7

70 8 0
                                    

Była już godzina 15.30 a ja dopiero skończyłam robić sobie fryzurę. Raczej skończył mi ją robić fryzjer którego załatwił mi Lewis. Podczas robienia sobie upjęcia, nic mi nie wychodziło i byłam bardzo smutna. Lewis w tym czasie przyszedł zobaczyć, jak idą mi przygotowania i mnie zobaczył całą zapłakaną. Od razu zadzwonił do jakiegoś fryzjera i był już po 10 min. Więc miałam lekko pokręcone włosy i zebrane trochę do tyłu. Kilka pasemek z przodu miałam wyjętych i wyglądało to cudownie.  Na szczęscie nie musiałam isc do chłopaków żeby ich wystylizować. Musiałam się spieszyć. Jednak makijażowi poświęciłam 100% mojej uwagi. Dzisiaj wyszedł mi pięknie. Byłam teraz pomalowana mocniej niż na codzień. Miałam pomalowane oko, czego nigdy nie robię, dużo różu, którego też nie nakładam jakoś sporo i pomadkę na ustach. Reszta wyglądała jak zazwyczaj. Była już 16.40 więc musiałam się już ubrać. Myślałam, że sobie nie poradzę sama z założeniem sukienki, jednak okazało się że to pikuś. Na nogi założyłam perłowe szpilki. Ciało jeszcze posmarowałam takim olejkiem z rozświtlaczem. Do ręki wzięłam kremową torebkę od Chanel. Dzisiaj wybrałam moje ukochane perfumy Royal Orris Vertus. Kocham ten zapach. Są trochę drogie, ale cóż, kocham je. Wypsikałam się nimi i czekałam już tylko na Landa. Równo 17.00 usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam chłopaka który aż otworzyć buzię chyba z wrażenia.
-Przepieknie wyglądasz. Musimy już jechać żeby zdążyć na rozpoczęcie.
Lando po tych słowach zaoferował swoje ramię. Oczywiście przyjęłam je i zaczęliśmy iść do windy. Dobrze że winda była duża to zmieściliśmy się, bo moja sukienka no trochę przyznam zajmowała i nie wiem jak się zmieszczę do sportowego auta. Chłopak w czasie jechania na parter, powiedział że musimy poczekać do 17.15 na zbiórkę że wszyscy jesteśmy. Zjechaliśmy i otworzyły się drzwi, a my zobaczyliśmy multum osób. Byli tu już prawie wszyscy kierowcy i byli wszyscy pracownicy z każdego teamu, więc było bardzo dużo osób. Przecisnelismy się do Alexandry, Charlesa, Piera, Kiki, Maxa i Kelly. Partnerka Maxa wyglądała pięknie jak zwykle. Alexandra miała na sobie bordową krótką sukienkę z kokardkami na ramionach. Miała taki sam kolor sukienki co Charles garnitur. Wyglądali słodko. Kika miała na sobie obcisła różową sukienkę z rozcięciem u boku. Wszyscy wyglądali przepięknie.
-Jezu Maya jak ja cie dawno nie widziałam-podeszła do mnie najpierw przytulić Kelly, a potem Kika. W końcu mogliśmy już ruszyć do samochód i jechać. Teraz już nie jechaliśmy tym samochodem co jeździliśmy tylko pojechaliśmy McLarenem GT. To było takie bardziej elegantsze niż tamto. W końcu dojechaliśmy i ujrzałam wielką oświetloną sale. Było pięknie ozdobiona. W końcu stanęliśmy i jakiś mężczyzna otworzył mi drzwi, poczym podał mi rękę żeby pomóc mi wstać. Uśmiechnęłam się i od razu wstałam z pomocą mężczyzny. Gdy już stałam na nogach, czekał na mnie Lando. Wzięłam jego ramię i ruszyliśmy do sali. Paparazzi było wszędzie pełno. W końcu weszliśmy na czerwony dywan i na ściankę, gdzie kazano nam się ustawić by zrobili nam zdjęcia. Rząd fotografów był bardzo długi. Nie wspominałam, ale Lando na zdjęciach trzymał mnie za rękę co mogło sprawić że ktoś będzie myślał że jesteśmy razem. Jeszcze nie jesteśmy. Gdy skończyli się fotografi, to zaczęli się dziennikarze. Każdy dziennikarz mówił "Lando nikt się ciebie nie spodziewał z Mayą Hamilton, kuzynką Lewisa Hamiltona i bardzo znaną projektantką mody. Jak to się stało że stoicie tutaj razem?". Lando mówił że na razie nie może niczego powiedzieć na ten temat. Nie widziałam kim dla siebie jesteśmy. Chciał pewnie o tym porozmawiać. W końcu mogliśmy porozmawiać z innymi. Miałam właśnie podejść do hiszpańskich piłkarzy, ale mój telefon nagle zaczął wibrować. Wyjęłam telefon i okazało się że dzwonił mój ulubiony brat Charlie.
