Rozdział 3

362 13 9
                                    

Harvey

Kiedyś

Ze snu wyrywa mnie stłumiony kobiecy krzyk, który dobiega z parteru. Jest on krótki i nagle się urywa, a po nim następuje cisza.

Podnoszę się do pozycji siedzącej i spoglądam na zegar.

Trzecia dwadzieścia.

Ospale podnoszę się z łóżka i zmierzam w kierunku drzwi, by sprawdzić źródło tego dźwięku.

Nie jestem w stanie rozpoznać czy jest to krzyk mamy, czy siostry.

Otwieram ostrożnie drzwi i wyglądam na zewnątrz, jednak jedyne co widzę to pusty i pogrążony w ciemności hol.

W całym domu panuje cisza, co bardzo mnie niepokoi.

Wychodzę w końcu z pokoju, zostawiając otwarte drzwi.

Powolnym krokiem zmierzam w kierunku schodów, które znajdują się na końcu korytarza.

Mniej więcej w połowie drogi, zauważam światło, które zapalone jest prawdopodobnie w salonie.

Idę dalej, coraz bardziej się niepokojąc.

Gdy docieram do schodów, nadal nie zauważam niczego niepokojącego. Rozglądam się, wychylając się przez barierkę. Skanuję wzrokiem dokładnie cały salon, kiedy do moich uszu dochodzi dźwięk ciężkich kroków.

Próbuję się obrócić.

Jednak brakuję mi czasu.

Pada uderzenie.

Ostatnim co rejestruję, jest ogromny ból z tyłu głowy.

Potem tracę przytomność.

*********

Budzi mnie mocne uderzenie w twarz.

Niemal natychmiast otwieram oczy i spoglądam na nieznajomą twarz, która skryta jest pod kominiarką.

– Pora wstawać, pięknisiu – mówi drwiąco. – Rodzinka już na ciebie czeka.

Dostaję cios w brzuch, później kolejny.

Próbuję się wyrwać, ale nie mogę.

Leżąc, rozglądam się po pomieszczeniu. Zauważam tatę, mamę i moją siostrę – wszyscy związani, tak samo, jak ja.

– To może teraz powiesz, gdzie to jest? – pyta drugi zamaskowany, podchodząc do taty.

Łapie go mocno za koszule i podnosi.

Ojciec dostaje kilka ciosów w twarz.

Po czym napastnik puszcza go na ziemie.

– Nie wiem, o co wam do cholery chodzi! – odpowiada przerażony ojciec. – Puśćcie nas.

Całym salon wypełnia szyderczy śmiech dwóch zamaskowanych mężczyzn. Zauważam, że jeden z nich jest zdecydowanie wyższy i bardziej umięśniony, za to drugi niższy i krępy.

– Nie puścimy nikogo staruchu, póki nie powiesz nam, gdzie to masz. – oświadcza niższy z facetów, wyciągając broń z tyłu spodni.

Gdy lufa rewolweru styka się z głową taty – wstrzymuję oddech.

Co tu się do cholery dzieje.

Łapię kontakt wzrokowy z siostrą – jest przerażona. Na policzku Sophie widzę ślad po mocnym uderzeniu w twarz, a czarne włosy kleją się jej do twarzy.

The Darkest Obsession | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz