Punkt widzenia Ras'a

Udało nam się uciec przed ninja, zanim to było możliwe Udało nam się uciec przed ninja, zanim mogli nas złapać.

- Już dawno powinniśmy byli pomyśleć, że ten Jay nas zdradzi - warknęła Jordana - po co go do nas w ogóle przyprowadziłeś? - dodała szybko.

- Bo wiedziałem że ma potencjał. Jednak nie wiedziałem, że moc miłości jest silniejsza od tego, co mu zaoferowałem - syknąłem.

- To powinieneś mu rozkazać zabić tą dziewczynę! To wszystko przez nią! - krzyknęła dziewczyna.

Chwyciłem młotek i odrzuciłem kobietę na bok.

- Nie będziesz mi mówiła, co mam robić lub miałbym zrobić, Jordano. Wiem, popełniłem błąd z Jayem, jednak mamy tajną broń - uśmiechąłem się.

- Jaką broń? - zapytał Cinder zachodząc do nas od tyłu.

- Może Ninja są silni, jednak my...Mamy w niewoli Smoczyce Ruchu - podałem swój młotek jednemu z wilczych wojowników.

Belong Together • JAYA || Ninjago Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz