ROZDZIAL 3. FANTASTYCZNE

14 2 0
                                    


Obudziłam się godzinę później, ziewnęłam i przypadkowo otarłam ręką o skaleczenia które sama sobie zrobiłam. Wstałam i otworzyłam szerzej oczy, kiedy zobaczyłam że moje drzwi do pokoju są otwarte, a szafa w której chowałam zapalniczkę uchylona, przedmiot który do niedawna stosowałam leżał na komodzie. Chwyciłam ją i schowałam do skrytki, następnie pudełko do szuflady. Spięłam się, a po chwili dopadły mnie wątpliwości, skoro zostawiłam to tu i położyłam się zalana łzami do łózka. W takim razie musiał któryś z chłopów widzieć tą nieszczęsną zapalniczkę.

Uderzyłam otwarta ręką o czoło, nigdy wcześniej pod wpływem wielkiego bólu wewnętrznego nie zdarzyło mi się zostawiać takich rzeczy na widoku, zwłaszcza przy rodzicach czy bratu, chwila nieuwagi i by mogło być po mnie. Kolejne wątpliwości mnie dopadły, kiedy zwróciłam się ku drzwi i zorientowałam się ze ktoś z chłopaków musiał je otworzyć i zapewnię widział ten przedmiot.

Cholera – westchnęłam

Mam nadzieje że są chociaż trochę ślepi i tego nie zauważyli.

Zamknęłam je. I zaczęłam się przebierać z piżamy na zwykły dopasowany dres, włosy zawiązałam w kucyka.

Otworzyłam drzwi i zeszłam na dół, a tam już usłyszałam głosy chłopaków.

Dziunia była niezła, no co mam powiedzieć - powiedział zadowalający głos, którego nie rozpoznałam

Zrobiłam kwaśną minę i weszłam do kuchni.

Ten mężczyzna obrzucił mnie zainteresowanym wzrokiem.

A ty którego jesteś laseczką? – zapytał oblizując wargę

Miles, to moja siostra – burknął na niego Leon napinając od razu mięśnie

A sorry – powiedział pokorniejąc

Podeszłam do stołu, gdzie mężczyźni zajadali się pizza. Skusiłam się na kawałek, usadowiłam się koło mojego brata bliźniaka. I słuchałam ich wymiany zdań w spokoju.

Jak jej na imię? – zapytał Miles

Leilia – przełknęłam kęs i odpowiedziałam

Ładne imię - powiedział.

Dzięki – odpowiedziałam i uniosłam brew

Miles, to jest moja siostra, a nie jedna z tych twoich kolejnych dup, które przelecisz i zapomnisz - warknął mój brat

Luz – rzekł Miles

Omówmy może sprawy tego jednego faceta – zaczął Miles

Nie przy niej – Lincoln odparł

I tak waszego pierdolenia, nie słucham wiec po co się napinasz Lic – prychnęłam, a zarazem skłamałam

Mam na imię Lincoln, Lela – powiedział napinając się

A ja Leilia, Lic – powiedziałam i świdrowałam jego przystojna twarz

Zakochani są wspaniali – rzekł Miles

Stary oni się wczoraj poznali – mruknął do niego Axel

Od nienawiści do miłości – zaśmiał się Miles

Rzuciłam mu zniesmaczone spojrzenie i zerknęłam na Lincolna który uniósł swoje brwi wysoko i świdrował go wzrokiem. Mój brat za to wpatrywał się w nas wzrokiem pełnym niedowierzaniu i mordu.

Wróciłam do jedzenia swojej pizzy, komórkę położyłam na stole koło mojego talerza. Panowie wokół mnie rozmawiali o jakimś typie, który przegiął strunę u nich. Usłyszałam o jakimś klubie, wyścigach i nielegalnych walkach. Zaciekawiona na moment spojrzałam ponad talerz, ale od razu przypomniałam że przecież miałam udawać że ich nie słucham.

The first signs of affectionWhere stories live. Discover now