KIM JEST NIEZNAJOMY?
Raier Scott
teraźniejszość...Byłem u Maxa, musieliśmy razem sprawdzić telefon Stormi i dostać więcej dowód które pozwolą odkryć winnego zabicia Elizy.
Nie potrafiłem tego zrozumieć, wypadek na wyścigu teraz zabicie mamy Ross. Czy to wszystko sprawa tego nieznajomego? zaraz tego się dowiemy.
– Już prawie – Oblizał wargę Holle. – Już mam, mamy dostęp do telefonu Stormi.
Przybiliśmy sobię piątki.
– Stary, co ja bym bez ciebie zrobił. – Odezwałem się z uśmiechem na twarzy. Max był naprawdę zajebistym przyjacielem, cieszyłem się że go poznałem. A Tylan? szkoda gadać. Wszystko tak się pojebało że nawet nie wiem czy on żyje.Pierwsze co zrobiliśmy odpaliliśmy wiadomości, nie było tutaj nic ciekawego. Miała każdego z nas, ale potem mój wzrok zawiesił się na tej jednej nazwie.
nieznany numer.Kazałem by Max wszedł w tą konserwację, i tak zrobił. Wszystko czytaliśmy od nowa.
Obserwowaliśmy wszystko uważnie gdy nagle zobaczyłem jedną wiadomość.
– Czekaj, stój nie przewijaj. – Odezwałem się. Moje oczy zobaczyły wiadomość która została napisana w dniu kiedy ja i Stormi już byliśmy na wyścigach i startowaliśmy.Ucieknij z miejsca w którym dalej się znajdujesz.
Obserwuję cię.
Czas minął.
Moja głowa zaczęła łączyć fakty. Wiedziałem już o co chodziło, dlaczego mój samochód się spalił.
To przez niego, ten człowiek majstrował w mojej Corrvercie. Był winny pożaru jak i utraty życia. Ta szmata mogła zabić moją burze.
JESZCZE nie moja.Stormi zgodziła się tylko dlatego bo chciała odzyskać tatę. Nie wierzę po prostu kurwa nie wierzę. Ktoś jej zajebał mózg czy co? ta dziewczyna w ogóle nie myśli. Martwię się o nią a to oznacza jedno..Musze ją pilnować i chronić, dla mnie jej bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Gdy tak wszystko obserwowaliśmy moja komórka zaczęła dzwonić.
To była Polly.
Odebrałem i dałem na głośno mówiący.
– Raier! są dwie ważne wiadomości
Nie wiedziałem o co jej chodzi.
– Polly możesz jaśniej? – Spytałem.
– Są dwie sprawy. Jedna jest dobra a druga nie. – Odparła. – Pierwsza jest dobra.Przez chwilę nic nie powiedziała, myślałem że połączenie się urwało ale ona cały czas była z nami na linii.
– No mów – pospieszył ją Max.
– Stormi się obudziła!!Na moje usta od razu wkradł się szczęśliwy uśmiech a serce przyspieszyło. Ross była cudowną kobietą, taka jak bogini. Nawet piękniejsza.
Aż poczułem jak moje przyrodzenie twardnieje. Kurwa mać, zawsze tak miałem kiedy o niej myślałem. Jak ją zobaczyłem w tej seksownej piżamie, myślałem że odlece do raju. Tak strasznie ją kocham, nigdy nie pokochałem tak szybko jakieś laski. Ale ona nie była zwykła, ona była jak ta jedna gwiazda co spadła na ziemię. Była jak świecące słońce, jak na nią patrzysz aż razi swoją pięknością. Mogłeś nawet stracić przez to wzrok ale miała w sobie coś co cię uzależniało. Pragnąłeś więcej i więcej, twój wzrok tylko skanował każdą część jej ciała. Ta kobieta była tak cudowna że jak spojrzysz na nią to nie możesz oderwać od niej wzroku.
Taka była właśnie Stormi Ross.
Dziewczyną marzeń.– A ta zła? – Odtrącił moje myśli Holle.
– Cóż, zła jest taka że Stormi dowiedziała się o śmierci Elizy i jesteś tu potrzebny Raier. Ona cały czas płacze i zachowuję się jakby zobaczyła ducha. – Usłyszałem w słuchawce krzyk burzy. Moja biedna.
– Daj mi pięć minut. – Rozłączyłem się i nawet nie musiałem nic mówić bo Max już trzymał kluczki od samochodu.
CZYTASZ
Hell Of Beauty #1
AçãoWszystko zaczęło się od przyjazdu gości. Nastoletnia Stormi Ross od zawsze chciała polecieć do Tokio. Jej marzenie spełnia się i wraz z jej przyjaciółką Lucy, odwiedzają miasto. Pod ich hotelem czekają znajomi dziewczyny, którzy zabierają je na jede...