Zedrą z ciebie całą skórę Rozdział 2

8 4 7
                                    

Pov: Josie

Po niezbyt przyjemnym dniu w szkole dotarłam wreszcie na tańce.

Może nie wyglądam na balerine, ale nią jestem. Każdemu balet kojarzy się z słodkimi, różowymi dziewczynkami o blond włosach. Ja jednak odstaje od tej reguły. Balet kocham od najmłodszych lat i od kiedy pokochałam ten sport zaczęłam nienawidzić sowich czarnych włosów. Nie pasowały do całej estetyki baletu, więc najchętniej chciałam przemalować je na blond. I tak w wieku ośmiu lat zrobiłam nieudanny eksperyment z rojaśniaczem i do puki się nie zmył nosiłam perułkę imitującą moje włosy. Nie wiele osób się skapło, bo perułka była identyczna co moje włosy przez pofarbowaniem. Nigdy więcej nie dotknęłam farby do włosów ani nie krytykowałam swoich czarnych włosów.

Ale skupmy się na balecie. To jest naprawdę wymagajscy sport a baleriną nie można dostać o tak. Trzeba być naprawdę giętkim i znać precyzję. Musisz być lekki jak piórko podczas tańczenia, bo inaczej nici z tańca. Doskonale zdawałam sobie z tego sprawę podczas zapisów na zajęcia baletowe i moja motywacja doprowadziła mnie do tego momentu, w którym obecnie jestem. Balerina, która wygrywa każde zawody na jakie pojadzie.

- Dziewczynki zacznijcie od rozciągania a potem przećwiczymy nasz układ - Rozkazał Pani Yolanda

Pani Yolanda była naprawdę wymagającą nauczycielką tańca. Zawsze wymyślała najbardziej skomplikowane i trudne choreografie ale to się opłacało, bo zawsze wygrywałyśmy zawody. Mimo tego naprawdę ją lubiłam i zawsze cieszyłam się z powodu kolejnych lekcji tańca.

Teraz przygotowywałyśmy się do zawodów regionalnych, ktora mają się odbyć za miesiąc. Gdy będziemy conajmniej na podium przechodzimy do zawód krajowych. Ćwiczymy bardzo mocno, aby napewno wygrać.

- Masz jakieś nowe ploteczki? - Zagadała do Fraise łapiąc o metalową poręcz

Fraise to moja przyjaciółka z baletu, z  którą tworzę duet. Mieliśmy raz zawody w duecie i ja i Fraise dostałyśmy bez pary, więc Pani Yolanda nasz połączyła i tak zaczęła się nasza przyjaźń. Fraise to jest ta idelana baletowa dziewczyna, bo której doskonale widać, że trenuje balet. Blond włosy zawsze ułożone w silnie związanego koka, aby nawet jeden włos wleciał jej na twarz, miła, słodka, nieśmiała i zawze na różowo ubrana. Nic tylko balerina. Jedyne co nas różni oprócz włosów i charakteróe to to, że ja nie wiąże z baletem przyszłości. Tańcze dla pasji a nie po to, aby w przyszłości dostać zawodową baleriną. Fraise jednak bierze ten taniec na poważnie i kibicuje jej, aby dostała w przyszłości tym kim chce.

- Zawsze coś się znajdzie ale nie teraz
- Czemu?
- Rozgrzewamy się. Nie ma czasu na ploteczki
- No wiem ale już poplotkować nie można?
- Niestety nie. Możemy się umówić po zajęciach na kawę albo coś w tym stylu i wtedy wszystko Ci opowiem
- Nie mogę, bo muszę wracać do domu z bratem
- A gdybym Cię odwiozła potem? Wiesz, że mam nowy kabriolet?
- Naprawdę miło Fraise z twojej strony ale nie mogę. Może kiedy indziej?
- Zdzwonimy się wieczorem?
- Mi pasuje
- Mi chyba też. Albo, że rodzice będą kazać iść z nimi na bak charytatywny

Fraise pochodziła z szanowanej rodziny. Jej rodzice wymagali od niej kultury, szacunku do innych i wiele innych cech, które powinna posiadać następczynią tronu. Tak się tylko śmie z Fraise, że dostaje wychowana na przyszłą królową angli. Królowa Fraise pierwsza.

- Zgaduje, że nie chcesz iść?
- No nie. Znowu będą chcieli mnie zapoznać z jakimś bogatym chłopakiem, który w przyszłości chce zostać neurochirurgiem
- Wysokie oczekiwania?
- A żebyś wiedziała, że tak. Nie nawidze tego jak wspominają temat chłopców w moim wieku i coś obrażają za brak kultury i szacunku
- Podoba ci się któryś z twojej szkoły?
- Może....
- No powiedz. Nie wypaplam
- Napewno?
- Na życie moich baletek. Jak komuś powiem możesz wsadzić mi je do kontenera z śmiećmi
- Dobrze ufam Ci ale serio pilnuj sie, bo twoje baletki skończą tak jak powiedziałaś
- Rozumiem. Mów już
- Ma na imię Seamus
- Coś więcej?
- Brązowe piękne włosy, oczy też zjawiskowe. Wiem gdzie chodzi na siłownię i w jakie dni, o której ma zajęcia dodatkowe z biologi i matematyki, bo chce zostać lekarzem. Do tego pomaga charytatywnie w domu dziecka
- W czym problem? Bo jeszcze żadnego nie wyłapałem
- To był by pierwszy chłopak, który podobał by się mi i moim rodzicom jednocześnie. W domu Torresów była by potańcówka z tego powodu
- To chyba dobrze
- Sama nie wiem
- Jak to nie wiesz? Jest idealny, podobał by się twoim rodzicą i tobie jednocześnie, więc czego pragnąć więcej. Zagadaj do niego i spróbuj
- Sama nie wiem. Boję się trochę
- Gdy do niego nie podejdziesz i nie zagadasz, całe życie będziesz pluła sobie w brodę, dlaczego byłaś taka niemądra i nie zagadałaś do chłopaka twoich marzeń
- A co mam mu powiedzieć gdy już podejdę?
- Powiedz, że nie rozumiesz ostatniego tematu z matematyki lub biologi i poproś go o wytłumaczenie. Gdy ci się spodoba poproś o częstsze korepetycje
- A gdy on nie będzie chciał?
- Zapytasz czy wyjdzie z tobą na kawę albo weźmiesz jego numer telefonu i będziecie do siebie pisać
- A gdy on będzie chciał mnie gdzieś zaprosić?
- Zgodzisz się
- Nie mogę. Rodzice mi nie pozwolą
- Powiesz, że wychodzisz z mną
- Nie mogę ich okłamać. Zabiją mnie jak się dowiedzą
- Wyolbrzymiasz. Tylko zedrą z ciebie całą skórę i zostawią samą na dworze dopuki nie zrozumiesz swojego błędu ale to nic takiego
- Teraz to ty wyolbrzymiasz. Spróbuję do niego podjeść i zapytać do o to ten temat. Dam ci znać na kolejnych lekcjach
- Dobrze
- Fraise i Josie już przestanie gadać - Zwróciła nam uwagę Pani Yolanda - Zaczynamy próbę naszego układu, więc proszę się skupić
- Dobrze Pani Yolandu

Wysłałam Fraise lekki uśmiech i zabrałam się za tańczenie.

_______________________________________

☆Hi☆

A dzisiaj rozdział o hobby Josie! Osobiście lubicie balet? 🩰

Dziękuje narazie na 20 wyświetleń 😘

Podcast przy tym rozdziale- Besties autor Lila I Wera

930 Słów

Złamana ObietnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz