Rozdział 12

3.6K 148 19
                                    

Dante:

- nawet nie masz pojęcia jaką mam teraz kurewską ochotę na Ciebie- powiedziałem niskim głosem w jej pełne i ponętne usta, przez co zadrżała. Czyżby ta nieposkromiona kobieta zaczęła reagować na mnie? Jeden zero dla Dante De Angelis!
- skończ już Dante, tutaj nie musimy udawać - powiedziała prawie szeptem jakby bała się mojej reakcji
- a kto tu mówi o udawaniu?- zapytałem dotykając dłonią jej szyi, a następnie zjechałem po jej ciele aż do zapięcia jej spodni. Spojrzała na mnie szybko po czym odepchnęła mnie z całej siły
- wracajmy do domu - powiedziała inaczej niż zwykle
- co Cię hamuje Nicole?- zapytałem obserwując ją dokładnie
- nie ważne - zawarczała i już chciała odejść gdy szybko złapałem jej nadgarstek i przyciągnęła mocno do siebie
- a dla mnie jednak ważne - powiedziałem twardo
- pierdol się De Angelis - wysyczała przez zęby próbując się uwolnić, ale nie wygra ze mną tak łatwo
- ktoś Cię kiedyś skrzywdził?- zapytałem a ona na chwilę zamarła, no niech mi tylko nie powie że ktoś ją kurwa zgwałcił, bo nawet jeśli nie żyje to jakoś go przywrócę do życia i osobiście zajebie
- to skomplikowane - wyznała opuszczając głowę, jednak ja szybko chwyciłem ją w pasie kładąc na moje biodra, Nicole oplotła mnie nogami w pasie i poszedłem z nią do salonu. Tam usiadłem z nią na kanapie i patrzyłem w oczy
- jak widzisz ja mam czas - wyznałem a ona westchnęła
- widzisz ja nigdy nie miałam żadnego faceta, a to za sprawą mojego ojca. Od małego nie miałam życia ani dzieciństwa, ciągłe nauki walki, czytanie dokumentów i przepisów zamiast bajek...jednak gdy zaczęłam robić się starsza a mowa tu o wieku 12 lat ojciec zaczął sprowadzać dorosły mężczyzn i kazał uczyć mi się ich uwodzić, żebym szybciej poradzila sobie w różnych sytuacjach. Kilka razy chciał mnie zmusić do seksu z nimi gdy miałam całe 13 lat ale wtedy zaczęłam ich zabijać żeby tego nie robić, niestety raz udało mu się zmusić mnie do zrobienia....loda jednemu. To było przerażające, koleś był brutalny, dlawilam się , płakałam ale oni nie przerywali tego, wtedy pierwszy raz płakałam przez tydzień, bojąc się na co mój ojciec jeszcze wpadnie. Od tamtego czasu nie przepadam za zbliżeniem się do mężczyzn, robię to dlatego z muzyką, ona mnie odpręża i nie myślę wtedy o niczym innym jak o zabijaniu. Wiem to głupie ale taka już jestem. Dlatego proszę Cię nie utrudniaj mi tego układu - powiedziała na wdechu i musiało ją to kosztować wiele żeby to właśnie mi powiedzieć. Widziałem w jej oczach żal i wstyd, ale dla mnie ona jest wojowniczką
- kurwa Nicole myślałem że mój ojciec był tyranem, ale Twój to przegiął i to w chuj - wyznałem a ona uśmiechnęła się blado
- przywykłam do tego że ode mnie wymaga 1000% tylko dlatego że jestem kobietą. - dodała a po chwili tak po prostu przytuliła się do mnie. To było coś zupełnie innego, nowe doznania, ciepło rozchodzące się po całym ciele
- Nicole, nie mogę obiecać Ci tego że dam Ci spokój, ale mogę obiecać że postaram się trzymać ręce przy sobie. Chyba że sama będziesz chciała czegoś więcej - powiedziałem zastanawiając się skąd we mnie kurwa taki romantyk się odezwał. Widziałem w jej oczach ulgę i wdzięczność, czyli chyba zaplusowalem
- dziękuję - wyszeptała a ja położyłem ją na kanapie, a następnie zawisnalem nad nią
- pocałuje Cię teraz, ale rękoma nie tknę - wyznałem a następnie zrobiłem to co zapowiedziałem i o dziwo Nicole oddała ten pocałunek i naprawdę zaczynam się zastanawiać co się ze mną dzieję. Przejechałem swoim językiem po jej wargach chcąc pogłębić te przyjemność a ona mnie wpuściła. Nasze języki zaczęły walczyć o dominację, ten pocałunek stawał się coraz to bardziej dziki, za chwilę przestanę nad sobą panować. Na szczęście, a może i nie, Nicole położyła swoje dłonie na mojej klacie więc niechętnie oderwałem się od jej ust, opierając moje czoło o jej
- weźmy ten telefon i wracajmy do domu - powiedziała a ja przyznaje jej racje, na przyjemność będzie jeszcze czas, teraz musimy się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Odnaleźliśmy tego całego ich szefa w czerwonych włosach, zabraliśmy telefon i ruszyliśmy do domu.

