Aron
Gdy słońce zniknęło za horyzontem, kończyliśmy nasze sprawy. Darkness Haven w Malibu, powoli pogrążał się w mroku. Wsiedliśmy do Dodge siostry, a zegar na desce rozdzielczej wskazywał godzinę dwudziestą. Ciemność otulała nas niczym ciężka zasłona. Rora zajęła miejsce za kierownicą, a ja usiadłem obok niej. Silnik zaryczał, a reflektory przecięły mrok, rzucając długie cienie na drogę przed nami. Rozmowa z Doktorem i przeszukanie pokoju szeptów wciąż krążyły mi w głowie, tworząc niepokojącą mozaikę myśli. Każdy detal, każde wypowiedziane słowo podczas rozmowy z Richardem, nabierały teraz większej wagi dla toczącego się śledztwa. Po chwili ciszy, zatrzymaliśmy się przed bramą, czekając, aż ochroniarz ją otworzy. Po chwili otworzył nam ją pilotem, a brama zaskrzypiała, gdy powoli wyjeżdżaliśmy na drogę. Dźwięk skrzypiącej bramy wprowadził nas w niepokojący nastrój, przypominając o tym miejscu, pełnym tajemnic i grozy. Ciemność otaczała nas, a jedyne światło pochodziło od migoczących gwiazd, blasku księżyca wraz z reflektorami. Gwiazdy zdawały się obserwować każdy nasz ruch. W powietrzu unosił się chłód. Wyciągnąłem laptopa, aby przejrzeć zapisane akta, które wcześniej zgrałem na dysk. Włączyłem radio, mając nadzieję, że muzyka pomoże mi się skupić. Przed nami była dwugodzinna podróż, pełna refleksji i przygotowań do nadchodzących wyzwań.
- To się robi coraz ciekawsze, nie sądzisz, Roro? - zapytałem, próbując przerwać ciszę, która zdawała się nas przytłaczać. - Ta rozmowa z doktorem Richardem Johnsonem rzuciła trochę światła na sprawę.
- Nie wiem, co cię tak ciekawi, bracie - odpowiedziała, nie odrywając wzroku od drogi. - Ale masz rację, rozmowa z Doktorem pomogła nam dowiedzieć się czegoś więcej o sprawie. W jej głosie słychać było napięcie. Nie odpowiedziałem jej, zamiast tego skupiłem się na przeglądaniu dokumentów dotyczących leczenia Carmen. Po chwili ciszę przerwała Rora:
- Co tam robisz na tym laptopie? - zapytała, a w jej głosie słychać było ciekawość.
- Przeglądam dokumenty o leczeniu Carmen. Wiedziałaś, że zdiagnozowano u niej schizofremie? Doktor nam o tym nie wspomniał, dziwne, prawda? - powiedziałem, czując narastające wątpliwości. - Dlaczego Johnson nam o tym nie powiedział? Czy coś ukrywa?
- Może zapomniał, ale to nie zmienia faktu, że powinien był nas o tym poinformować, ponieważ to istotne. Wspomniał o depresji, ale ani słowem nie powiedział o schizofrenii - odpowiedziała, a w jej głosie wyraźnie słychać było narastającą frustrację.
Skinąłem głową, zamknąłem laptopa i schowałem go do torby Rory. Oparłem głowę o zagłówek fotela, pozwalając myślom dryfować ku tajemniczemu pokojowi szeptów. Vinson, będąc tam, narysował Terrifiera, który nawiedzał jego sny. Ale dlaczego? Co chciał przez to przekazać? Może rysowanie było dla niego sposobem na zabicie czasu i uporządkowanie myśli? Lekarz wspominał, że ci, którzy trafiali do tego pokoju, nie wracali. Lecz w czarnych workach, a jednak Diego wrócił cały po dwóch dniach. Co takiego zrobiła doktor Brown, że to właśnie ją zabił jako pierwszą? Z zamyślenia wyrwało mnie delikatne szturchnięcie w ramię. To była moja siostra, która zaczęła mówi:
- Wszystko w porządku? Nad czym tak myślisz, Aronie? - zapytała, a w jej głosie słychać było troskę.
- A...Nad niczym istotnym. Zastanawiałem się tylko, jak to możliwe, że z tak strzeżonego miejsca owianego złą sławą w całym Malibu, zdołał uciec tak niebezpieczny morderca.
- Cóż, dopóki nie rozw...
- Aurita, uważaj! - wrzasnąłem przerażony, gdy nagle dostrzegłem coś na drodze. Moja siostra natychmiast zareagowała, wciskając hamulec do oporu. Z piskiem opon Dodge Challenger stanął w miejscu, a ja poczułem, jak moje serce bije jak oszalałe.
CZYTASZ
Darkness Haven [ZAWIESZONE]
Mistério / SuspenseAurora Carla Wilson, wraz ze swoim bratem Aronem Gabrielem, wchodzi na miejsce zbrodni. Oboje są właścicielami prywatnego komisariatu policyjnego i słyną z nieustraszoności w konfrontacjach z najgroźniejszymi przestępcami. Ich reputacja w San Franci...