- Chcesz wejść? - spytałam chłopaka. Po zapytaniu go przeanalizowałam... co jeśli Filip będzie w domu.
- Jeśli to nie problem - kurwa kurwa kurwa...Filip raz w życiu zrób po mojej myśli i nie wracaj do domu. błagam.
Gdy weszliśmy już na właściwe piętro wyciągnęłam klucze chcąc włożyć w dziurke od klucza, lecz oczywiście przez trzęsące ręce nie mogłam wcelować. Gdyby Filip zauważył mnie z jakimkolwiek mężczyzną oprócz niego to chyba wywaliłby mnie z mojego własnego mieszkania.. niestety zalety bycia z "idealnym chłopakiem z dobrego domu" Może robił to tylko dlatego, że mnie kochał? Czy właśnie taką miłość chciałam? Nie, Lecz czy go kocham? możliwe. Odkąd Filip podniósł na mnie głos po raz pierwszy nie byłam pewna uczuć do niego, ale okropnie nie chciałam z nim zerwać, bo wiem że mścił, by się na mnie i na moim przyszłym partnerze. Gdy w końcu otworzyłam drzwi powtarzałam w myślach koronkę. rozejrzałam sie po domu szukając jednego.
Filipa nie było
- Nie mieszkasz z chłopakiem?
- Mieszkam, ale jak widzisz woli spędzać czas z innymi kobietami.
- Jakbym był na jego miejscu do innych bab to bym sie słowem nie odezwał, byś tylko nie była zazdrosna - Uśmiechnęłam się na słowa chłopaka. Może nie każdy był jak Filip. - 2 zasadnicze pytania.. dlaczego w salonie jest przeogromne lustro i czemu nie masz telewizora.
- W wolnym czasie tańczę przez co potrzebuje lustra a telewizor kiedyś był na ścianie gdzie teraz jest lustro.
- Patrz, a ja akurat potrzebuje piękną tańczącą panią do teledysku.
- Napisz jak będziesz mnie potrzebował - powiedziałam pokazując mu swój numer telefonu, by mógł zapisać nowy numer. Poszłam do kuchni na co chłopak zdecydował się mnie podążać. Gdy już byliśmy w kuchni zajął krzesełko barowe przy kuchennej wyspie. - Kawy? Herbate?
- Na kawe za późno, a herbata tylko wybrana i nie wiem czy sprostasz mym wymaganiom - zaśmiał się przez co ja zareagowałam identycznie - poproszę zwykłą wodę
- wodę? Masz naprawdę cały wybór napojów, a ty wybierasz wodę?
- Masz czystą?
- Wiśniówkę nawet.
Wyjęłam butelkę z szafki kładąc na blat przed brunetem, na co on odkręcił ją i przechylił butelke w kierunku swoich ust.
- ja..ja chciałam dać chociaż kieliszki czy coś- parsknęłam śmiechem.
- Myślę, że to nie będzie potrzebne - chłopak przesunął butelke po blacie w moją stronę. Gdy chwyciłam przedmiot mało nie myśląc również przechyliłam butelkę. - Ja posuwam 15- latki, a ty upijasz mężczyzn. zaraz wyślą list gończy za nami - powiedział przez co oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Zuza?
Zuza
- No co tam?
- Co chcesz robić w przyszłości?
- Pewnie znajdę prace w której głównie będę tańczyć - zrobiłam przerwę na napicie się alkoholu - Później założę rodzinę z dwójką dzieci, kupie dom na wsi i tam umrę. A ty?
- Pobawię się jeszcze kilka lat muzyką, a później zobaczymy jak będzie - brunet chwycił butelkę i bez żadnych skrupuł napił się.
- Masz tu może jakiś telewizor? - spytał brunet.
- w sypialni.
wyszłam z kuchni kierując się do sypialni. Kątem oka widziałam jak chłopak podąża za mną.
Czy właśnie goszczę w domu chłopaka, którego poznałam kilka godzin temu? Możliwe. Czy wciągu tych kilku godzin zaufałam mu bardziej niż ufam sobie? również możliwe.
Weszliśmy do sypialni - moja sypialnia nie była duża lecz dosyć przytulna. Na samym środku pokoju stało duże łóżko, a obok niego małe szafeczki nocne. Natomiast naprzeciwko łóżka na ścianie wisiał telewizor.
Po 10 minutach wybierania filmu, który zamierzamy razem obejrzeć położyliśmy sie razem na łóżku w celu oglądania.
- Jak twój chłopak się nazywa?
- Filip - odpowiedziałam szybko, a następnie skupiłam się na filmie.
- Ile jesteście razem?
- 4 lata
Spojrzałam brunetowi w twarz i wyczytałam jedną emocje. Zazdrość?
YOU ARE READING
Odnaleźć sedno || MATA
Romance20-letnia studentka medycyny, która kocha tańczyć -Zuzanna Lewczuk po dłuższych namowach przyjaciółki udaje się na koncert na, którym poznaje miejsca nie przeznaczone dla świateł reflektorów przy tym zawierając nowe przyjaźnie, które zamieniają jej...