10 małe bum w kiblu i potop

158 10 26
                                    

Fang🧨
Przyszedłem sobie spokojnie do szkoły, a moi znajomi(Buster) w tym czasie już zdążyli zdenerwować każdego nauczyciela.
Dziewczyny jako jedyne zachowały się mniej więcej normalnie.
- O, hej Fang - Janet jako pierwsza zauważyła mnie
- Fang -
- Buster - nasze cool przywitanie
- Boże nie uwierzysz - Lola, oho
- No dawaj - ciekawe co tym razem
- w czwartek przyjeżdża a raczej wraca pewna osoba... - ...
- NIE PIERDOL - YAYAYAYAYAYAYAY
- NIE PIERDOLE - BOZEEEEE W KOŃCU
- Myślałem już, że nie wróci -
- Ale wraca, no a oczywiście trzeba to uczcić - Busterowi to tylko o jednym całe życie
- kiedy jak i gdzie - przyłączył się nagle Chester.
Nawet go nie zauważyłem
- Dobra, to w piątek o 19 - taaaaa spróbuję wyciągnąć Edgara, myślę, że już nas lubi. Myślę, że nawet kocha.
- E a mogę emosa wziąć co nie? -
- Pewnie może przyjść -
- ah, no tak. Jesteście już razem? Lizałeś się z nim? I jak? - debil
- Buster, stop stop stop. Jest eeeee, moim przyjacielem a poza tym podoba mi się Shelly -
- A no tak jeszcze ta cała Shelly - Janet przewróciła oczami
- no, podoba mi się -
- zaproś ją -
- co? Nieeeee, nie lubimy jej -
- no ale jak Fang się w niej buja to miał by szansę -
- Ej ale ja w sumie nie chciałbym jej zapraszać -
- Co? Czemu niby? Nie podoba ci się już? -
- podoba, ale to chyba tylko dla naszej grupki? -
- no tak. Ale jest ten Edgar i... -
- ale on jest już prawie jej członkiem -
- prawie -
- prawie -

Skip time 🪬

Spóźniłem się na matme bo Buster zaczął opowiadać mega ciekawe story time i tak jakoś wyszło.
- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie -
- Mhm Dzień dobry, siadaj -
Los( ja tez ) chciał abym to właśnie ja usiadł obok emosa, inne miejsca były zajęte.
- Hej - był zajęty rysowaniem czegoś w zeszycie, nawet na mnie nie spojrzał
- No, cześć -
Siedziałem myśląc co powiedzieć
- Ej Edgar -
- No? -
- Bo przyjeżdża taka jedna nasza znajoma... -
- co rozumiesz przez nasza? -
- e no taka jedna co też jest w paczce ale była na 2 lata w stanach -
- no okej -
- wracając przyjeżdża w czwartek i dlatego w piątek robimy taką domówkę dla nas -
- weź zacznij gadać z sensem, nas? Jakich nas? - eh
- no naszej paczki? Grupy? Wiesz o co mi chodzi -
- a od kiedy ja jestem w tej „ paczce „ ? - Boże Edgar nie utrudniaj
- Od... Nie wiem, ale myślę, że mógłbyś przyjść -
- myślisz? -
- Edgar kurwa, idziesz? -
- nie -
- oki to będę o 19 pod twoim domem - w końcu na mnie spojrzał, nic nie powiedział, podniósł brwi i wrócił do swojego zajęcia.

Skibidi skip time tojlet 😔👎

Znalazłem Bustera wraz z Chesterem, stali w rogu korytarza i rozmawiali podejrzanie cicho.
- Co jest grane? - zapytałem, ciekawe
- Dobra. Powiemy ci ale to jest szybka akcja -
- oho -
- Chester załatwił petardy -
- ZAJEBISCIE I CO Z NIMI ROBICIE? -
- ciszej debilu - ale będzie jazda, ugububuhuhub
- dobra dobra, mów -
- pójdziemy do kibla i włożymy do niego te bomby, no i zobaczymy jak duży będzie wybuch -
- no a jak będzie głośno? -
- uciekniemy -
- no to co, bum?
- bum - odpowiedzieliśmy z Chesterem jednocześnie-

Na dłuższej przerwie zakradliśmy się do kibli, wygoniliśmy palaczy i zamknęliśmy się w jednej kabinie
- ej niech jeden idzie pilnować -
- dobra to niech Buster idzie -
- eh niech będzie -
Wyszedł a Czesiu zaczął wkładać petardy do kibla, było ich w sumie 3.
- Buster odpalamy! -
- Okej nikt nie idzie! -
Chester spojrzał na mnie a ja skinąłem głową.
- Bum? -
- Bum -
Odpalił i ....

Edgar🫷
Przechodziłem właśnie obok kibla kiedy zobaczyłem przez szparę podejrzanego Bustera w drzwiach.
Naprawdę nie wiem czy aż tak potrzebowałem wrażeń ale wszedłem tam i usłyszałem wybuch.
No może to nie była bomba atomowa, ale kurwa normalnie coś wybuchło. Spojrzałem na Bustera, nic nie powiedział. Szybko podszedłem do kabiny sprawdzić co się odjebalo.
Wszystko mogłoby być normalne gdyby nie to, że zobaczyłem przy całkowicie rozwalonym sraczu jebanego Fanga i tego tam klauna.
Ja. Pier. Do. Le.
- O Edgar... - nic mnie już nie zaskoczy po tym Chińczyku.
Kibel rozwalony...

My? [fangar🎀]Where stories live. Discover now