- będziesz moim małym eksperymentem kruszyno..Spocony, zapłakany mężczyzna zerwał się do siadu czując jak jego ciało zostało automatycznie obudzone przez koszmar. Zaczął gorączkowo dotykać się po klatce piersiowej chcąc zbadać czy wszystko było dobrze. Koszmar był na tyle realistyczny że mógł by powiedzieć że mógł by się stać na prawdę. Przetarł dłońmi twarz, wstał z łóżka kładąc stopu na lodowatej podłodze ktoś aż chciał by ten po niej nie chodził. Wstał wychodząc z pokoju skierował się do kuchni. Tam zrobił swoje śniadanie z czarna kawa z mlekiem która musiała być oczywiście słodzona, Lee nie wyobrażał sobie jednego dnia bez kawy nie funkcjonował by jak by się nie napisał jak by koniuszkiem języka nie dotknął kawy. Wory pod oczami chłopaka powodowały nie przyjemny widok, można by było rzec że nie spał od kilku dni, a tutaj wystarczył mu live z dark weba który tak go przeraził że nie zaloguje się na tą przeglądarkę już nigdy więcej.
Po umyciu twarzy i zębów, ubrany w szare dresy poszedł do drzwi zabierając swój telefon jak i klucze. Wychodząc z mieszkania Dostał telefon od swojego znajomego który był u niego z barkiem którego musiał nastawić. Odebrał dosyć szybko kierując się w stronę galerii.
Odbierając telefon słyszał szczekanie Berry która prawdopodobnie domagała się atencji od swojego właściciela.- Hannah weź Berry! Felix jest pytanie czy chcesz iść ze mną i Hannah na miasto? Musimy zrobić zakupy do domu a...
- jasne, mogę zabrać Olivie by pochodziła z Hannah po sklepach, widzimy się pod galerią - powiedział z delikatnym śmiechem co odwzajemnił jego przyjaciel
- to do zobaczenia - rozłączył się a sam pokierował się w stronę mieszkania Olivii. Nie musiał długo iść, stanął pod klatką wciskając w domofonie numerek 67. Po trzech sygnałach odebrała jego siostra, słysząc głos swojego brata wpuściła go do środka, postanowił że wbiegnie schodami a potem zjedzie z swoją siostrą windą. Zapukał do czarnych drzwi z drewna klamką, a po drugiej stronie pojawiła się niska czarno włosów dziewczyna która miała policzki obsypane branżowymi kropeczkami a oczy były w kształcie wąskiej pestki od brzoskwini. Przytuliła bratka z taką miłością i czułością że aż sam Felix się zaśmiał na jej widok przytulając ja do swojego ciała.
- Hannah dzwoniła wezmę się przebiorę i możemy iść, wchodź - tak jak siostra powiedziała tak też zrobił, zamknął drzwi a przy jego drzwiach stanęła mała biała jak śnieg szynszyla. Wziął na ręce biała kuleczkę głaszcząc ją a ta śmiało weszła na jego ramię by potem położyć się na jego blond włosach.
- możemy iść - usmeichnelam się i wraz z bratem wyszła z mieszkania a on z bólem serca musiał zostawić małe zwierzątko w mieszkaniu siostry, już zrozumiał dlaczego wybrała akurat to zwierzę nie dość że jest mile i przyjazne to i prze słodkie a do tego ma dużo energii do zabawy.
Długo iść nie musieli by spotkać się z rodzeństwem Bang, wstąpili do pierwszych ważnych sklepów a potem chłopaki dali dziewczyna upust by polatamy sobie po innych sklepach odzieżowych, za to Felix wraz z chanem ruszyli do Mc Donalda by zamówić sobie coś do jedzenia. Po zamówionym jedzeniu na numerek chłopaki wybrali stół w rogu lokalu.
CZYTASZ
Dark Web | hyunlix |
ActionDark web, czyli ciemna strona internetu, można przez nią się dostać przez przeglądarkę torr. Jest wiele śmiałków którzy odważyli się wejść w tą stronę, lecz większość z nich, znikała, a ślad po nich zaginął. Osoby które jednak weszły i wyszły cało...