Nadeszła środa. Coraz mniej czasu na zrealizowanie planu Yandere-chan. Samo wymyślenie go zajęło trochę czasu, a co dopiero wprowadzenie tego w życie... No cóż. Ayano zdawała sobie sprawę z ryzyka, które ją czeka, jednak nie zamierzała się poddać. Nic, ani nikt przecież nie przeszkodzi jej w zdobyciu swojej miłości.
Poranek był dosyć chłodny, mimo że była już prawie połowa czerwca. Czarnowłosa dziewczyna przyszła do szkoły wcześniej, aby porozmawiać z Przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego.
Stanęła przed pomieszczeniem. Była nieco zestresowana. Rozmowa z Megami Saikou to nie było coś, o czym marzyła.
Westchnęła ciężko i zbliżyła się do drzwi.
— Raz się żyje... — pomyślała.
— Mogę Ci w czymś pomóc? — odezwała się Kuroko Kamenaga, która właśnie nadeszła.
— Chciałam porozmawiać z Przewodniczącą.
— Megami jeszcze nie ma, załatwia jakieś sprawy. — dziewczyna przewróciła oczami. — Jestem Wiceprzewodniczącą, więc możesz mi powiedzieć, czego potrzebujesz, a ja przekaże później to dla Saikou. Proszę, wejdź.— jej głos był chłodny i poważny.
Weszły do środka Izby Samorządu Uczniowskiego. Ayano stwierdziła, że to nawet dobrze, że nie było w tamtym momencie jasnowłosej.
— A więc...
— Ayano. Ayano Aishi. — przypomniała.
— Ah, w porządku. Wybacz. — powiedziała Kuroko. — Megami kazała zwracać na nią szczególną uwagę jakiś czas temu...czyżby była jakąś chuliganką? — pomyślała, marszcząc brwi.
— Chciałabym zgłosić swoją kandydaturę do Samorządu Uczniowskiego — powiedziała Ayano, patrząc na Zastępczynię Przewodniczącej.
Kuroko zmrużyła oczy, zastanawiając się przez chwilę, ale szybko przyjęła neutralny wyraz twarzy.
— Jesteś pewna? — zapytała. — Członkostwo w Samorządzie to duża odpowiedzialność. Nie wystarczy chęć, musisz spełniać określone wymagania.
— Wiem, zdaję sobie z tego sprawę. — uśmiechnęła się. — Jestem gotowa podjąć się tego wyzwania.
Shiromi, która właśnie weszła do pokoju, zachichotała, słysząc odpowiedź Ayano.
— Wymagania powinny być rygorystyczne! — powiedziała, zerkając na Kuroko. — To stanowisko wymaga odpowiedniej postawy i oddania sprawie szkoły. Gdzieś powinna być lista...
— Racja, poszukam jej i Ci ją dostarczę.
— Nie trzeba, ja to zrobię! — rzuciła Torshii. — Często mijamy się z Ayano na przerwach.
— W porządku, Shiromi...niech będzie.
Czarnowłosa, choć odrobinę sceptyczna, kiwnęła głową, uznając, że Yan-Chan może faktycznie być wartościowym nabytkiem dla Samorządu.
— Przekażę Twoją kandydaturę Megami — rzekła.
— Dzięki, to już wszystko. Do zobaczenia! — pożegnała się i opuściła pokój.
Ayano wiedziała, że to dopiero początek. Ten ruch był jedynie częścią większej układanki.
Parę minut później Saikou pojawiła się w Izbie Samorządu. Megami zatrzymała się na środku pokoju, zerkając na Kuroko z przenikliwym spojrzeniem.
— Jakieś nowe sprawy do omówienia?
— Tak, Megami. Mamy nowe zgłoszenie do Samorządu — zaczęła, z lekkim drżeniem w głosie.
CZYTASZ
•× Partnerzy ו
Hành động❝Jak jedna decyzja może wpłynąć na życie innych osób?❞ W Akademii High, popularnej szkole w Japonii zaczyna dochodzić do morderstw i innych podejrzanych sytuacji. Wszystkimi ofiarami były dziewczyny. Każda z nich darzyła sympatią pewnego chłopaka. P...