-Halo, hej Charlie coś pilnego, bo jestem właśnie na gali EA.
-TY JESTEŚ Z LANDO NORRISEM I NIC NIE WIEMY?
-Po pierwsze nie krzycz do telefonu, bo aż Lewis was usłyszał i idzie w moją stronę, a był na końcu sali, po drugie nie jestem z nim.
Lewis podszedł do mnie I od razu wyrwał mi telefon krzycząc:
-CZAISZ ŻE ONA BYŁA Z NIM WCZORAJ NA RANDCE?
-Lewis oddaj!
-I JESZCZE POTEM LEŻELI SOBIE NA ŁÓŻKU I OGLĄDALI FILM.
Po tych słowach Lewis zadowolony oddał mi telefon odchodząc od de mnie.
-Maya czy się doszczędnie popierdoliło?! Jesteś za młoda na chłopaków!
-Japier... Ja ci tylko przypominam że ja MAM PRAWIE 23 LATA!!
-Musimy ci chyba wybić, tych chloptasiów z głowy jak przyjedziesz do domu.
-Charlie, tylko mi nie mów że wszyscy siedzicie i się nakręcacie wzajemnie.
-Nie wszyscy, oprócz Charlotte bo ona kazała nam się ogarnąć i nie wtrącać w twoje życie. Z nią też musimy porozmawiać, bo ostatnio też jakiegoś chłoptasia przyprowadziła.
W telefonie słyszałam jak Charlotte zaczyna płakać żeby ją zostawili i zaczęła biec do mamy. Nasza mama kochała chłopaków bardzo, ale ja i Charlotte byłyśmy jej ulubienicami. Więc za każdym razem jak chłopaki nam dokuczali to chodzimysmy do niej.
-Dobra Maya, my jeszcze sobie porozmawiamy bo idzie wkurwiona mama.
-Ha! I bardzo dobrze wam tak.
-My tylko o was dbamy.
-Sracie, a nie dbacie. Dobra spadajcie, już na razie, bo mnie wkurwiacie i nie mam czasu bo Lando idzie.
-Maya nie wkurwiaj nas...
-Na razieeee!
Rozłączyłam się wkładając telefon do torebki. Jak mnie bracia wkurzali pod względem opiekuńczości. To była już obsesja. Nigdy nie miałam normalnego związku z chłopakiem, oprócz Jacoba Elordi. Ale chociaż z Landem nie kłamałam. Stał już koło mnie łapiąc swoją rękę w moją. W końcu podeszłam do piłkarzy z Hiszpanii, w towarzystwie Landa. Większość z nich już znałam bo projektowałam dla nich ubrania. Rozmawialiśmy na temat niedzielnego wyścigu, ale nagle dostrzegłam Georgine Rodríguez. Od razu szybko do niej podbiegłam.
-Jezu bardzo mi miło panią poznać.
-Oj jaka tam pani. Nie jestem chyba tak stara.
-Jejku w rzeczywistości jest pani jeszcze piękniejsza. Obejrzałam pani cały serial. Jest cudowny.
-Bardzo miło mi to słyszeć Maya. Właśnie chciałam z tobą porozmawiać, bo widziałam na twoim Instagramie, że zaprojektowałaś ostatnio przepiękną kreacje dla Olivii Rodrigo. Czy byłabyś w stanie zaprojektować coś dla mnie na Met Gale? Wiem że mało czasu zostało, ale bardzo chciałam porozmawiam z tobą na żywo.
-Jejku bardzo mi miło, oczywiście tylko jakbyś mogła przylecieć do Anglii i byśmy dopięły wszystkiego.
-Dobra, to będę do ciebie jeszcze pisała kiedy się spotkamy. Wogule przepięknie wyglądasz. Gdzie zamawiałaś sukienkę?
-W sumie kupiłam ją dzisiaj w butiku, bo dowiedziałam się właśnie dzisiaj o gali.
-Ale i tak jest przepiekna. Dobra zgadamy się jeszcze później, bo jeszcze trzeba się przywitać z innymi, chociaż chciałabym porozmawiać tylko z tobą. No dobra, to do później.
Jeszcze zapozowałyśmy razem do zdjęcia, bo paparazzi prosiło. Nie wierzyłam, że Georgina znała mnie i chciała żebym jej zaprojektowała sukienkę. To było moje wielkie marzenie, żeby z nią porozmawiać. Ruszyłam w końcu poszukać kogoś, żeby samemu nie stać. Znalazłam Landa, Charlesa, Alex, Carlosa, Maxa i Kelly, którzy wszyscy razem rozmawiali. Podeszłam do Landa przytulając się do jego boku, słysząc od razu od wszystkich że razem słodko wyglądamy i powinniśmy zostać parą. Ja się tylko uśmiechałam nie wiedząc co powiedzieć, popatrzyłam na Lando który robił tak samo. Czekała nas rozmowa.

Beatifull eyes💙|| Lando NorrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz