Rozdział 19

3.3K 139 25
                                    

Nicole:

Obrazy, a raczej dziesiątki obrazów przewijało się w mojej głowie, wszystko to co opowiadał Masimo w szpitalu, aż czułam się przytłoczona tą ilością wspomnień. Niektóre radosne, śmieszne, makabryczne, trudne, intymne ...nie chce już od tego  uciekać, chce to wszystko pamiętać, ale tego jest tyle że ten ból jest nie do zniesienia. Po dwóch tygodniach coś się odblokowało i pamięć mi wróciła, jednak ja nie mogę się ruszyć. Ostatnie co pamiętam to seks z Dante, te obrazy, ból a później zapadła ciemność! Chcę się ruszyć ale nie mam siły, chce otworzyć oczy, ale one jakby ważyły tone. Nie nawidza czuć się bezradnie!
- mieliście zjeść kolację a Ty kurwa już próbujesz ją zmusić do przypomnienia sobie? Miało to przyjść samo!- zaczęły docierać do mnie Krzyki
- nie zmuszałem jej do niczego, nagle samo wyszło - to zdecydowanie był Dante i jego warknięcie
- ciekawe, przy kolacji dostała takiego ataku?- a to mój prywatny obrońca Masimo
- tak wyszło że w trakcie kolacji zaczęliśmy konsumować siebie- ooo no to mógł mu oszczędzić
- mogłeś mi tego oszczędzić - ha widziałam że to powie.
- a możecie się uspokoić?! Ona potrzebuje spokoju a nie waszych głupich kłótni - to chyba był głos tego doktora.
- mógł ten ruchacz mój brat o tym wcześniej myśleć!- oj Masimo porozmawiamy sobie później o tym
- przecież jej nie zmuszałem do tego, o co Ci tak właściwie chodzi Masimo?- zapytał się go Dante a ja mam wrażenie że atmosfera robi się między nimi napięta
- o to że ja ją znam od dziecka, a teraz pojawiasz się ty i myślisz że znasz ją na wylot? Że jest tylko Twoja?- oho komuś się braterska zazdrość włączyła?
- bo Nicole jest teraz moją kobietą - Warknął Dante a po chwili usłyszałam jak coś się obala
- przestańcie, obydwoje - krzyknął doktor, ale te hałasy nabierały tylko na sile. Dlatego zaczęłam zbierać się w sobie i o dziwo nagle otworzyłam oczy, powoli obracając głowę w stronę z której dobiegały hałasy...i cóż Dante i Masimo okladali się pięściami a lekarz próbował ich rozdzielić
- Dante-wyszeptałam ale chyba za cicho - Dante - powiedziałam trochę głośniej ale nadal byli zajęci sobą. Dlatego szybko wstałam, dobiegając do nich, stanęłam po środku i cóż, o ile Dante w ostatniej chwili się zatrzymał o tyle Masimo miał zdecydowanie słabszy refleks. Wiedziałam że nie zdążę się osłonić i czekałam na ból od jego ciosu, który jakoś nie nastąpił. Spojrzałam w tamtą stronę i jak się okazało Dante przyjął za mnie to uderzenie, przez co z jego wargi zaczęła się sączyć krew. - Dante!- krzyknęłam chwytając jego twarz w swoje dłonie
- opatrze go - przerwał nam lekarz
- nie ma takiej potrzeby - powiedział Dante patrząc cały czas w moje oczy - wszystko dobrze Nicole?- zapytał jakby niepewnie, na co ja się tylko uśmiechnęłam
- już pamiętam ... wszystko- wyznałam a on od tak wziął mnie na ręce a następnie pocałował, mmm krwawy pocałunek ale coo tam, liczył się teraz tylko on
- ekhm - no tak i ten błazen który mam przerwał - a ja to niby co?- odezwał się po chwili - sorki Nicole, nie było to zamierzone w Ciebie - dodał drapiąc się po głowie
- wybaczone - zaśmiałam się a następnie wróciłam wzrokiem na mojego gangstera
- Twoja - wyszeptałam w jego usta a Dante oparł swoje czoło o moje
- moja - odpowiedział ze słyszalną ulgą w głosie- nawet nie masz pojęcia jak tęskniłem - dodał spokojnie
- uwierz mi że wiem - odpowiedziałam- ale teraz musimy zaczekać, bo Masimo miał chyba wydobyć informacje, ale coś nie chcą chłopaki współpracować prawda?- zapytałam a Dante uśmiechnął się cwaniacko
- rozumiem że jedziemy się trochę rozerwać?- nie wiem czy pyta czy twierdzi ale pokiwalam tylko twierdząco głową

