Santia szykowała się na impreza urodzinowa Emilki i nagle zadzwonił jej telefon był to numer nie znany lecz santia odebrała
Santia - halo
Borys-hej Santia mam pytanie
Santia- sąd masz mój numer w sumie nie ważne co tam
Borys -idziemy razem na urodziny
Santia-miło że pytasz i tak pójdę z tobą na urodziny
Borys - o to za 30 minut na klatce
Santia - okej papa
Rozłączyła się i odrazu na jej twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha , zaczęła się malować . Po dwudziestu minutach pomalowała się spakowała do swojej torebki telefon pomadkę perfumy i szczotkę, wyszła na klatkę i czekała na Borysa.
Santia-* a co jak on mnie wystawił *
Nagle otworzyły się drzwi a z nich uchylił się spóźniony Borys.
Santia-haha a zazwyczaj to dziewczyny się spóżniaja
Borys nic nie odpowiedział bo był wpatrzony w ubraną w czarną sukienkę Santie
Borys-ładnie wyglądasz
Santia się zaczerwieniła i nie wiedziała co ma powiedzieć.
Santia -a dziękuję
Wyszli z klatki i szli przez całą drogę rozmawiali w pewnym momencie Borys się zatrzymał i zerwał Santi stokrotkę.
Borys-proszę
Santia-ooo ale miło dziękuję
Przytyła go ,byli pod domem Emilki i Borys zapukał do drzwi .
Emilka- simankoo wbijajcie
Borys -panie przodem
Przepuścił Santie w drzwiach wejściowych
Santia- hejka wszystkimi
Eliza - hejka kochana
Eliza podbiegła do santi i ją przytuliła
Santia - ooo Eliza
Eliza - a co to santia to twój chłopak dlaczego ja nic nie wiem
Santia - nie to nasz nowy kolega w klasie
Borys spojrzał na santie a ona na niego
Borys-siema Borys jestem
Eliza -hej Eliza
Impreza trwała w najlepsze wkoncu gawronek wpadła na super pomysł żeby zagrać w butelkę , zaczął kręcić i wypadło na boberke
Gawron- pytanko czy wyzwanie
Emilka- pytanie
Gawron - kogo najbardziej lubisz z naszego grona
Boberka- każdego ale chyba najbardziej to Wiktora
Pocałowała go w policzek
Wiktor - ooo kochana
Grali już długo aż nagle wypadło na Borysa
Eliza - pytanie czy wyzwanie
Borys - wyzwanie dawaj
Eliza - każdy z nas zamknie oczy a ty pocałuj namiętnie dziewczynę która ci się spodobała najbardziej
Borys - eh no dobra
Każdy miał zamknięte oczy Borys przybliżył się do santi złapał ją za policzek i pocałował ,Santi pocałunek się spodobał i mu odwzajemniła Borys i santia się uśmiechnęli i każdy otworzył oczy.
Eliza - ha ja chyba wiem kogo
Gracjan- SANTIE
Eliza -tak.
Impreza dalej trwała Borys poszedł do pokoju i wysypał miały proszek na stół nagle weszła mu do pokoju santia
Santia :hej jak tam
Borys - a nic spoko a nie jesteś zła z a pocałunek
Santia - nie co ty nawet mi się podobało
Borys się uśmiechał ale nie na długo santia zauważyła co znajduję się na stole
Santia -chyba ty nie
Borys-tak a co
Santia- nie bierz tego
Borys -wiesz jakie to fajne ale długo tęgo nie brałem
Santia- to nie bierz
Usiadła obok niego i złapała go za rękę
Santia - nie bierz tego świństwa
Borys- nie powtrzyamsz mnie koleżanko
Santia wzięła położył rękę na jego policzku
Santia - nie bierz
Borys- i tak to weźmie
Santia żeby odwrócić jego uwagę pocałowała go w usta
Santia- nie kłuć się zemną
CZYTASZ
Santiago x borygaaa
Fiksi RemajaNowy uczeń który ma wielkie problemy z używkami,trafia do klasy gdzie poznaje śliczna blondynkę jak santia reaguje na tajemniczego chłopaka czy będzie coś pomiędzy nimi