- Matczak! Michał kurwa podnieś to dupsko tłuste. Spóźnimy się zaraz.
- Spokojnie młoda. Trzeba podtrzymać passe spóźniania się - odpowiedział spokojny jak gdyby nigdy nic brunet - Jeśli się spóźniasz to się trzeba spóźnić z klasą, czyli za jakieś 5 minut możemy wyjść z domu.
Spojrzałam na chłopaka, który leżał w samych bokserkach z niedowierzaniem.
Poszłam szybko do kuchni i nalałam szklankę zimnej wody.
- Wstajesz już!? - krzyknęłam, by chłopak mnie usłyszał.
Po minucie czekania na odpowiedź usłyszałam dźwięk, który w jedyny sposób w jaki można było go zidentyfikować to "pterodaktyl"
Poszłam z szklanką do chłopaka i wylałam mu zimny napój na głowe.
- Kurwa!
- Teraz się obudzisz? - zapytałam.
Brunet mruknął pod nosem.
Miałam na sobie jeansowe spodnie wide, obcisły czarny top bez ramiączek i bluze Michała.
Jako obuwie jak zawsze ubrałam vans'y, które miały już z 2 lata chociaż nadal dobrze się trzymały.
- Michał, uber będzie za 4 minuty.
- E, to z palcem w dupie - powiedział chłopak zakładając niebieski komplet dresów z Local Heroes. Na stopach miał niebiesko- granatowo- białe nike.
Gdy wyszliśmy z klatki od razu skierowaliśmy się do miejsca gdzie zaraz miał się pojawić kierowca.
- Napisze kiedyś piosenkę o tobie.
- co.
- No, napisałem o mojej byłej w 100 dni do matury teraz czas na twoją kolej młoda - poinformował mnie chłopak.
- Czyli zaraz zerwiemy i napiszesz piosenkę? Romantycznie. - powiedziałam sarkastycznie.
Chłopak przewrócił oczami, a następnie się zaśmiał.
kocham jego śmiech.
- Myślisz, że twoi rodzice będą źli? - spytałam szybko chłopaka.
- Przyzwyczaili sie.
Gdy kierowca podjechał wsiedliśmy do środka. Michał od razu podał adres pod, który ma nas zawieźć.
- A ty co nic nie gadasz - zapytał się mnie brunet.
Jak można rozmawiać w uberze.
Jeszcze przy lęku społecznym.
Wyciągnęłam telefon i napisałam do chłopaka.
>> Przecież chłop wszystko słyszy
Gdy chłopak przeczytał wiadomość spojrzał się na mnie i uśmiechnął
<< Kobieto on tyle słyszy rozmów na co dzień, że już ma serdecznie w chuju.
>> Gorzej jak go wykastrowali
Brunet, który najwyraźniej nie ma lęku społecznego parsknął śmiechem. Co prawda wygląda to jakby śmiał się sam do siebie, bo na tylnych siedzeniach na, których siedzieliśmy była istna cisza.
Jeżeli kierowca pomyślał, że Michał jest psychiczny to w jakimś stopniu miał racje.
>> No jeszcze pomyśli, że psychiczni jesteśmy
>> Michał przestań
>> Michał weź
Jak wcześniej myślałam, że potrafię się nie śmiać z niczego no to teraz miałam istny dowód, że jednak umiem.
Oboje się śmialiśmy, choć wiedziałam, że mężczyzna nas ewidentnie uważa za psychicznych to może dam mu napiwek?
Gdy w końcu przestaliśmy się śmiać spojrzałam na chłopaka z należytą poważnością, na co on znowu parsknął śmiechem, chociaż te "śmianie się" bardziej przypominało kwiczenie.
Miałam ochote zapaść się pod ziemię.
Zapaść się pod ziemie, ale przed tym spalić Matczaka.
chociaż...
Kazałabym mu wydawać w ciągu miesiąca po 5 albumów, bo jak oboje wiedzieliśmy- fani nie tylko CHCIELI nowego albumu, lecz się go DOMAGALI.
Wszystko dla fanów Michała, którzy jak się okazało byli zajebiści.
Nie ukrywam, że sama chciałabym nowy album.
Gdy podjechaliśmy pod dom Matczaków szybko wyszliśmy z auta i weszliśmy do środka.
Jak też się spodziewałam - wszyscy siedzieli przy stole.
Po chwili zauważyłam jak Pan Marcin i Pani Arletta szli w naszym kierunku.
- Cześć synu i Zuzo - powiedział mój ulubieniec - Marcin Matczak. Przesłuchałam wszystkie wywiady z nim.
- Cześć -odpowiedział szybko Michał zdejmując buty. Poszłam w ślady Michała i zrobiłam to samo.
- Dzień dobry - odpowiedziałam.
- Moja Zuzieńka kochana - podeszła do mnie mama Michała i mnie przytuliła na co również ją przytuliłam.
Usiedliśmy wszyscy razem przy stole.
- Jak Studia Zuzanno? -spytał mnie Pan Marcin - Radzisz sobie? Medycyna to ciężki kierunek jeszcze z chłopakiem raperem - zaśmiał się na co brunet przewrócił oczami zajadając się frytkami.
- Radze sobie. Przynamniej na ten moment.
- Cieszę się - powiedział mężczyzna. - Chcieliśmy namówić Michała na studia, ale wciąż staje przy swoim.
- Ważne, że się spełnia i spełnia swoje marzenia - powiedziałam.
YOU ARE READING
Odnaleźć sedno || MATA
Romance20-letnia studentka medycyny, która kocha tańczyć -Zuzanna Lewczuk po dłuższych namowach przyjaciółki udaje się na koncert na, którym poznaje miejsca nie przeznaczone dla świateł reflektorów przy tym zawierając nowe przyjaźnie, które zamieniają jej...