Oczywiście Andreas najpierw mnie szybko zbadał i gdy dostałam zielone światło, razem w trójkę pojechaliśmy na magazyn. Już ja pokaże Masimo jak się zdobywa informacje, ja ich głaskać nie będę tylko kurwa pokaże jak wygląda piekło na ziemi. Tym razem to też Masimo był kierowcą a ja i Dante siedzieliśmy na tylnich siedzeniach wtuleni w siebie, czułam od niego tę miłość, czułam jak musiało mu być ciężko. Dlatego muszę szybko, skutecznie i efektownie wydobyć  informacje z tych ludzi. Gdy tylko dojechaliśmy, czułam że mogę wszystko, jakby energia do działania mi wróciła. Weszłam jako pierwsza do pokoju w którym wisiało trzech ludzi, jeden chyba zdechł bo był dziwnie blady, kolejny nie miał rąk, jednej nogi ale jakoś dychal, trzeci był najmniej poobijany, czyli mam faworyta do zabawy. Zaczęłam podchodzić w stronę trzeciego powolnym krokiem a on patrzył na mnie po czym oblizał swoje usta
- sporwadziliscie dupę dla nas? Miły gest Panowie - zaśmiał się i już widziałam jak Dante chciał go rozszarpać ale pokazałam mu gest dłoni żeby został. Wróciłam wzrokiem na tego kolesia po czym bez słowa wzięłam swój sztylet i wbiłam mu go w sam środek jego krocza
- informację poproszę - powiedziałam spokojnie a następnie rozcielam linę do której były przywiązane jego ręce co spowodowało że upadł na ziemię a mój sztylet tylko wbił się głębiej - ups - udawałam przejęcie
- Ttttyy suuuukkkko - jęczał z bólu , na co ja kucnelam przy nim
- poszukaj bardziej oryginalnych obelg, a teraz informacje albo nie będę już tak urocza i delikatna - powiezialam twardo na co ten się zaśmiał głupio
- wypierdalaj tępa suko - śmiał się dalej a ja tylko wstałam i poszłam do Masimo żeby dać mu znać co ma przygotować dla mnie
- widzisz nie mam już czasu na zabawę z takim gównem jak ty dlatego pomogę Ci w tym żebyś zaczął gadać, a Ty - tutaj wskazałam na tego co jeszcze żył - Ty będziesz następny, chyba że ktoś coś w końcu powie a obiecuje szybką śmierć - powiedziałam kładąc sztylet do piersi. Wtedy Masimo wszedł z tym co potrzebuje i postawił to na środku sali, ja zaczęłam krążyć wokół tego co ma mój sztylet wbity w swoje genitalia - a zatem mój drogi zabawa jaka dzisiaj Cię czeka to tak zwane Aragońskie koło śmierci i  jak sama nazwa wskazuje, narzędzie posiada rodowód hiszpański. Z zewnątrz przypominać może niewinne koło, w jakim w dzisiejszych domach biegają małe słodkie chomiki, jest to  jednak dużo bardziej okrutne kółeczko. Wnętrze koła najeżone jest bowiem kolcami, oprawca  czyli to chyba ja kręcąc kołem wprawi  je w ruch obrotowy, a zamknięta w środku ofiara czyli Ty nabijałc się będzie  na kolce i tak aż koło nie przestanie się kręcić - kończąc wypowiedź aż klasnelam w swoje dłonie z uśmiechem a ten dosłownie zesrał się pod siebie z wrażenia - to jak słońce opowiesz mi co nie co czy chcesz zostać moim chomiczkiem doświadczalnym?....

No i jeszcze jeden 🙈🙈

Między nienawiścią a miłością - układ który odmieni ich życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz