★Rozdział Czwarty★

747 27 5
                                    

UWAGA!
W TYM ROZDZIALE WYSTĘPUJĄ PONIŻSZE WĄTKI:
-BRAK AKCEPTACJI SIEBIE
-ZABURZENIA ODRZYWIANIA (ED)
-MYŚLI SAMOBÓJCZD
JEŚLI JESTEŚ OSOBĄ WRAŻLIWĄ POMIŃ TEN ROZDZIAŁ!

SKIP TIME ~ godz. 9:30

POV: Santia

Wstałam rano wtulona w Borysa co od uakiegos czasu jest normą. Eh te życie. Wstałam powoli aby zrobić mu śniadanie. Od ostatniego live Oli czyli byłej Borysa zaczełam bardziej zwracać uwage na to co jem. Niestety stało się tak że nie jem prawie nic. Najczesciej jem obiady. Zrezygnowałam z przekąsek i słodkich napojów. Zobaczyłam jaka szczupła jest Emilka to zaczełam jej zazdrościć, zaczełam chodzić w podkoszulkach i w luźnych krótkich spodenkach które najczęsciej sięgały do kolan.

Wstając po cichu z łóżka zobaczyłam powiadomienie na moim telefonie który leżał na szafce. Zobaczyłam że to powiadomienie z tik toka bo jakiś koziołek zrobił o mnie edita. Weszłam w ten film i okazł się to edit o mnie i o Borysie, osoba wstawiła film z 3minuty temu więc go polubiłam i skomentowałam emotką serca z rąk.

Zeszłam po cichu na dół, gdzie była już Emilka, popatrzyłam się na jej figure i zaczeło mi się chcieć płakać. Co niestety zauważyła.

-Wszystko git Santia? - zapytała mnie a ja popatrzyłam na nią i na szybko zaczełam wymyślać wymówkę.

- Tak wszystko git, wstałam i oddego mogły mi oczy łzawić, nic poważnego. - powiedziałam i po jej minie ewidentie nie była zadowolona z odpowiedzi ale nie drążyła tematu.

- Okej, jak by coś się działo to mów. - powiedziała, i się do mnie uśmiechneła, zroviłam to samo.

Poszłam do części kuchennej aby zrobić Borysowi dwa tosty, gdy już je zrobiłam dałam na bok na talerz trochę ketchupu i poszłam na górę.

Otworzyłam drzwi, a brunet nadal spał więc odłożyłam jedzenie na szafce i zaczełam go lekko przebudzać, była już godzina 9:45 a o 10:30 zaczynały się nagrywki.

-Królewno wstawaj.- powiedziałam cicho.

-Kurwa Borys wstawaj. - piwiedziałm teoche głosniej.

- Coś się stało?. - zapytał i szybko się podniósł do pozycji siedzącej.

- Nie nic tylko śniadanje ci przyniosłam i nagrywki są zaraz. - powiedziałam i się uśmiechnełam miło do niego, podając mu jedzenie.

- Straszysz mnie kobieto. - powiedział biorąc jedzenie.

- Smacznego!. - powiedziałam chcąc wyjść z pokoju.

- A ty nie jesz?. - zapytał a mnie zamurowało co niestety dostrzegł. - Sanitka coś się stało?.

- Nie wszystko git, i jadłam na dole zanim cie obudziłam. - mówiąc to plątał mi się język. Zajebiście ledwo zaczełam dzień a okłamałam już dwie osoby.

- A chcesz jednego tosta, bo jest rano i ja nie wcisne wiecej niż jednego. - powiedział jak by wiedział co siedziało mi w głowie.

- Nie dziękuje, serio jestem najedzona, więc ja lece się ogarniać, papa. - powiedziałam i uciekłam z pokoju tak aby nie mógł mi już nic powiedzieć.

Wchodząc do pokoju szybko zamknełam drzwi i oparłam się onie zsuwając się na podłoge. W mojej głowie było tylko złe myśli.  Jak mogłaś ich okłamać? Jestem tragiczna. Lepiej bedzie bezemnie. Moze naprawde powinnam schudnąć? Jestem taka brzydka. Nie wiem co widzą we mnie ludzie. Może znikne?

Nie wiedziałam ile czasu mineło ale siedziałam przy drzwiach i płakałam. Zadzwonił mój budzik więc musiała być godzina 10:00 podniosłam się szybko i ruszyłam do szafy. Wybrałam różową koszulke, oraz czarne krótki spodenki sięgające do połowy ud. Usiadłam przy toaletce i się na szybko pomalowałam, włosy uczesałam. Wziełam telefon i zobaczyłam że jest godzina 10:25. Czyli wyrobiłam się na styk.

Schodząc na dół zobaczyłam że nie tylko ja wychodzę już z pokoju. Dziś na nagrywkach jestem tylko Ja, Borys, Emilka, Wiktor, Eliza, Marcel.

- 24h z wylosowaną osobą. - powiedział Wiktor.

O boże byle by nie wylosowac któregoś z chłopaków i będzie zajebiście.

- Ja kręce pierwszy. - powiedział Marcel gdy zakręcił wypadło na Wiktora.

- To teraz kręce Ja!.- powiedziałam i podeszłam do koła. Zakręciłam kołem i wypadło że jestem z... Emilką!. - Omgg jesteśmy razem!. - powiedziałam i przytuliłam Emilke.

- Przykro mi Santia ale nie bedziemy razem ponieważ, używam karty teenz i będe z Wiktorem wybacz misia. - powiedziałam odwzajemniając mojego przytulasa.

- Ale jesteś.- powiedziałam i złożylam ręce pod piersią, teatralnie przewracając oczami.

~~~~~~~
JAK WAM SIĘ PODOBA TO DAJCIE GWIAZDKE ORAZ KOMENTUJCIE!!

ROZDZIAŁ BEZ KOREKTY!

I CYK KOLEJNY ROZDZIAŁ!!!

ZAPRASZAM NA MOJE MEDIA:
Tik tok: bonita.fanpage
Instagram: bonita.fanpagd

love at first kiss || Santia x Borys ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz