To tylko nałóg Rozdział 17

12 1 0
                                    

Pov: Mandy

Kiedy Beckett wyszedł do toalety wreszcie mogłam dobrać się do zasobów alkoholu chłopaków.

Po pogrzebie Pani porter mam uchotę się upić do nieprzytomności, aby zabić chociaż na chwilę czym się ten smutek. Na początku chciałam iść na tą inprezkę, na której jest Sorrel, Nelson oraz Darwin ale nie poproszę przecież Beckett o podwiezienie, bo on nie wypuści mnie z domu. Najlepszym pomysłem jest wypicie całej butelki whisky.

- A ty robisz? - Usłyszałam krzyk Becka, który wrócił z toalety nakrywając na piciu alkoholu - Nie pozwolę Ci się napić, bo jeszcze powtórzysz to co zrobiłaś tamtym razem
- Daj dopić do końca
- Nie. Po co ty w ogóle teraz pijesz? - Wyrwał mi butelkę
- Bo chce Ci wszystko powiedzieć
- Co to znaczy wszystko?
- Wszystko o mojej przeszłości, o mjej rodzinie, o tym jak poznałam Luke
- I do tego potrzebujesz alkoholu?
- Nie potrafię się tym dzielić tym na trzeźwo
- Mandy sproboj powiedzieć mi wszytko bez alkoholu. Alkohol to tylko nałóg, który niszczy twoją wątrobę
- Powiem Ci wszytko tylko obiecaj, że nie będziesz się śmiał ani nie powiesz tego nikomu
- Obiecuje

Usiadłam przy stole naprzeciwko Becketta tak samo jak wtedy, gdy pierwszy raz spotkaliśmy się poza szkołą.

- Od czego mam zacząć?
- Nie wiem ty mi powiedz
- Czyli od mojej rodziny a raczej jej braku
- Co to znaczy jej braku? Masz na myśli to, że wychowalaś się w...
- Domu dziecka - Przerwałam - Tak to mam na myśli. Wychowałam się w domu dziecka ale nie zawsze tak było. Miałam normalną rodzinę, dom a nawet chomika ale moja mama zapragnęła wszystko zepsuć
- Co to znaczy zepsuć?
- Wyjechała z kochankiem zostawiając mnie i tata na lodzie z karteczką " Nie mam ochoty już ciągnąć tego dramatu. Wyjeżdżam i nie wrócę już nigdy, zajmij się Mandy". Mój tata nie dał rady psychicznie i pewnego dnia położył mnie wcześniej spać tylko po to, aby spakować moje rzeczy i w nocy zostawić pod drzwiami domu dziecka
- To dlatego nie nawidzisz mężczyzn? Bo twoja ojciec oddał Cię do domu dziecka?
- Nie. Kocham swojego tatę i każdego roku rozumiem, dlaczego mnie oddał.
- To dlaczego nie nawidzisz meżczyzn?
- W większej części przez Luke. Przez to co mi zrobił. A w drugiej części przez jebanego kochanka mamy. Gdyby nie on, mama by nas mnie nie zostawiła
- Skoro wychowałaś się w domu dziecka to dlaczego dalej w nim nie jesteś? Nie masz jeszcze osiemnastki
- Do tego dojdziemy później. W domu dziecka wyzywano mnie a czasem nawet bito. Nie mogłam nic powiedzieć opiekunce, bo gdybym to zrobiła to bym miała jeszcze gorsze bango niż wcześniej. W szkole było tak samow wyzywanie i przezywanie, bo wszyscy domyślili się czemu nie rysuje swoich rodziców ani ja ani moi rodzice nie pojawiają się na corocznym festynie  rodziny
- To musiało być okropne przeżycie jak zwykłego dziecka
- Ale w tym okropieństwie pojawił się promyk radości. Sorrel, która jako jedyna nie wiedziała, że pochodzę z domu dziecka i nie mam rodziny. Ona była moją jedyną przyjaciółką od lat, bo te które miałam jak mialam normalna rodzine mnie opuściły. Sorrel zapraszała mnie do swojego domu, bawiła się z mną i dzieliła się swoimi słodyczami na przerwie. Ale musiał przyjść ten czas, w ktorym musiałam powiedzieć jej o moim życiu, bo już mnie tak chętnie nie zapraszala, bo ja jej nie zapraszałam
- Jak zareagowała?
- Jako jedyna zareagowała normalnie, zrozumiała mnie i powiedziała, że to nic nie zmieni w naszej przyjaźni
- To miłe z jej strony
- Myślisz, że to bylo miłe? Wiesz co Sorrel zrobiła z tą informacją?
- Powiedz mi
- Powiedziała swoim rodzicom a oni kilka dni potem złożyli papiery adopcyjne, aby mnie adoptować
- Zaadoptowali Cię? Sorrel to twoja siostra?
- Tak ale wolę mówić o niej jako przyjaciółce. Kiedy pierwszy raz pojawiłam się u niej w domu jako członek rodziny to wiedziałam, że to nie jest mój prawdziwy dom tylko wieczne nocowanie
- To gdzie jest twój prawdziwy dom?
- Mój prawdziwy dom, w którym mogłabym czuć się bezpiecznie jest tam gdzie była moja prawdziwa rodzina
- Wiesz co z nimi teraz się dzieje?
- Wiem tylko, że tata umarł po upił się na śmierć, a z mamą nie wiadomo pewnie żyje w bogactwie i zapomiała o tym, że miała córkę oraz męża - Ledwo mówiłam zapłakana
- Mandy to wszytko jest przykre. Ja nigdy nie myślałem, że przeszłaś coś takiego
- No i po co mi to mówisz? Stało się , stało się
Chłopak nic nie odpowiedział tylko westchnął.
- A co z Lukem?
- Jest w więzieniu. Była rozprawa sądową i złamanie zakazu zbliżania tam trafił
- Chcesz mi powiedzieć, że musiałaś jeszcze raz widzieć jego twarz?
- Tak. Myślałam, że się popłacze na miejscu
- Dlaczego nic nie powiedziałaś?
- Nie chciałam Cię ani Sorrel martwić
- Sorrel też nie powiedziałaś?
- Nie chce jej martwić

