Rozdział 4. Śliczna dziewczynka

4 2 0
                                    

Biały blask rozświetlił moją twarz, obudziłam się w pomieszczeniu. Światło było tak jasne, że wręcz szkodliwe dla moich tęczówek. Musiałam przymykać powieki i je otwierać. Pomieszczenie było całe białe. Jednak z oddali widziałam osobę, która powolnym krokiem szła w moim kierunku. Była czarną kropeczką, która z każdym krokiem przybierała postać człowieka. Wstałam z podłogi i popatrzyłam na postać człowieka w czerni stanęła blisko mnie. Wpatrując się we mnie tak intensywnie, że aż poczułam w każdym zakątku ciała przechodzący dreszcz. Ta postać wyglądała, jak anioł powołany z samego piekła. Za każdym razem, kiedy odsuwałam się o krok, to on się zbliżał - wyczuwałam od niego bardzo niepokojącą aurę.

Nie zauważyłam pod nogami jakiegoś przedmiotu i walnęłam tyłkiem o podłogę. Wykrzywiłam wargi od bólu rozchodzącego się po całej kości ogonowej.

Kątem oka zobaczyłam twarz postaci w czerni, jak pochyla się nad de mną i szepta mrocznym głosem.

Wiesz, gdzie się znalazłaś?

Nie - odpowiedziałam zachrypniętym głosem

Jesteś w świecie, gdzie nie wychodzi się żywym - odparł mrocznym tonem

Milczałam wiec kontynuował, obserwując mnie uważnie.

Każdy tu wchodzi po to żeby zapomnieć i się oczyścić - oznajmił

Tak zwany czyściec dla osob pogrązonych w zakłopotaniu - dodał pewnym siebie tonem

Nie powinnam się tu znadywac - rzekłam szczerym tonem

Fakt nie powinnas - oswiadczyl, dodał po chwili - Nie wiem czy wiedziałaś, ale kiedy wchodzi się do takiego swiata, to ktos z twoich bliskich ginie - dodaje znowu tym mroczniejszym tonem

Przeciez to głupi sen - powiedziałam i pstryknełam się dwa razy w nos

Może - powiedział usmiechając się kpiarsko

Za grzechy sie płaci - powiedział, dodajac - U ciebie niestety za grzechy twoje beda płacic twoi przyajciele, rodzina

Spojrzałam się na mezczyzne, a dopiero pozniej ze stoi za nim mój brat Leon.

Leila obudz się - potrząsnał mnie mój brat blizniak

Otworzyłam oczy. I zerknełam na niego zdezorientowana. Myslałam ze ten meżczyzna zyję naprawdę, a był wyłacznie moją wyobraznią w snię. Zaczełam się rozglądac i odkryłam ze zasnełam w takim samym ubraniu co byłam na imprezię, ale najszczęsciej w swoim łozku, a nie naprzykład u Lincolna. Automatycznię usta wykrzywiłam w dziwinym grymasie. Dlaczego ja pomyslałam o łozku kumpla mojego brata? Taki pomysł by nawet nie mogł dojsc do skutku, przecież to by był skandal i wywołało by w tym domu kłotnie.

Jest 14 godzina - oznajmił mój brat

Spojrzałam się na niego i zrobiłam kolejny krzywy grymas, iż ponieważ zauwazyłam u swojego braciszka te podbite oko i siniec na oku. Jestem bardzo ciekawa, kiedy on zrozumię, że premoc fizyczna to nie jest zadne rozwiązanie.

Wczoraj lepiej to wyglądalo - powiedziałam zachrypnietym głosem i usiadłam przy rogu łozka

No jakbys nie wiedziała po uderzeniu kogos, dochodzi do małego krwiaka, który pozniej byc moze, ale nie musi zamienia się w siniaka - powiedział wymadrzajacym się tonem

Ego ci się podbiło, po tym jak się pobiłes na tych waleczkach? - zapytałam z nutą kpiny

Nie - powiedział, marszcząc brwi

Ah, ciekawe bo wydaje mi się ze tak - powiedziałam usmiechajac się kpiarsko i dodałam: Tak pomiedzy nami, wygladasz z tym sincem jak totalny debil - teraz to ja się nie usmiechałam w złosliwy sposob

The first signs of affectionWhere stories live. Discover now