2

44 7 17
                                    

- Kto to? - zapytał sam siebie, słysząc jak dzwoni jego telefon - Sunoo?

Hoon bez chwili namysłu od razu odebrał.

Rozmowa

Sunoo............................................................................Sunghoon

Halo?

Sunghoon

Co tam?

Przyjdziesz? Nudno bez ciebie

Dopiero wyszedłem

No wiem
Przyjdziesz?
Chcę się przytulać

Ehh
Napiszę mamie, że nie dam rady
wyprowadzić psa
Zaraz będę

Jej! Dziękuję!
Jesteś najlepszy!
Czekam

Jasne

Rozmowa zakończona

Mimo, że starszy będzie miał mocny opieprz w domu, to mimo wybrał młodszego. Kochał go nad życie. Nie był w stanie mu odmówić.

Bardzo chciał już mu powiedzieć co do niego czuje, ale teraz nie był na to moment. Kim jest świeżo po rozstaniu.

Gdy tylko starszy zapukał do drzwi, te się od razu otworzyły. W nich stał nie kto inny jak Sunoo, który momentalnie go przytulił.

- Proszę nie wychodź od razu. Zostań chwilę ze mną. Potrzebuję cię - powiedział niższy mocniej wtulając się w bruneta.

- No dobrze. Zostanę dłużej.

- Dziękuję. Jesteś najlepszy. Chodź do salonu.

Blondyn oderwał się od niższego, po czym obydwoje udali się do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.

- Dziękuję za to, że przyszedłeś Hoon. Jesteś moim jedynym wsparciem. Cieszę się, że jesteś tu ze mną - powiedział i ponownie wtulił się w 19-latka.

- Nie ma sprawy młody. Dzwoń czy tam pisz, kiedy tylko będzie potrzeba. Zawsze będę.

- Dziękuję jeszcze raz.

Chwilę tak siedzieli wtuleni w siebie, aż w końcu ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Obydwoje nastolatkowie nie wiedzieli kto to może być, więc młodszy poszedł otworzyć drzwi, a nich stał jego były chłopak. Riki.

- Oh, co ty tu robisz? Nikt cię nie zapraszał - oznajmił chcąc zamknąć drzwi, jednak noga wyższego mu na to nie pozwoliła.

- Chciałem cię przeprosić. I chciałem ci powiedzieć, że to zerwanie to był błąd. Dalej cię bardzo mocno kocham. Proszę wybacz mi i wrócimy do siebie.

- Co? Nie! Nie mam zamiaru do ciebie wracać! Cały czas gdy ja cię potrzebowałem ciebie nie było. Ale gdy tylko TY czegoś potrzebowałeś, ja musiałem być od razu. Nigdy nie mogłem nigdzie wychodzić, bo od razu było, że cię "zdradzam" - zrobił cudzysłów w powietrzu - Nigdy cię przy mnie nie było. I wiesz co? W sumie to się cieszę, że zerwaliśmy. Przynajmniej teraz mam spokój. A teraz idź stąd.

- Sunoo.. Przepraszam! - wykrzyczał gdy młodszy zamknął mu drzwi przed nosem.

∆∆∆

Czy ktoś to wgl czyta? Bo nw czy jeszcze to pisać

My Luck --- SunsunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz