Pov-Kamil
Obudziłem się w łóżku rodziców. Nie wiedziałem, która była godzina. Oliwia leżała przytulona do mnie – przyszła rano, żeby nie zostawiać mnie samego, bo za mną tęskniła.
Ja-Hej, skarbie, jak się czujesz?
Oliwia-Już lepiej. A ty?
Ja-Też już lepiej, ale gardło mnie boli.Leżeliśmy i oglądaliśmy film, który dopiero co włączyliśmy, aż przyszła mama.
Mama-Jak tam, dzieci?
Ja-Dobrze – sepleniłem przez smoczek, który miałem w buzi.
Oliwia-Też dobrze.
Mama- Poczekajcie tutaj, zaraz wrócę i przebiorę wam pieluszki.Mama poszła po rzeczy potrzebne do przewinięcia i wróciła. Najpierw przewinęła mnie – podczas snu kilka razy się zsiusiałem – a Oliwia zrobiła siusiu i kupkę. Po tym, jak mama nas przewinęła, położyła się z nami i oglądaliśmy dalej film. Po jakimś czasie na chwilę przysnąłem, ale mama obudziła mnie, żebyśmy poszli na śniadanie. Ale coś było nie tak to był ten czas byłem małym dzieckiem
Ja-Mamo, a co jest na śniadanie? – zapytałem przez smoczek słodkim, zaspanym głosem.
Mama-Naleśniki, skarbie. Chodź, zaniosę cię na dół.
Ja-Jej, naleśniki!
Oliwia-Co mu się stało? Czemu się tak zachowuje?
Mama-Oliwka, nie martw się. Po prostu czasami zachowuje się jak małe dziecko.
Oliwia-Dlaczego?
Mama-Po prostu czasami potrzebuje odpocząć od tego świata i nie myśleć o niczym, staje się wtedy jak małe dziecko.
Oliwia-Okej. A ja też mogę być jak on?
Mama-Tak, ale to nie jest łatwe wejść w ten stan. Po śniadaniu ci pomogę.
Ja-Możemy jeść? Głodny jestem. Naleśnik, naleśnik, naleśnik! – mówiłem dziecięcym głosem. Oliwia-Tak, idziemy, Kamilku.Pov-Oliwia
Zjedliśmy śniadanie – naleśniki z syropem klonowym, choć ja bez syropu, bo go nie lubię. Kamil, po zjedzeniu, poszedł do salonu i bawił się pluszakiem. Ja z mamą Kamila siedzieliśmy obok na kanapie. Miała mi pomóc wejść w stan dziecka, tak jak Kamil.
(Na mamę Kamila mówię „ciociu", bo moi rodzice znają się z rodzicami Kamila od dawna, i można powiedzieć, że wychowywaliśmy się razem. Spędziliśmy wspólnie mnóstwo czasu, więc to, że jestem teraz z Kamilem, to zasługa naszych rodziców. Oni planowali to od naszego urodzenia i kierowali nami w odpowiedni sposób, aby doprowadzić do naszego związku.)
ale wrućmyJa-Ciociu, więc jak mam wejść w ten stan?
Mama-Chodź do mnie i połóż się tutaj. – Po tych słowach położyłam się obok niej. – Spróbuję ci pomóc, choć do końca nie wiem, jak to zrobić, bo Kamil sam z siebie wszedł w ten stan.
Ja-Okej, i co teraz?
Mama- Zamknij oczy i skup się na moim głosie. Teraz wyobraź sobie, że nie masz żadnych problemów ani zmartwień, że niczym nie musisz się przejmować. Poczuj beztroskę i radość, jak małe dziecko, bo nim jesteś.
Ja-yhmm
Mama-A teraz otwórz oczy i idź się bawić z Kamilem.Pov-Mama
Oliwia, po moich słowach, wstała i poszła do Kamila. Udało mi się wprowadzić ją w ten stan. Jutro rano przyjeżdżają po nią. Bawili się razem do 14:40, a ja w tym czasie przygotowałam obiad. Wszyscy razem zjedliśmy, a potem oni poszli rysować. Ja z Oskarem położyliśmy się w salonie i oglądaliśmy film, wtuleni w siebie, White leżał sobie obok nas.
Po jakimś czasie Kamil przyniósł rysunek. Nie wiedzieliśmy, że potrafi tak rysować – to był przepiękny smok.
CZYTASZ
Jak zostaliśmy dziećmi na wakacje
Ficción históricaHistoria o 17 letnim Kamilu który przypadkowo wciągnął przyjaciela w pieluch i ukrywał że nosi pieluchy przed dziewczyną która także w to wciągnął i na wakacje zostali dziećmi