Rozdział 11

30 0 0
                                    

-Evie...Proszę...Nie zostawiaj mnie samego...Nikt dla mnie nie jest tak ważny jak ty...Proszę księżniczko...Ja...Kocham Cię...-powiedział zapłakany chłopak po czym złożył na ustach dziewczyny czuły pocałunek.

Nastolatek po chwili oderwał usta od ust niebieskowłosej.
Po chwili chłopak usłyszał kaszlnięcie.

-Evie?-spytał Carlos spoglądając na twarz dziewczyny.

-C-c-Carlos...-powiedziała Evie otwierając oczy i spoglądając na białowłosego.

-Już spokojnie Evie...Wszystko już jest dobrze...Jesteś bezpieczna...-powiedział Carlos mocniej przytulając przyjaciółkę.

-Przepraszam was Carlos...To wszystko moja wina...-powiedziała zapłakana niebieskowłosa po czym schowała twarz w ramieniu chłopaka.

-Ej! Spójrz na mnie...-powiedział Carlos po czym chwycił ją za policzek zmuszając ją aby spojrzała na niego.

-To nie twoja wina...Tylko moja...-powiedział Carlos.

-O czym ty mówisz? Czemu to twoja wina?-spytała Evie.

-Bo...Wiesz...Pozwoliłem aby Jane zabrała książkę i zabrała Cię tutaj...A gdybym jej przeszkodził, to nie doszło by do tego...-powiedział Carlos po czym poczuł jak po jego policzkach spływają łzy lecz po chwili nastolatka je wytarła.

-Carlos...Posłuchaj mnie teraz...Nie mogłeś tego przewidzieć...A nawet jeśli mogłeś, to nie obwiniaj się...Bo...To nie twoja wina...Tylko Jane...-powiedziała Evie po czym czule przytuliła chłopaka.

UGH!!! DOŚĆ TEGO!-krzyknęła zezłoszczona Jane po czym zaatakowała niebieskowłosą.

Niebieskowłosa też rzuciła się na Jane po czym dziewczyny usłyszały jak podłoga zaczęła się niszczyć.

-CARLOS! UCIEKAJ!-krzyknęła Evie próbując uratować życie przyjaciela.

-Ale...-zaczął chłopak lecz dziewczyna mu przerwała.

-UCIEKAJ!-krzyknęła Evie po czym chłopak dość niechętnie uciekł.
___________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa

Wizyta ~ Carvie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz