★37.

18 7 11
                                    

23.06

Hejkaaa!

Dzisiaj było mega!

Ogólnie to obudziłem przed 9 i nie potrafiłem wstać z łóżka, ale w końcu wstałem. Żeby oczywiście obejrzeć kolejny odcinek Stranger Things (musiałem wiedzieć, co będzie dalej, okej?).😱

Finalnie obejrzałem 1,5 odcinka, bo potem mi się nie chciało, poza tym no, musiałem sobie zrobić przerwę.📺

Miałem małą dramę z rodzicami, ale to wsumie nieważne. W moim pokoju latało 9 MUCH😲 Jak ludzie, jak!? To już jest inwazja🪰

Potem tak około 13 przyjechała po mnie ciocia (mój brat już tam był) i pojechaliśmy do sąsiedniego miasta do jakiejś restauracji na rodzinny obiad (nawet o tym nie wiedziałem, ale nudziło mi się, więc pojechałem🤫). Była tam też babcia, inna ciocia, wujek.

Zamówiłem roladę drobiową ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, a do tego kluseczki w sosie śmietanowym. MEGA DOBRE, POLECAM👏

(Przypomniało mi się, że wczoraj robiłem lemoniadę.🍋 Smakowała jak z Pizzy Hut, tylko mniej słodka, ale imo pyszna, a to był pierwszy lepszy przepis hah😅).

Tak z półtora godziny później poszliśmy do parku i po drodze były takiej jakby wiecie...Nie wiem jak to wytłumaczyć...Takie choćby oczko wodne, ale nie w wodzie, tylko na chodniku xDDDD🌱

No i tam była trawa i mój czteroletni kuzyn powiedział, że ta trawa kuje. No i ja dotknąłem. Rzeczywiście kuła. No a mój brat usiadł i tak krzyknął z bólu. No i ja lekko przysiadłem, by sprawdzić czy serio kuje.

I nie uwierzycie co...

On mnie zepchnął z impetem na tą trawę i ja jeszcze się podparłem rękami i potem przez pół godziny miałem czerwone ślady na rękach😖

Ale mniejsza.

Byliśmy w tym parku i tam była budka z lodami. Ja kupiłem lody o smaku białej czekolady z malinami i pistacją🍦

Szczerze czuć tam było tylko kawałki maliny, taki sobie, zwłaszcza, że był mega mały i drogi👎

Szczerze czuć tam było tylko kawałki maliny, taki sobie, zwłaszcza, że był mega mały i drogi👎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Później przechodziliśmy obok siłowni, jakiegoś mostu i wogóle, a potem Z POWROTEM.

No ale przynajmniej zrobiliśmy 13 000 kroków.

W drodze do domu gadaliśmy jakie auto jedzie (w sensie jaka marka) i nie poszło mi aż tak źle, patrząc na to, że ja się samochodami nie interesuję.🚘

Jak wróciłem do domu, to tak z godzinę później pojechałem do Dziadka na cmentarz z mamą🕯

I potem wstąpiliśmy na stację.

Mega się tam zcringe'owałem. Po pierwsze: chciałem jakąś zapiekankę, która się nazywała CAPRESE. No jak ja to miałem niby przeczytać xDDDD😮‍💨

A po drugie pani się mnie spytała jaki chcę do niej sos, a ja kompletnie zapomniałem, że istnieje takie coś jak sos. No ale dobra, wybieram czosnkowy. Ale zamiast czosnkowy przeczytałem jakiś czoznowy😭😭

 Ale zamiast czosnkowy przeczytałem jakiś czoznowy😭😭

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I to wsumie na tyle z dziś🤗

Papa! 💝


 ★ A Journal From My Life ★ - DziennikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz