Część 7 - TŁUMACZENIE "Do I Wanna Know"

959 77 2
                                    

Czułam jak cały mój świat natychmiast się zmienia. Słowa Camili bez końca rozchodziły się w mojej głowie i prawie upuściłam czerwony kubeczek z mojej ręki, kiedy wyznała mi swoje uczucia. Nie byłam pewna co czuję, ponieważ zbyt wiele emocji walczyło we mnie.

Była we mnie zakochana, powtarzałam sobie. Nie, ona była we mnie zakochana- ale już nie jest. Nie czułam się dobrze z tym faktem i nienawidziłam się za to uczucie. Może po prostu chciałam to czego nie mogłam mieć? Odkąd wróciła do mojego życia, ciągle miałam to przytłaczające uczucie, kiedy tylko o niej pomyślałam moje serce biło znacznie szybciej. Może to była tylko zazdrość, że teraz ktoś inny ją przejął i jest szczęśliwa z tą osobą. 

Nie mogłam się tak czuć i dobrze o tym wiedziałam. To stało się boleśnie oczywiście, kiedy blond kobieta stanęła obok mnie. Ciągle byłam w szoku i nie mogłam patrzeć na żadną z nich. Camila była szczęśliwa...z kimś innym. Musiałam przypomnieć sobie o tym fakcie, nieustannie od ostatniego tygodnia.

"Nie, tylko rozmawiamy" Powiedziała delikatnym głosem, wyrywając mnie z transu w którym ponownie się zagubiłam.

"Powinnam...uhm...wziąć innego drinka" Jęknęłam pomimo tego, że mój kubeczek był ciągle pełny. Mój instynkt podpowiedział mi, żeby uciec jak najdalej się da. Tylko to nie była opcja, gdy nie chciałam wyjść na tchórzliwą wariatkę. Zdecydowałam się zawrócić i prawie wywaliłam Normani w drodze do łazienki. Spojrzała na mnie i wyglądała jakby coś zauważyła. Jej ręka chwyciła moją zanim zaprowadziła mnie do tylnych drzwi. Nie zatrzymywałam się, ponieważ nie wiedziałam co mam jeszcze zrobić. To wszystko było takie surrealistyczne.

"Wszystko w porządku? Wyglądasz jakbyś właśnie zobaczyła ducha", powiedziała stylowa kobieta z niepokojem w głosie "Może świeże powietrze pomoże, ponieważ wyglądasz jakbyś miała zaraz zwymiotować."

Moje policzki się zaczerwieniły, ponieważ oczywiście byłam pod wpływem słów Camili.

"Laureeeen? Heeeej" Jest tam ktoś?" Normani zapytała i próbowała, aby moje oczy skupiły się na niej.

"Ja...Ona właśnie powiedziała..." Wymamrotałam i starałam się gestykulować rękami, ale nic nie miało sensu. "Sądzisz, że jestem nieświadoma?" Zapytałam i zamiast tego zobaczyłam jej chichot co uznałam za tak. 

"Zazwyczaj jesteś bardzo stanowczą kobietą, Lauren, ale w pewnych momentach w swoim życiu powinnaś być bardziej spostrzegawcza."

"Na przykład w jakich momentach?"

"Ty mi powiedz. Definitywnie coś Cię trafi. Powiedz mi, możesz mi zaufać" 

Wzięłam głęboki oddech i skupiłam się na mówieniu do mojej przyjaciółki.Była moją przyjaciółką, przez lata i jedyną, która nie przestała się do mnie odzywać. Ufałam jej bardziej niż ludziom, którzy byli bardziej aktywną częścią mojego życia, ale była też blisko z Camilą co trochę utrudniało sprawę. Pozostałam cicho.

"Chodzi o Camilę?", zapytała ostrożnie, powodując, że spojrzałam na nią po raz pierwszy. "Powiedziała Ci w końcu?" 

Moje serce znowu się zatrzymało. Ona wiedziała?! Jak do cholery Normani wiedziała a ja nie? Camila jej powiedziała? Teraz byłam jeszcze bardziej zmieszana niż wcześniej. Ciągle nie mogłam mówić, Normani chyba dobrze wiedziała co się ze mną dzieje. 

"Posłuchaj, wiem, że to nie jest moja rola, żeby cokolwiek mówić, ale nie zauważyłaś wcześniej, że Camila coś do Ciebie czuła?" 

Jej głos był ostrożny i łagodny i to było jasne, że znała mnie na tyle, aby być delikatną w tym temacie; w przeciwnym wypadku byłabym przed nią zamknięta. Nie wiedziałam jak odpowiedzieć na jej pytanie. O to samo zapytała mnie Camila. Naprawdę tego nie wiedziałam czy po prostu byłam tak przestraszona, że tego nie przyznałam? W mojej głowie definitywnie była odpowiedź: nie wiem. Część mojego ciała, serca mówiła mi, że zawsze miałam trochę przeczucia, że o tym wiem i to była najgorsza część.

Do I Wanna Know (camren)Where stories live. Discover now