3

2.1K 11 1
                                    

To było obrzydliwie co zrobił, założył mi zmoczoną pieluchę!

— Nie będę chodzić w brudnym pampersie — powiedziałam najbardziej stanowczo jak umiałam

— Dobrze, skoro brzydzisz się swojego siusiu to zrobimy inaczej. Założę ci nową pieluszkę i nasikam do niej. Będziesz sobie w niej chodzić, pasuje ci?

Otworzyłam szeroko oczy. On żartuje, prawda?! Spojrzałam na niego, był w tej chwili bardzo poważny.

— Zmieniłam zdanie tatusiu, moja pieluszka jednak mi nie przeszkadza — wyznałam szybko. Uśmiechnął się i związał mi włosy w wysokiego kucyka. Następnie kazał wstać i się nie ruszać. Gdy rozpiął pierwszy guzik mojej bluzki zaczęłam się wyrywać. Zareagował błyskawicznie. Przyszpilił mnie do ściany, moje ręce uniósł do góry i trzymał je jedną ręką.

— Co zamierzasz mi zrobić? — Serce tłukło mi się o żebra jak oszalałe.

— Będziesz sobie pełzać w samej pieluszce po dywanie — odparł spokojnie

— Ale...

— Żadnych ale, chyba że wolisz pełzać z obitym tyłkiem  — jego ton był bezceremonialny a wyraz twarzy obojętny i chłodny. Troskliwy, miły tatuś którego poznałam na portalu okazał się być wilkiem w owczej skórze. Teraz wiedziałam, że wszystko było tylko grą by wzbudzić moje zaufanie i zwabić mnie tutaj. Zdjął ze mnie ubranie i odpiął mój biustonosz. Złapał moją dłoń i zaprowadził do salonu. Czułam się okropnie mając na sobie tylko obsikaną pieluchę. Zatrzymał się przed dużą ciemnoszarą wykładziną.

— Na co jeszcze czekasz? Niemal natychmiast poczułam dyskomfort. Dywan wrzynał mi się w kolana milionami włókien.

— Bardzo dobrze. Tak szybko ulegasz — pochwalił.

— Dlaczego mi to robisz?

— Bo chcę.

Pewnym krokiem zbliżył się do sofy i usiadł na niej.

— Chodź do mnie maluszku — rozkazał klepiąc się w udo — Jeśli wykonasz polecenie czeka cię nagroda, chyba że wolisz spać przez najbliższe kilka dni na brzuchu.

Przełknęłam ślinę. Czy miałam inne wyjście? Sunęłam ku niemu na czworakach niczym pies.

— Mądra dziewczynka — pochylił się i pogładził mnie po włosach — w nagrodę zdejmę ci pieluszkę.

Jak powiedział tak zrobił. Gdy tak stałam przed nim na czworakach, całkowicie naga i bezbronna poczułam się jeszcze gorzej. Małe jajeczko które miałam w cipce nieoczekiwanie zawibrowało. Wibracje rozkosznie rozchodziły się po ściankach. Mimowolnie jęknęłam.

— Ktoś tu jest napalony — roześmiał się Harry. Zaczerwieniłam się i wbiłam wzrok w wykładzinę.
Zniżył się i nacisnął palcem mój podbródek zmuszając mnie do uniesienia głowy. W jego oczach błyszczały figlarne ogniki. Wibracje momentalnie ustały. Bawił się mną niczym zabawką. 

— Nie wytrzymam tak dłużej. Chcę wolności.

—Zabawa dopiero się rozpoczyna, króliczku.

— Nie jestem twoim króliczkiem! — odwarknęłam a on zaśmiał się perliście.

— Lubię jak się złościsz. Jesteś wtedy taka rozkoszna  — przejechał palcem po moim policzku zahaczając o usta. Najchętniej ugryzłabym go w ten paluch ale wtedy rozpętałabym piekło. Wyprostował się i podszedł do komody. Wrócił niosąc jakieś pudełko.

