• Rozdział 10 •

51 3 30
                                    

Zapukałam cicho do drzwi. Nie usłyszałam odpowiedzi, lecz mimo to weszłam do środka.

Nie zamykając drzwi poprostu do niego podbiegłam i się przytuliłam. Chłopak szybko mnie złapał, stojąc twardo na ziemi. Nawet się nie zachwiał.

- N-Nie wiedziałam, że ty tak to odebrałeś.. - Zaczęłam, jąkając się, lecz on tylko wytarł moje łzy z policzka i się lekko uśmiechnął. - Przecież ten chłopak nic dla mnie nie znaczył..

- Napisałem tekst tej piosenki w dniu mojego wyjazdu kiedy miałem serce złamane bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Chociaż mimo upływu czasu mam wrażenie, że tekst opisuje uczucia jakie wtedy odczuwałem.

- Przepraszam, że nie dostrzegłam tego wcześniej. Chciałabym cofnąć czas i jakoś to zmienić...

Blondyn usiadł na łóżku, a ja obok niego. Podczas gdy ja wylewałam łzy, on poprostu siedział i cały czas mnie przytulał. Po jakimś czasie zasnęłam, a ostatnie co zapamiętałam to cichy głos Jana:

- Czasu nie cofniesz, lecz możemy zacząć od nowa, skarbie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~

Obudziłam się i chciałam się podnieść, lecz poczułam czyjąś rękę.

Przekręciłem lekko głowę i zobaczyłam chłopaka na którym leżałam, a on otulał mnie jedną ręką, nie chcąc wypuścić.

Przesunęłam delikatnie jego dłoń i się podniosłam. Był naprawdę uroczy nawet wtedy, kiedy spał. Wyszłam z pokoju najciszej jak mogłam i pierwszą osobą którą spotkałam był Paweł.

- No tego to już w ogóle się nie spodziewałem.

Spojrzałam na niego i posłałam mu lekki uśmiech.

- Na początku nie wiedziałam, że to on. Tak jakoś wyszło - Wzruszyłam ramionami z cichym śmiechem.

Rozejrzałam się i zaczęłam iść w stronę łazienki, lecz zatrzymał mnie, łapiąc za dłoń.

- Kochasz go?

- Słucham? - Zapytałam trochę zbita z tropu, cofając się.

- Posłuchaj, poznałem go rok po tym jak się tutaj przeprowadził. W tamtym momencie spotkałem przestraszonego chłopca ze złamanym sercem dla którego jedyną ucieczką była muzyka. Kiedy Janek przyszedł do mnie z gotowymi tekstami do piosenek, poczułem, że on w taki sposób odreagowuje i chociaż na chwilę wycisza myśli co nawet teraz, jest dla niego trudne. - Spojrzał mi w oczy i trochę się przybliżył. - Proszę cię tylko o to, żebyś go nie zraniła, dużo już wycierpiał, a mimo to na scenę zawsze wychodzi uśmiechnięty i śpiewa piosenki, podczas których nie raz zalewał się łzami. Chcę żebyś wiedziała, że on cię kochał i dalej kocha.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Dlaczego Janek miałby pokochać kogoś takiego jak ja? Czy ja także go kochałam?

Chyba nie czułam już kompletnie nic..

- Paweł... Minęło tyle czasu - Zrobiłam krok w tył. - Nie wiem co czuje.

Wyminełam go i zamknęłam się w łazience.

Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w ubrania które zostawiłam przygotowane już wczoraj, a potem poszłam do kuchni i usiadłam na jednym z krzeseł.

- Co cię łączy z Janem? - Usłyszałam głos jednej z chórzystek, o ile się nie myliłam, Kate.

Ile razy jeszcze usłyszę to pytanie?

- To.. skomplikowane

- Weź, przecież to widać, że za waszą znajomością musi kryć się jakąś ciekawa historia.

Smile | JannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz