Obudziłam się godzinę później, ziewnęłam i przypadkowo otarłam ręką o skaleczenia które sama sobie zrobiłam. Wstałam i otworzyłam szerzej oczy, kiedy zobaczyłam że moje drzwi do pokoju są otwarte, a szafa w której chowałam zapalniczkę uchylona, przedmiot który do niedawna stosowałam leżał na komodzie. Chwyciłam ją i schowałam do skrytki, następnie pudełko do szuflady. Spięłam się, a po chwili dopadły mnie wątpliwości, skoro zostawiłam to tu i położyłam się zalana łzami do łózka. W takim razie musiał któryś z chłopów widzieć tą nieszczęsną zapalniczkę.
Uderzyłam otwarta ręką o czoło, nigdy wcześniej pod wpływem wielkiego bólu wewnętrznego nie zdarzyło mi się zostawiać takich rzeczy na widoku, zwłaszcza przy rodzicach czy bratu, chwila nieuwagi i by mogło być po mnie. Kolejne wątpliwości mnie dopadły, kiedy zwróciłam się ku drzwi i zorientowałam się ze ktoś z chłopaków musiał je otworzyć i zapewnię widział ten przedmiot.
Cholera – westchnęłam
Mam nadzieje że są chociaż trochę ślepi i tego nie zauważyli.
Zamknęłam je. I zaczęłam się przebierać z piżamy na zwykły dopasowany dres, włosy zawiązałam w kucyka.
Otworzyłam drzwi i zeszłam na dół, a tam już usłyszałam głosy chłopaków.
Dziunia była niezła, no co mam powiedzieć - powiedział zadowalający głos, którego nie rozpoznałam
Zrobiłam kwaśną minę i weszłam do kuchni.
Ten mężczyzna obrzucił mnie zainteresowanym wzrokiem.
A ty którego jesteś laseczką? – zapytał oblizując wargę
Miles, to moja siostra – burknął na niego Leon napinając od razu mięśnie
A sorry – powiedział pokorniejąc
Podeszłam do stołu, gdzie mężczyźni zajadali się pizza. Skusiłam się na kawałek, usadowiłam się koło mojego brata bliźniaka. I słuchałam ich wymiany zdań w spokoju.
Jak jej na imię? – zapytał Miles
Leilia – przełknęłam kęs i odpowiedziałam
Ładne imię - powiedział.
Dzięki – odpowiedziałam i uniosłam brew
Miles, to jest moja siostra, a nie jedna z tych twoich kolejnych dup, które przelecisz i zapomnisz - warknął mój brat
Luz – rzekł Miles
Omówmy może sprawy tego jednego faceta – zaczął Miles
Nie przy niej – Lincoln odparł
I tak waszego pierdolenia, nie słucham wiec po co się napinasz Lic – prychnęłam, a zarazem skłamałam
Mam na imię Lincoln, Lela – powiedział napinając się
A ja Leilia, Lic – powiedziałam i świdrowałam jego przystojna twarz
Zakochani są wspaniali – rzekł Miles
Stary oni się wczoraj poznali – mruknął do niego Axel
Od nienawiści do miłości – zaśmiał się Miles
Rzuciłam mu zniesmaczone spojrzenie i zerknęłam na Lincolna który uniósł swoje brwi wysoko i świdrował go wzrokiem. Mój brat za to wpatrywał się w nas wzrokiem pełnym niedowierzaniu i mordu.
Wróciłam do jedzenia swojej pizzy, komórkę położyłam na stole koło mojego talerza. Panowie wokół mnie rozmawiali o jakimś typie, który przegiął strunę u nich. Usłyszałam o jakimś klubie, wyścigach i nielegalnych walkach. Zaciekawiona na moment spojrzałam ponad talerz, ale od razu przypomniałam że przecież miałam udawać że ich nie słucham.
YOU ARE READING
The first signs of affection
RomanceDziewiętnastoletnia Leila przeprowadza się do Nowego Orleanu wraz z bratem bliźniakiem. Zaczyna nową przygodę, szuka sposobu, aby stać się samodzielna i wywalczyć dla siebie pierwszą oznaki uczuć..... Dwudziestoletni Carls niby ich wróg, a bliski pr...