Głośny krzyk wyrwał się z gardła Lee gdy mocne pchnięcie uderzyło go w jego najczulszy punkt, prostatę. Odchylił głowę czując jak jego oczy powoli stają się białe. Zaciśnięte ręce w pięści zaczęły go boleć tak jak gardło które wypuszczało coraz to więcej jęków. Kościste palce wbijały się w bólu piegowate go chłopaka który wił sie pod nim z przyjemności. Po sali można było usłyszeć jęki, sapniecia oraz uderzające się o siebie ciała kotew przyspieszały coraz bardziej.
- dalej kruszynko, jesteś już blisko - wysapał czarno włosy zaciskając mocniej dłoń na szybko mniejszego zaczynając również szybko poruszać ręką na jego przyrodzeniu co spowodowało u Felixa fale podniecenia kontra była nie do zniesienia - brawo - steknal gdy młodszy zaczął wylewać się na jego rę...
Zerwał się do siadu czując jak jego policzki piekły go bardziej a sam on oddychało zbyt szybko, a dyskomfort w spodniach był zbyt duży. Popatrzył na kobietę obok niego przez co włosy stanęły mu dębem, zakrył uda poduszka siadając. Skąd ona się tutaj wzięła? Kobieta podała mu kubek z jakąś tabletka. Zagryzł wargę nie widząc czy może coś od niej wsiąść.
- panie Lee to tylko witaminy, za chwile dostanie pan śniadanie do łóżka które zamówił pan Hwang. - powiedziała to tak wiarygodnie że aż Lee jej uwierzył. Wziął tabletkę do ręki a do drugiej kubek z wodą źródlaną. Wziął porządnego łyżka połykając tabletkę po czym wypił resztę wody. Nie zauważył kiedy śniadanie zostało podane. Westchnął z niedowierzaniem gdy zobaczył przed sobą swoje ulubione małe potrawy które je codzienne. Małe ciasteczka przenne z bitą śmietaną i owocami leśnymi, wafle przenne z miodem i owocami oraz zamrożony jogurt z owocami. Popatrzył na jedzenie wygłodniałym wzrokiem, a potem na dziewczynę. Kiwnął delikatnie głową dziękując za posiłek.
- życzę smacznego, jestem do pana dyspozycji panie Lee - powiedziała delikatnie się kłaniając po czym się odwróciła chcąc wyjść z pokoju, jednak ciekawość Lee go zjadała a po głowie chodził mu jedno pytanie.
- dla czego akurat porwał mnie? - kobieta zatrzymała się i popatrzyła na mężczyznę przez ramię, nic nie mówiąc opuściła pomieszczenie zamykając drzwi, Lee wiedział że zaczął nie przyjemny temat do rozmów. Ale ciekawość wygrała. Popatrzył na opatrzone nadgarstki z delikatnym uśmiechem, złapał za szklankę z koktajlem z banana i truskawki. Wypił trochę napoju zajadając się waflami. Westchnął cicho nie wiedząc co ma zrobić. Popatrzył na swoje ubrania i teraz zauważył, był w innym nic wczoraj na łóżku. Miał na sobie biały podkoszulek z szarą rozpinana bluza z kapturem oraz szare dresy. Spanikowany rozejrzał się do o koła. Wpychając do ust kolejny wafel który aż się o to prosił. Po zjedzeniu całego śniadania odstawił naczynia na szafkę nocną po czym wstał z wielkiego łóżka, podszedł do szafy widząc na nim różne kartki. Strach wzrósł gdy zobaczył tam swoją twarz, oraz twarze swoich znajomych które by albo zarysowane albo odcięte nożyczkami. Przyłożył rękę do ust patrząc na obrazek który przedstawiał nie typowa scenę zbliżenia dwóch mężczyzn. Wziął do ręki kartkę która była pełna słów. I teraz zrozumiał iż był to..list ? Nie wiedział do kogo on był. Jednak ostatnie słowa zapadły mu w głowie.
,, znajdziesz mnie pod postacią osoby która zmieni cię na lepsze Hyunnine..jesteś dobrym chłopcem..zrobiłeś to by się bronić. ,,
Felix nie wiedząc o co chodzi. Kto miał na myśli że znajdzie do w innej postaci niż była? Widząc na dole podpiąć ,,mama,, zaczął wszystko rozumieć, jego mama odeszła tylko dlaczego? Zagryzł nerwowo wargę odwracając kartkę na drugą stronę gdzie byl obrazek ukazujący robienie stosunku z pierwszej osoby..odłożył kartkę na miejsce odskakując od szafy. Wyobraźnia zaczęła działać co się piegusowi nie podobało..położył się na łóżku zagryzając wargę nie dowiezajac że pierwszy raz pomyślał o nim w sposób takim. Jednak mimo iż zauważył że Hwang był przystojny to wiedział iż ona zabijał ludzi a na dodatek go porwał. Zniesmaczony wypił koktajl do końca. Popatrzył na otwierajace się drzwi czując jak napój zatrzymał mu się w gardle. Patrzył na mężczyznę który był ubrany..i brudny. Czarna marynarka wraz koszulą była pochlapana czerwoną mazią, spodnie tak samo a na twarzy widniało kilka kropelek czerwonej mazi a jego ręce osłaniały skórzane rękawiczki. Krew. Wiedział to. To nie był dżem chociaż bardzo chciał by żeby to jednak był dżem. Zauważył w ręku bruneta nóż do mięsa z którego kąpały kropelki krwi. Wystraszony piegus aż się odsunął od jedzenia bardziej kiedy widział jak mężczyzna się do niego zbliża. Rzucił broń na podłogę a jego twarz nie wyrażała żadnych emocji jedynie oczy płonęły istna złością. W mgnieniu oka rzucił się na blondyna zaciskając rękę na jego drobnej szyi przyciskając go do miękkiego materaca. Wystraszony zacisnął swoje małe ręce na nadgarstku mężczyzny czując jak gorące łzy zaczęły wychodzić z pod jego powiek.
CZYTASZ
Dark Web | hyunlix |
ActionDark web, czyli ciemna strona internetu, można przez nią się dostać przez przeglądarkę torr. Jest wiele śmiałków którzy odważyli się wejść w tą stronę, lecz większość z nich, znikała, a ślad po nich zaginął. Osoby które jednak weszły i wyszły cało...