Gdy tylko młodszy zobaczył Parka niemalże od razu się w niego wtulił. Starszy uśmiechnął się na ten gest i również objął Kima.
- No chodź do salonu, usiądziemy sobie na kanapie i wszystko mi opowiesz. Okej? - zaproponował starszy.
- Poczekaj chwilę - odparł blondyn.
- Chcesz się przytulać? - zapytał jednak w odpowiedzi dostał skinięcie głową - Dobrze. Tylko chodźmy do domu. Oki?
- Yhm. Chodź - młodszy wszedł do domu.
Kiedy tylko starszy zdjął buty i odłożył torbę, rozłożył ramiona dla 17-latka, który od razu się w nich znalazł. Blondyn zachwycał się perfumami bruneta. Były takie słodkie, ale nie za słodkie. Były takie idealne.
- Idziemy już na kanapę i wszystko mi opowiesz?
- Można - odparł i niechętnie oderwał się od wyższego.
Gdy oboje były już na kanapie i zajadali się przekąskami, młodszy zaczął:
- No bo Riki ze mną zerwał. Co ja mam zrobić? Dalej go kocham i ja tego nie chcę. Ale najwyraźniej on mnie już nie kocha. Hoon proszę powiedz mi co mam zrobić? - powiedział obierając głowie o ramię 19-latka.
- Myślę, że powinieneś z nim o tym pogadać - powiedział z wyraźnym smutkiem w głosie.
- Czemu jesteś smutny? - zapytał niższy po chwili ciszy.
- Nie jestem smutny - odparł brunet.
- Jesteś. Słyszałem to w twoim głosie Hoon. Nie kłam, tylko powiedz prawdę. Nie ugryzę cię - odpowiedział blondyn patrząc się głęboko w oczy starszego.
- Nie jestem smutny i nie kłamie. Wydaje ci się - próbował z teg wybrnąć.
- Park Sunghoon. Co jest? Wiesz, że nie lubię jak jesteś smutny, bo ja też wtedy jestem smutny.
- Jestem smutny po ty jesteś smutny Sunoo. Nie ma innego powodu.
- No okej. Niech ci będzie - odparł zamykając oczy.
Tak naprawdę było wiele powodów dlaczego Hoon był smutny, np. to, że Kim dalej kocha Rikiego. Albo to, że on kocha młodszego i chcę dla niego jak najlepiej, a on nawet o tym nie wie. Jednak starszy nie chciał zamartwiać blondyna. Nie było takiej potrzeby.
- Wiesz ja się będę już zwijał. Wybacz młody - starszy powiedział nagle i powoli wstał z kanapy chcąc udać się do korytarza, niestety albo stety czyjaś ręką mu na to nie pozwoliła.
- Czemu już idziesz? Dopiero przyszedłeś! - Sunoo nie chciał aby starszy wyszedł. On chciał go jeszcze chwilę przytulać.
- Muszę już iść. Obiecałem mamie, że wyjdę z psem. Wybacz Sunoo. Papa - powiedział zakładając buty po czym wyszedł z mieszkania niższego.
Gdy tylko starszy opuścił miejce zamieszkania Kima, niemalże od razu łzy napełniły jego oczy. Straszy zaczął płakać. Nie chciał aby młodszy był nieszczęśliwy. Chciał dla niego dobrze. W końcu stawiał jego życie nad swoje.
- Kto to? - zapytał sam siebie, słysząc jak dzwoni jego telefon - Sunoo?
∆∆∆
Jej udało mi się napisać rozdział! 2 rozdziały jednego dnia.
![](https://img.wattpad.com/cover/373793591-288-k80451.jpg)
CZYTASZ
My Luck --- Sunsun
RandomKiedy 17-letni chłopak w "szczęśliwym" związku dowiaduje się, że jego chłopak go zdradza, a jego 19-letni przyjaciel go wspiera.