Słów
[1334]
—————*w drodze powrotnej*
– Więc co chcesz zrobić?– zapytał Kyle.
– Chce go zabrać na randkę, a ty mi pomożesz.
– Jak?
– Proste, musisz zagadywać go do czasu aż cię nie poinformuje gdzie masz go zabrać.
– Oklepane.– skomentował.
– A masz lepszy pomysł mądralo?– podniósł brew.
– Myślę że możesz dawać mu najpierw jakieś sygnały przez pewien czas. Potem zaproś go na randkę.– zasugerował
– Za długie.– mruknął
– Ughh..– jęknął.– Może po prostu na luzie zabierz go do Denver, tam jest sporo atrakcji i na pewno mu się spodoba.–
– Wycieczka? Hmm... To nie jest zły pomysł, dzięki Ky.– założył swój kaptur.
– Do usług.– westchnął, widząc swój dom na horyzoncie.– To do poniedziałku stary.–
– Mhhfhmmhhafmh. (Nara stary.)– poszedł dalej zostawiając Kyle'a za sobą.
Wszedł do domu, jego rodziców o dziwo nie było, Ike'a słychać było w jego pokoju ale tak była zupełna cisza.– Jaki spokój..–
Idąc po schodach telefon wydał odgłos powiadomienia. Wyciągnął go zatrzymując się na ostatnim schodku, dostał wiadomość od Stana.
Stan (SBF <3) : Hej Kyle mogę do ciebie przyjść na godzinę, rodzice gdzieś pojechali a ja jestem sam i mi się nudzi TnT
Jasne wpadaj, moich też nie ma tylko Ike został.
Stan (SBF <3): To otwórz drzwi.
szybko schował telefon i zbiegł po schodach otwierając drzwi.
– Hej
– hej.– przepuścił go w drzwiach.
– Jak tam u Kennny'ego?
– Nie wiem czy mogę ci to powiedzieć ale trudno. – wzruszył ramionami i usiadł na kanapę.– A teraz siadaj bo nie ustoisz.– Stan zrobił to co mu nakazał niczego nie rozumiejąc.
***
– No tego to ja się nie spodziewałem.– powiedział podśmiechując.
– To samo powiedziałem haha... ahh.
–To co, gramy?
– 1 vs 1?
– Czytasz mi w myślach.– zmrużył oczy z uśmiechem.
wstał i podszedł do telewizora włączył konsole i wyciągną dwa pady, wrócił na kanapę i podaj jeden kontroler Stanowi.
– Gotowy na porażkę?– zapytał Kyle gdy gra się włączyła.
– Raczej ty.– rzekł pewnie.
***
– Cholera!– krzyknął opadając na oparcie.– Oszukujesz.
– Przyznaj się, po prostu nie umiesz się pogodzić z przegraną Stan.
– Pff.– prychnął opierając głowę o jego ramie.
– Chcesz zagrać w coś innego?– zapytał opierając swoją głowę o jego.
– Mhm.– mruknął.
CZYTASZ
I'm just a FRIEND to you [Style]
FanfictionKyle jest uwięziony w świecie perfekcji najlepszego ucznia którym już jest zmęczony, jednak jego matka tego nie rozumie. Jednocześnie próbuje wyprzeć się swoich uczuć względem Stana którego za nic nie chce stracić. Sytuacja się zmienia gdy Stan i We...