Nie pytałam nawet o zgodzę tylko zeszłam z krzesła i usiadłam przodem na Beckecie, aby wypłakać się w jego ramię.
- Jesteś silna Mandy - Wyszeptał
- Właśnie, że nie. Płacze na myśl o moim życiu
- Bo masz prawo. Twoje życie dało ci najgorszy scenariusz a ty i tak sobie poradziłaś i jesteś tutaj z mną
- Ale to nie sądzi o tym, że jestem silna. Nie podnoszę ciężarowe ani nie chodzę na siłownię
- Rożyczko masz siłę duchową i psychiczną a nie fizyczną
- Yhm
- Dlaczego w ogóle powiedziałaś mi to wszytko? Mówiłaś, że trudno dzieli ci się przeszlością z innymi
- Bo uznałam, że jesteś odpowiednią osobą oraz, że powinieneś wiedzieć, bo jesteśmy w udawanym związku
- Ile osób wie?
- Do tego momentu wiedziała tylko Sorrel i jej rodzina ale teraz dołączyłeś ty

Nie myśląc nad konsekwencjami przybliżyłam swoją twarz do twarzy Beckett, żeby po chwili go pocałować. Przed tym jednak szepnęłam
- Roża

Chłopak odwzajemnił pocałunek ale po krótkiej chwili go przerwał.
- Dlaczego to robisz? - Zapytał
- Co robie?
- Całujesz mnie jednego dnia a drugiego próbujesz zapomnieć o tym co się stało
- Powinieneś się cieszyć, że dziewczyna Cię całuję, bo przecież jesteś chłopakiem
- Faktycznie. Od teraz będę się cieszyć

Tym razem to on zetknął nasze usta w pocałunek.

_______________________________________

☆Hi☆

Dzięki Foczki za wyświetleń ❤️🤩

Spodziewaliście się takiej przeszłości Mandy?
Myślicie, że po tym jak Mandy powiedziała Beckettowi wszystko to coś się między nimi stanie?

Podcast przy tym rozdziale- Brak

1000 Słów

Miłość w układzie [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz