Rozdział 15

3.5K 152 35
                                    

Nicole:

- ta cała Ivet co to ojciec ją chciał Tobie wcisnąć- powiedział spokojnie Masimo a ja się odwróciłam w jego stronę , no bo przepraszam jak takie coś, dało by radę wymyśleć taki skok? I to na ludzi ze świata mafii!
- jesteś pewien?- zapytałam a ten tylko kiwnął głową, usiadłam ponownie wygodnie i jedno nie daje mi spokoju
- Dante, kto wie o tym domu ?- zapytałam patrząc na niego a on spojrzał przelotnie na mnie po czym zjechał gwałtownie do lasu , gdzie jak tylko zachamowal to wyskoczył z samochodu i wywalił z niego Masimo, szybko odpielam się z pasów i dobiegłam do nich, a tam Dante mierzył już do Masimo który leżał na ziemi
- wiesz tylko Ty, ojciec i matka, a tak się składa że rozmawialiśmy przed tym atakiem ze sobą!- warknal odblokowując pistolet
- Dante no błagam Cię chyba sam się  teraz nie słyszysz - powiedziałam ostro
- póki co to jedyne wyjaśnienie tej akturat sytuacji, w sumie jak się dobrze zastanowić to poprzednie też bo jesteś z moim bratem blisko i zapewne on wiedział o Diego - patrzył cały czas na Masimo z chęcią mordu w oczach a nie chciałam wierzyć w to że mój najlepszy przyjaciel którego znam od pieluch zdradził by mnie z jakąś pustą laską
- pojebało Cię do końca, przecież sam chętnie zajebał bym tego co grozi Nicole, a nie sam planował ataki na nią!- wrzasnął też już wkurwiony Masimo
- przysięgnij na palec - Warknął Dante rzucając po chwili w stronę Masimo nóż
- Dante opanuj się do jasnej cholery!- wydarłam się na niego ale on jakby był w jakimś transie
- proszę kurwa bardzo bracie - wysyczał Masimo przez zęby biorąc nóż do prawej ręki a następnie patrząc Dantemu w oczy odciął sobie mały palec. Szybko podbiegłam do niego rozdzierając jego koszulkę i zaczęłam tamować krwawienie
- zaczekaj chwilę- powiedziałam idąc szybko do samochodu po jakiś palnik, gdy tylko znalazłam co chciałam wróciłam do niego i zaczęłam opalać swój sztylet, gdy był już porządnie rozgrzany dałam Masimo patyk do buzi - zaboli Masimo - dodałam a następnie szybko przypalilam ranę żeby nie krwawiła tak. Następnie podeszłam szybkim krokiem do Dantego i dałam mu w twarz
- mmmm aż tak go uwielbiasz że go bronisz?- wysyczał przez zęby Dante ma co tylko prychneła
- a Ty sam siebie słyszysz? Niby jaki miałby w tym interes co ? - zaczęłam popychać go rękoma w klatę a ten stał niewzruszony , po chwili Dante złapał mnie za ręce krzyżując mi je a następnie obrócił mnie do siebie tyłem
- a może wolisz jego jak mnie?- zapytał a ja się zastanawiam jak mu przyłożyć żeby dotarło coś do tej głowy, odepchnęłam się z całej siły nogami od ziemi powalając nas do tyłu, następnie przekulałam się z nim na ziemi i w tym samym czasie on mierzył do mnie z pistoletu a ja przyłożyłam mu nóż do szyi, aż mnie nagle olśniło
- wasz ojciec - powiedziałam jakby sama do siebie
- co nasz ojciec - odezwał się Dante
- on jest wspólnym mianownikiem...sam mówiłeś że twój ojciec wiedział o domu, on jako pierwszy dowiedział się o nas, od razu nam nie ufał , twój ojciec zna się z Ivet - wymieniałam siedząc nadal okrakiem na Dante
- a Diego?- zapytał szybko
- musiał gadać z moim ojcem albo mnie śledził - powiedziałam patrząc na niego, a następnie zabrałam z jego szyi swój sztylet i schowałam go do kabury, Dante odłożył broń a następnie przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować, namiętnie, szaleńczo, dziko i  bez opamiętania, a ja oddawałam mu każdy ten pocałunek.
- nie no mną się nie przejmujcie, ja sobie tu chętne posiedzę i się wykrwawię - przerwał nam Masimo gdy Dante zaczął już błądzić swoimi rękoma po moim ciele przyprawiając o dreszcze. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w swoje oczy
- przepraszam Nicole - powiedział
- ja również przepraszam Dante - mówiąc to starałam z jego szyi małą krople krwi po moim sztylecie
- a mnie też ktoś przeprosi?- zapytał Masimo na co oboje zaczęliśmy się śmiać, następnie wstaliśmy , a Dante podał rękę Masimo
- wybacz młody, ale sam rozumiesz - powiedział Dante pomagając mu wstać
- luz takie nasze życie, jednak jedno nie daje mi spokoju - zaczął spoglądając to na mnie to na Dantego - ten układ to nadal jest czy wy już tak na serio jesteście razem?- zapytał podejrzliwie, na co Dante ponownie mnie pocałował a następnie objął ramieniem w pasie
- Nicole jest moja - powiedział twardo a ja poczułam takie przyjemne ciepło na sercu
- no to się kurwa porobiło - zaśmiał się Masimo a następnie nas wyminął i poszedł do auta. Tam dalej ruszyliśmy do domu chłopaków i plan był jeden... przyszpilić ojca Dantego i Masimo.

Resztę drogi wszyscy milczeliśmy, każdy zapewne analizował sytuację. W między czasie tylko Dante napisał do ich lekarza żeby czekał na nas już w domu. I gdy tylko podjechaliśmy pod ich rezydencje zauważyłam auto moich rodziców, spojrzeliśmy na siebie wymownie i widziałam że Dante wyciągał broń z wkurwem w oczach, położyłam mu swoją dłoń na ręke w której już trzymał pistolet
- ja zaczne- powiedziałam spokojnie - Maestro muzykę proszę - uśmiechnęłam się do Masimo - no co tyle lat mnie szkolił jak uwieść i zabić, czas mu pokazać co potrafi jego córka - dodałam a Dante ewidentnie nie był zadowolony z tego co chce zrobić
- ma być mega sexy?- zapytał Masimo a ja pokiwalam twierdząco głową z uśmiechem a ten mi pokazał że w domu poleci piosenka Nasty Naughty Boy, unioslam jedną brew ku górze a ten zaczął się głupio szczerzy
- serio twoje skojarzenie z mega sexy to burleska?- zapytałam nie dowierzając jak ja z nim tyle lat wytrzymałam no ale powiedziałam A to powiem i B, ten wyszedł po chwili bo podjechał lekarz a wtedy ja poprawiłam swój wygląd i schowałam sztylety. Już miałam iść gdy powstrzymał mnie Dante
- to kiepski pomysł - wyznał a ja pocałowałam go szybko i puściłam mu oko
- to mnie osłaniaj skarbie - i gdy to powiedziałam weszłam od razu seksownym krokiem do domu a w tle już leciał odpowiedni podkład muzyczny, o tym moim zamiłowaniu do muzyki ojciec nie wie więc chyba go zaskoczę. W salonie siedzieli Państwo De Angelis jak i moi rodzice gdy tylko mnie dostrzegli to zamilkli oraz obserwowali podejrzliwie, a ja zaczęłam najpierw kierować się w stronę swojego ojca który miał opatrzoną rękę ale był dość blady
- czego tu szukasz ?- zapytał od razu ostro ojciec, a ja zaczęłam coraz to mocniej kręcić swoim tyłkiem a na końcu usiadłam na jego kolanach
- oj tato miałeś rację ...powinnam się Ciebie słuchać - mówiłam uwodzicielsko odwiazujac powoli jego krawat
- co ty odpierdalasz Nicoletta - zawarczał a mnie korciło żeby za to mu jebnac
- co tylko chce tato... zawsze mówiłeś że chciałbyś mnie zerznąć i mnie pragniesz - ogólnie skręcało mnie w żołądku na same wspomnienia i bałam się że jeśli Dante to usłyszy to popsuje zabawę oraz plan
- o czym Ty mówisz Nicole?- zapytała nadal rozpłakała moja mama
- ohh tato już tyle wiedzą to co Ci szkodzi , powiedzieć więcej- zaczęłam szeptać w jego usta , aż nagle wstałam i zaczęłam się kierować w stronę ojca Dantego i Masimo, usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam wodzić rękoma po jego klacie, chyba się zerzygam po tym  ale trudno
- a Ty wujku... widziałam wiele razy jak mi się przyglądasz...szczególnie gdy pływałam w stroju kąpielowym - mówiłam zmysłowo do jego ucha na co po chwili poczułam jego erekcję....ochydaaaaaaa!- nawet teraz czuję jak na Ciebie działam.... wujku - gdy to powiedziałam to sprawnym ruchem wyjęłam sztylety które wbiłam mu w oba ramiona, następnie rzuciłam kolejny w ojca, a wtedy wszedł Dante, jak w jakimś pieprzonym filmie, jakby w zwolnionym tempie, otaczała go dosłownie mroczna aura, a w oczach kryło się w czystej postaci zło, Dante odpiął swoją marynarkę wyjmując przy tym dwa pistolety mierząc do obu naszych ojców
- czas porozmawiać sobie skurwiele....

No i jeszcze jeden 🤩🙈🤩🙈🤩

Między nienawiścią a miłością - układ który odmieni ich życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz