Bakugou i deku z powrotem wsiadło do auta. Deku uwielbiał kiedy bakugou prowadził ponieważ wyglądał tak pięknie i dominująco że zawsze się podniecał ale wiedział że musi pochamowac swoje uczucia bo zaraz będą w restauracji. Bakugou w 3 min przejechał 100 km do nowo otwartej knajpy. Ekskluzywnej klapy. Kiedy deku zobaczył jak droga była ta restauracja za nie mówił.
-bakugou ale tu drogo jest nie możemy- powiedział słodkim uroczyłam ale zarazem dominująco słodkim głosem deku
-spokojnie deku mamy za darmo jedzenie- bakugou powiedział swoim groźnym głosem
-co czemu przeciesz jestemy normalnymi klientami musimy zapłacić chyba nie mówisz i nie proponujesz kradzieży. Ale w sumie może to nie taki głupi pomysł zjemy i uciekniemy- deku wiedział że bakugou jest z magii więc nie bał się wiedział że tatuś czan nie raz uciekał z różnych miejsc.
-co ty gadasz głupiutki synku kupiłem tą restaurację więc dla nas jedziecie jest darmowe możesz zamówić całe menu i tak będziesz mieć za darmo. Zrobię wszystko dla mojego pimpka.
Deku zminil się w kamień. Czy bakugou właśnie nazwał go pimpkiem. Deku jak doszło to do niego czuł się tak podniecony że mu nogi się zaczęły gibotac. To była najsexowniejsza rzecz która kiedy kolwiek usłyszał. Dekusia twarz w moment Satała się cała czerwona jego oczy otworzyły się a jego uszy zaczęły radośnie tańczyć.
-to jak idziemy coś zjeść jestem taki głodny zjadłbym wilka lub vampire ale nie jestem kanibalem. Nie jem swoich.
Deku gdy to usłyszał jeszcze bardziej się podniecił czy bakugou właśnie mu powiedział że. Jest vampiere. To było marzeniem dekusia bo gdy był mały oglądał zmierzch i zakochał się w postaciach z tego filmu. Marzył że jak dorośnie jakiś przystojny vampir będzie go podniecał, ale ten doku ma szczęście wbił dwie pieczenie na jednym ogniu. Bakugou nie dość że był wilkołakiem alfa to jeszcze wampierem.
Deku razem z bakugou weszli do środka zamówili jedzenie zjedli i wyszli. Deku czuł się jak w jakimś filmie boliwood. Nagle przypomniał sobie o szkole.
-bakugoua ty nie pracujesz już jako nauczyciel uwu - zapytał deku
-chyba prosisz się o karę synku. Powinieneś mnie nazywać tatuś czan a nie bakugou chyba muszę ci odgryźć ten język xebys już tak nie mówił.-
Deku jak to usłyszał stanol mu. O wiele bardziej lubił tą agresywną stronę tatusia. Nie rozumiał czemu ukrywaj ją i urywa ssak ja drugą pracę.
-tatusiu proszę bądź taki agresywny kocham cię takiego-
-tak chcesz żebym był taki agresywny okej sam tego chciałeś pokażę ci moją prawdziwą twarz.
Nagle bakugou złapał ręce dekusia zamknął w kajdanki i rozebrał spodnie byli na środku ulicy. Nie było niekogo ale i tak deku czuł się ze każdy na niego patrzy. Nagle bakugou wyciągnął ze swoich spodni swojego przyjaciela i zaczął tuchac dekusia od tyluż było to niesamowite przeżycie do dekusia. Czuł się wspaniale. Jak nowo narodzony. Tęga tak naprawdę pragnął chciał żeby bakugou był agresywny. Dekus czuł taką dobroć że doszedł od razu gdy bakugou zaczął się ruszać wizja tego że jest na środku ulicy i każdy może na niego patrzyć podniecała go. Nagle bakugou wsadził wibrujący przedmiot to tyłka deku a na kolege dekusia przyklejał kolejne wibrujące coś.
-deku na kolana- bakugou powiedział donośnym i agresywnym głosem
Deku posłuchał się bakugou. Gdy deku był już na kolanach tatuś zapiął mu obrażę wziął smycz i zaczął wyprowadzać dekusia na spacer. N kilku minutach wsiedli do auta i pojechali do domu a w domku dokaczuli nie dokańczane rzeczy.
![](https://img.wattpad.com/cover/350784615-288-k888503.jpg)
CZYTASZ
Muj kohany baka 🥵🤭🗿bakudeku🚽🥹
Loup-garouMoja biografia, deku ma zaimki - cat/kitten, them/they, he, she,it ( książka pisana na serio) mam nadzieje ze wam sie spodoba hshshhshs Duzo sexu i przekleństwa ( narkotyczki tez sa Uwu) Mam 6 z polskiego wiec nie ma żadnych błędów. ( jestem analfa...