— Muszę cię na chwilę unieruchomić. Małe, niesforne dziewczynki takie jak ty trzeba pilnować by nie zrobiły czegoś głupiego. Gdy zobaczyłam kajdanki chciałam uciekać, ale on wykazał się niebywałym refleksem, złapał mnie zanim zdążyłam wstać i przykuł dolną część mojej łydki do nogi dębowego stołu. Z bijącym sercem czekałam na dalszy rozwój sytuacji. Gdy Harry wrócił, zamiast wizytowych ubrań miał na sobie czarne skórzane spodnie i tego samego koloru bokserkę. Opalone, wyćwiczone ciało zdobiły liczne tatuaże, na rękach miał widoczne żyły, jakby przed chwilą skończył wyciskać sztangę.

— Oczy mam wyżej króliczku — roześmiał  się. Speszona szybko odwróciłam wzrok. Podszedł i uwolnił moją nogę z kajdanki

— Proszę, nie rób mi nic złego — spojrzałam na niego błagalnie. Liczyłam że ruszy go sumienie i zostawi mnie w spokoju

— Jakże bym mógł skrzywdzić taką piękną królewnę — pochylił się, musnął ustami moje czoło i wziął mnie na ręce. Nie protestowałam, mój opór nie miał sensu. Sam usadowił się na kanapie a mnie posadził okrakiem na swojej nodze, mięśnie jego uda były twarde niczym stal.

— Masz ocierać się o moją nogę w przeciwnym razie ustawię wibracje na najwyższe obroty i zostawię cię tak na całą noc, rozumiemy się?

— Skoro jestem dla ciebie małą dziewczynką to nie możesz mnie zmuszać do takich rzeczy.

— To ja decyduję kiedy grasz rolę maluszka. Teraz jesteś dużą dziewczynką

Nagle poczułam jego kciuk masujący moją łechtaczkę. Mimo iż go znienawidziłam poczułam się wspaniale gdy tak mnie dotykał. Orgazm chociaż niechciany zbliżał się nieuchronnie. Nieoczekiwanie przerwał i kazał ocierać się o swoją nogę. Ukarał mnie ostrym klapsem za opieszałość. Syknęłam z bólu podskakując na jego udzie. Złapałam się jego ramienia by zachować równowagę i zaczęłam się poruszać. Czułam się zażenowana swoim zachowaniem, ale nie miałam wyboru. Przymknęłam powieki by na niego nie patrzeć. Kolejny klaps spadł na mój tyłek.

— Nie zamykaj oczu — oznajmił spokojnym tonem. Chwycił w dłoń mój podbródek — Masz na mnie patrzeć, rozumiesz?

— T...AK — wykrztusiłam zatrzymując się. Znów mnie uderzył. Klaps był jeszcze mocniejszy niż poprzedni. 

— Popraw się.

— Tak tatusiu, obiecuję że będę już grzeczna — zakwiliłam

— Więc teraz grzecznie wykonaj polecenie tatusia.

Zabawka zawibrowała ponownie. Nie chciałam czuć podniecenia jednak moje ciało zdecydowało inaczej. Mimo piekącego tyłka byłam mokra. Pocierałam cipkę o jego spodnie czując zbliżającą się przyjemność. Tuż przed moim szczytem Harry uszczypnął moje sutki. Głośne jęknięcie wyrwało mi się z ust, doszłam zaciskając się na zabawce. Po wszystkim mężczyzna złapał mnie w talii i zdjął z siebie. Na jego spodniach widniała mokra plama.

— Zobacz co narobiłaś.

Rozejrzałam się za czymś czym mogłabym wytrzeć plamę, ale znów przyciągnął  mnie do siebie.

— Wyliż do czysta królewno. Spojrzałam na niego osłupiała.

— No dalej, chyba że wolisz znowu oberwać w dupkę. Chcąc uniknąć bólu zrobiłam co kazał. Dokładnie zlizałam ślady po sobie. Gdy wyjął zabawkę z mojej cipki poczułam się dziwnie, jakby mi czegoś brakowało. Posypał ją pudrem i założył pieluchę która na szczęście była czysta. Ubrał mnie w różową sukienkę z falbanami  i zaprowadził do kuchni.

Króliczek TatusiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz