☆4☆

218 13 1
                                    

☆Następnego dnia rano☆

EB: Wstawać gołąbeczki
B: Juz wstaje a która jest godzina?
EB: 7:23
B: To ja wstanę a Santia niech jeszcze pośpi

*Borys poszedł zrobić śniadanie dla Santii*

B: Siema Marcel co robisz
M: Śniadanie dla Elizy
B: Wiesz jaka ona jest?
M: Jaka?
B: Wysłała mi zdjecie że niby Santia się z kimś całowała
M: O kurw4
B: Noo
M: A ty co tu robisz?
B: Śniadanie dla Sanitki
M: Okej

*Minęło półtora godziny i Santia się obudziła*

B: Hejka niunia obudziłaś się widzę
S: Noo tak a Ty o której wstałeś?
B: O 7:23
S: O kurde wcześnie
B: No Bobera mnie obudziła
S: A bobera
B: Co z nią?
S: Prawdopodobnie powiedziała Elizie ze sie p0ci3łam
B: Co ty gadasz?
S: Noo serio

*Tymczasem u Elizy i reszty*

E: Ale ta Santia jest głupia ona serio mysli ze będzie z Borysem nie ma żadnych szans
M: Ma szanse bo obydwoje sie sobie podobają
E: Ta yhym napewno niech to udowodnią
M: Ale oni nie są razem i za szybko nie będą dajmy im czas
E: Ta mhm
M: Czemu Ty tak nie lubisz tej Santii
E: Bo zazdroszczę jej urody
M: Tylko dlatego? spróbujcie się pogodzić
E: Ehh pomyśle

*Borys i Santia przytulają się i nagle do ich pokoju wchodzi Marcel*

*Marcel widząc to zrobił im zdjecie i wysłał Elizie*

M: Siema zakochańce
B: Hej Marcel co chcesz
M: Nic a co przeszkadzam?
B: Może
M: A w czyym
B: W czymś napewno

*Wszyscy zeszli na dół na zbiórkę aby pójść pozwiedzać Hiszpanie*

K: Wszyscy są więc możemy iść

*Santia i Borys idą za ręke*

B: Jesteś piękna wiesz o tym?
S: Oo dziękuję, ale nie jestem
B: Jesteś *Dał jej buziaka*

(Oo jaki słodziak z niego)

*Santia się uśmiechnęła*

M: Siema słodziaki jak tam życie
B: Dobrze
E: Ej Santia możemy porozmawiać?
S: Nie chce z Tobą rozmawiać
E: Al-
B: Laska nie słyszysz ze ona nie chce
E: Ehh no dobra
S: Borys?
B: No co tam?
S: Bo.. pod.. asz mi wodę? (Nie umiem mu tego powiedzieć może po jakimś czasie się wreszcie uda, a on jest taki słodki)
B: Jasne mycha
S: Słodziak z Ciebie
B: Haha z Ciebie też

*Santia napiła się i ponownie złapała Borysa za rękę i szli dalej a w tym Czasie Eliza zrobiła im zdjecie i wysłała Santii*

S: Poczekaj Borys ktoś do mnie napisał
B: Kto to taki?

*Patrzy na telefon i widzi w nazwie Eliza*

S: Nikt ważny
B: Eliza?
S: Mhm
B: Nie przejmuj się nią jesteś śliczna
S: Oo słodko

*Idą posiedzieć na plażę, Santia i Borys rozkładają koc a obok nich Boberka z Zaborem*

Z: Heja
B: Hejj robimy coś?
S: Chodźmy może popływać
B: Dobry pomysł młoda

*Santia ściągnęła bluzę oraz spodenki i została w stroju kąpielowym, ale zakryła się ręcznikiem przez swoje blizny*

B: Ej niunia pokaż się
S: Mam blizny..
B: Wiem, ale jak się nie zakryjesz to będziesz mega odważna
S: A pójdziesz ze mną do wody?
B: Jasne

*Złapali się za reke i wbiegli do wody*

E: Marcel
M: Hm?
E: Santia nie chce ze mną gadać
M: A dziwisz się jej?
E: Nie
M: Ehh spróbuję pogadac z nią i z Borysem
E: I wiesz co? Według mnie pasują do siebie
M: Według mnie też jeszcze będą razem mowie Ci

☆★☆

Przepraszam, że ta część jest taka krótka ale nie miałam weny i nie wiedziałam co napisać ale postaram się aby następna część była dłuższa. To tyle z mojej strony milej nocy/miłego dnia

You are my boyfriend?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz