-Już jadę Evie...Nie bój się...-powiedział Carlos po czym już chciał wyjść lecz do pokoju weszli...JAY I MAL!
-Carlos?! Gdzie ty się wybierasz?-spytała Mal.
-Na wyspę...-powiedział Carlos.
-A po co?-spytał Jay.
-Bo...-zaczął chłopak lecz nagle poczuł jak łzy spływają mu po policzkach.
-CARLOS! Co się dzieje? Możesz nam powiedzieć...Jesteśmy przyjaciółmi...-powiedziała Mal podchodząc do białowłosego chłopaka.
-Evie...Ona...Została wysłana przez Jane do swoich dziadków...-powiedział zapłakany chłopak.
-Ale to chyba dobrze...-powiedział Jay.
-JAY! JEJ DZIADKOWIE NIE ŻYJĄ!-krzyknęła Mal.
-To kto tam mieszka?!-krzyknął przerażony Jay.
-Jakieś stwory, które mają moc zamiany w swoją ostatnią ofiarę...-powiedziała Mal.
-O NIE! CZYLI JAK ZABIJĄ EVIE TO...-wykrzyknął Carlos.
-Tak...Mogą zmienić się w naszą przyjaciółkę...-powiedziała Mal.
-Mal...Ja nie pozwolę aby ktoś ją skrzywdził...I nigdy bym Sobie nie wybaczył gdyby stała jej się krzywda...-powiedział zapłakany chłopak.
-I jeśli Evie zginie to będzie to tylko i wyłącznie moja wina...-powiedział zapłakany białowłosy.
-Carlos...Nie obwiniaj się za coś czego nie zrobiłeś...Evie będzie żyć...-powiedziała Mal.
-I nie pozwolimy abyś pojechał na wyspę sam...-dodał Jay.
-Jesteście niesamowici...-powiedział Carlos.
-A! I lepiej załóżmy coś na długi rękaw...-zaproponowała Mal.
-Zgoda...-powiedzieli Jay i Carlos po czym we trójkę poszli się przebrać.
Tymczasem Evie obudziła się w innym miejscu niż miała się znaleźć.
-GDZIE JA JESTEM?!-krzyknęła zapłakana niebieskowłosa widząc ściany brudne od krwi.
-CARLOS!!! POMÓŻ MI!!!-krzyczała zapłakana niebieskowłosa wołając chłopaka lecz nie dostała odpowiedzi.
-Carlos...Proszę...Przyjdź po mnie...Bardzo chciałabym abyś tu był...-powiedziała zrozpaczona dziewczyna po czym zaczęła histerycznie płakać.
Tymczasem Mal, Carlos i Jay byli gotowi i ruszyli w kierunku Wyspy.
Jednak w trakcie jazdy Carlos ciągle myślał o niebieskowłosej dziewczynie.-Carlos...Wiemy, że bardzo się o nią boisz ale musimy być silni...I uwierz nam...Nie pozwolimy aby Jane bądź co gorsza te stwory skrzywdziły naszą przyjaciółkę...Obiecujemy Carlos...-powiedziała Mal.
-Ale...-zaczął chłopak lecz Mal mu przerwała.
-Po prostu spróbuj się przespać...-powiedziała Mal po czym chłopak po jakiś 10 minutach usnął.
_____________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa
CZYTASZ
Wizyta ~ Carvie
TerrorEvie została zabrana przez Jane i Douga spowrotem na wyspę do swoich dziadków. Jednak okazało się, że to wszystko będzie niosło za sobą okrutne skutki. Carlos, Mal i Jay wrócili na wyspę aby uratować przyjaciółkę. Czy Carlos i Evie będą razem? Czy E...