Wachlarze jak skrzydła motyla
Najeżone szprychami
Wypełnionymi jadem
Poruszających nimi dłońmiOkryci chustami kłamstw
Odkupieni pieniędzmi porażek
Nie podnosimy się już
Gdy wzywa nas słońceNasze dłonie zwarły się jak pnie
Jak rzeki nabrzmiały żyły
Jak kamienie stały się sercaTo człowiek!
To człowiek prawdziwy
CZYTASZ
Śpiący
Poetry"Ci którzy szczęśliwie śpią w nocy lepiej niech nie wiedzą co w głowach tych istot co w jej mrokach siedzą"