Niestety Nicole całą drogę milczała i tak jak zawsze by mi to było na rękę, tak dzisiaj chciałbym żeby mówiła. Poprosiła mnie tylko żebym odwiózł ją do jej domu po wszystkim i cóż.... później było tylko gorzej. Kolejny miesiąc był w chuj dziwny. Spotykaliśmy się często, żeby upewnić naszych rodziców o tym że jesteśmy razem, jednak gdy próbowałem się do niej jakoś zbliżyć nawet jak nikt na nas nie patrzył to ona uciekała, mając za każdym razem jakieś wyjaśnienie. Zaczął mnie szlag trafiać bo niestety z dnia na dzień chciałem jej więcej, jej spojrzeń, jej rozmów ze mną jej głupich uwag nawet, a tutaj zero. I o dziwo ten miesiąc była jakaś podejrzana cisza jeśli chodzi o ataki, a Ernesto nie mógł namierzyć tego jebanego konta. Kurwica już mnie brała bo nie wiemy nadal nic a ja czuję w kościach że zaraz coś się wydarzy. I stoję pod kurwa domem jednego z dłużników, krew mnie zalewa bo właśnie się dowiedziałem że ktoś zajebał nam cały kontener prochów i broni a moi ludzie próbują być mądrzejsi od wszystkich
- szefie może szefa laska pójdzie załatwić tych co zajebali kontener?- zaśmiał się lekko a ja tylko spojrzałem na niego, wyjąłem tym razem nóż i od tak wbiłem mu go w jego szyję a następnie wyjąłem przez co debil zaczął się wykrwawiać i muszę przyznać że chyba rozumiem dlaczego Nicole tak lubi tego typu broń, jest cicha i skuteczna
- jeszcze kurwa raz ktoś tak ją nazwie a nie będę taki łaskawy - zawarczałem ostro na co wszyscy od razu zaczęli uciekać wzorkiem, dlatego wszedłem sam do domu tego dłużnika i najpierw wywaliłem jego córkę z chaty- do burdelu z nią, niech odpracuje dług tatusia- zarządziłem ostro a następnie poszedłem żeby zajebać tego kutasa - witaj Noah, czas minął i moja cierpliwość kurwa też- wysyczałem na co ten padł na kolana przede mną
- błagam, zrobię wszystko Panie De Angelis - ciota jebana nawet przed końcem żywota nie ma godności
- chuja już możesz, twoja córka w burdelu będzie odpracowywała- zaśmiałem się a następnie poszedłem do jego kuchni, tam znalazłem tasak i bez zbędnego gadania najpierw wyjąłem jego język z tego kłamliwego ryja i mu go ujebalem, następnie zacząłem się dobrze bawić ujebujac mu każdą kończynę pokolei. Gdy nie miał rąk i nóg, poszukałem butelkę z wódką otworzyłem mu jak szeroko zakrwawiony ryj i wsadziłem te butelkę siłą tak aby wypił wszystko. Ta ciota wiła się i jednocześnie wykrwawiła. Postanowiłem że ujebie mu jeszcze uszy, a na sam koniec zacząłem napierdalać w jego ciało tasakiem raz za razem, z ciała robiła się miazga ale ja nadal nie przestawałem, musiałem się jakoś odstresować bo ten miesiąc mnie wykończył.
- szefie myślę że on już nie żyje - no kurwa wróżbita się znalazł, cały we krwi tego kutasa podszedłem do tego mądrego człowieka i od tak ujebalem mu ten zjebany łeb.
- posprzątać tu kurwa!- wrzasnąłem na wszystkich a wtedy wszedł Masimo, jeszcze jego mi tu brakowało - czego kurwa?- zapytałem wściekły, na co ten uniósł ręce w geście obronnym
- luzuj gacie braciszku- zaśmiał się ale widząc mnie wkurwionego szybko przestał - chyba coś znalazłem jeśli chodzi o tę sprawę z atakami na Was - dodał szybko
- podjedziemy do Nicole, tam wszystko powiesz - zarządziłem ostro wymijając go i wsiadając do samochodu. Po chwili dołączył do mnie Masimo i gdy tylko ruszyłem wybrałem numer do Nicole
- Danteeeee- usłyszałem jej dziwny głos ?
- gdzie jesteś?- zapytałem szybko
- daleko w leeeesie - gdy to powiedziała to usłyszałem jak czkneła
- piłaś?- zapytałem zdziwiony jej zachowaniem
- zaraz że piłaś - zaśmiała się
- Nicole gdzie jesteś ?- powiedziałem ostrzej
- oj nie denerwuj się tak przystojniaku, w lesie za domem - znowu się zaśmiała a ja przyspieszyłem bo ciul wie co ona odjebala
- degenerat jeden - zaśmiał się Masimo a ja zgromilem go wzrokiem.

Dojechaliśmy w niecałe 5 minut, po czym wyskoczyłem z samochodu idąc w stronę lasu
- poradzę sobie, mną się nie przejmuj!- krzyknął Masimo do mnie a ja miałem to centralnie w dupie.
- Nicole!- krzyknąłem a ta wyskoczyła zza drzewa z butelką whisky... pustą butelką
- buu- krzyknęła idąc w moją stronę chwiejnym krokiem, podszedłem do niej i od razu wziąłem ją na ręce
- coś Ty zrobiła?- zapytałem idąc w stronę jej domu
- MMM mój rycerz w idealnym garniturze hihih...a wiesz co? Jesteś taki przystojny...podobasz mi się...- bełkotała , aczkolwiek mówią że pijani mówią szczerze
- upilas się, nie będziesz tego pamiętać - powiedziałem spoglądając na nią
- eeeehh Dante....pocałuj mnie....

🙈🙈Wiem Polsat 😂😂😂też Was uwielbiam moje wattpadziątka 😍 🙈 😍

Między nienawiścią a miłością - układ który odmieni ich życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz