8

26 3 6
                                    


Kocham Michała Matczaka.

Nie, zakochanie to złe sformułowanie 

Jestem zauroczona w Michale Matczaku.

Zrozumiałam to w drodze do nobocoto. Właśnie wchodziliśmy do budynku, gdy zauważyłam przyjaciółkę

- Roksi! - Krzyknęłam po czym podbiegłam do dziewczyny i ją przytuliłam. Po chwili zauważyłam nowe mi twarze. Powtórka z rozrywki? Nie mam więcej miejsca na noclegi, a to że Michał spał w moim łóżku to był cud, Bo zwykle rozkładam się na łóżku jak żaba na liściu więc dla delikwenta, który chciał ze mną spać zostawało 0,1 m². O dziwo Matczak wytrzymywał. Podeszłam do pyzatego blondyna wyciągając do niego rękę. Zuza robisz postępy. - Zuzanna Lewczuk. 

- Wyguś, Miło poznać.

- Mi również - zajęłam miejsce przy przyjaciółce.

- Jak sytuacja z Matczakiem? Sorki, że się tak wypytuje, ale wiem że sama mi nie powiesz.

- Ciężka sprawa.. Odkąd do mnie wczoraj przyszedł zachowujemy się jakbyśmy byli razem, ale wiesz.. Ja nie chce nic inicjować bo to on tu jest chłopem, a poza tym to między nami nie wystąpiła żadna drama na ten moment.

- Zuza, Michał nie jest taki jak filip i możesz mu zaufać.

Gdy otwierałam już usta by odpowiedzieć dziewczynie przeszkodził mi hałas dobiegający przy drzwiach.

- Siema suki!

- Tadek! - Krzyknął Matczak po czym podszedł do niego, by się przywitać. Jedyne czego byłam ciekawa kim był brunet i skąd go znał Michał, że tak ochoczo go przywitał. 

"Tadek" i Michał zamienili kilka słów po czym zauważyłam, że nieznany mi chłopak zmierzał w moją stronę. Kurwa.

- Zuza tak? - Czy Michał mu o mnie opowiadał? Skąd znał moje imię? Zadając sobie każde z tych pytań miałam tylko jedną odpowiedź. Matczak.

- Zgadza sie - odpowiedziałam szybko.

- Tadeusz - Brunet uśmiechnął się w moją stronę.

Poczułam czyjeś ciepłe ręcę na moim brzuchu, a czyjąś brodę na moim ramieniu. Długo nie musiałam się zastanawiać kto to.

Matczak.

- Co tam? - zapytałam bruneta.

- Możemy przejść na ustronne miejsce? 

Co tu sie kurwa dzieje.

- Spokojnie nic złego. Chodź - poczułam jak chłopak splata moje palce z jego po czym lekko pociągnął mnie w stronę ustronnego miejsca.

- Okej Zuza..Tak sobie myślałem. Wiem, że znamy się kilka dni, ale po tych kilku dniach wiem, że chce cię codziennie bo jesteś najbardziej zajebistą i piękną osobą, którą znam. Zuzanno.. czy dałabyś mi zaszczyt i zostałabyś moją dziewczyną?

O. Mój. Boże


------------------------------------

Heja, tu kilka słów od autorki.

Mam nadzieję, że dzisiejszy rozdział wam się spodobał (Możecie zresztą pisać♡)

Jeśli widzicie jakiś błąd, lub coś co mam poprawić - don't be shy piszcie.

Jak też obiecałam:

Pozdrawiam skibidi Wikusie Leosie i Zuziule♡

Odnaleźć sedno || MATAWhere stories live. Discover now