Poduszka z jego twarzą Rozdzial 3

7 4 12
                                    

Z daleka widziałam jak mój brat opiera się o swój samochód i rozmawia z kolegami najpewniej z drużyny.

- Już jestem - Wysapałam, ponieważ aby być na czas musiałam biec
- Wymieniłeś Mollie na młodszy
model? - Skomentował moją obecność jeden z chłopaków
- Lecisz na takie coś?
- To moja siostra - Powiedział tak jakby raczej się żalił a nie chwalił
- Wolna jesteś dziewczynko? - Zapytał, ktoryś z nich
- Sam jesteś dziewczynką pedale
- Jak ty mnie nazwałaś? - Prawie przewrócił mnie na ziemię
- Co mi zrobisz? - Spytałam z sakrazmem w głosie - Pobijesz mnie?

Jak na balerine mam cięty język. I potrafię się droczyć.

- Narazie nic, bo jest obok twój brat. Ale jeszcze raz i pożałujesz tego, że się urodziłaś
- Już żałuję - Parsknęłam - Jedziemy już Floyd?
- Nie widzisz, że rozmawiam
- Możesz zrobić to kiedy indziej
- A ty możesz kupić sobie bilet miesięczny jak ci nie pasuje, że Cię odworzę

Nie odpowiadając prawie wsiadłam do auta ale zatrzymałam się słysząc znajomy głos.

- Jestem Floyd, możemy już jechać

Był to nikt inny niż najlepszy przyjaciel mojego brata, Cody Crawford. Znają się od dziecka i od dziecka ja się w nim podkochuje. Ale co się dziwić? Każda dziewczyna go pragnęła i śliniła się na jego widok. Cody był dobrze zbudowany, bo trenował boks a do tego potrzebował masy, miał lekko pofalowane ciemno brązowe włosy dotykające mu aż do brwi. Ciemne oczy idealnie zgrywały się z wyrazistymi ustami. Na nosie i policzkach miał kilka piegów, które można było dotrzeć przyglądając się. Ale coś najbardziej było w nim pociągające to liczne tatuaże na całym ciele. Na dłoniach miał taki sam wzór ciągnący się aż do ramion. Po za tym miał niewielkie elementy wytatuawane w różnych miejsca. Jedyne co nie mial wytatuwanego to twarz oraz nogi. No i może pewną część ciała na dole, ale osobiście tego nie sprawdzałam.
I jak nie lecieć na takie ciacho? Sama chciałabym znać odpowiedź jak się odkochać.

Kochałam go odkąd się poznaliśmy i doskonale pamiętam moment dostania pierwszych motyli w brzuchu.

                 Kilkanaście lat temu
 
- Josie! - Zawolał mnie znajomy głos

Był to mój nowy sasiąd Cody, z którym Floyd się przyjaźni. Mnie Floyd zawsze otracał od wspólnej zabawy w trójkę ale Cody przymował jakbym była ich kolegą. Za to go lubiłam.

- Co się stało?
- Znalazłem twoją kotkę w moim ogródku. Jest ranna

Wiedziałam, że Boo zawsze wkrada się do ogrodu Cody'ego ale mnie to nie dziwiło. To zwykły kotek, który chce się bawić. Ale informacje o tym, że jest ranna nie zostawiłam obojętnie.

- Co jej się stało?
- Kuleje. Tak mi się zdaje
- Możesz zaprowadzić mnie do niej
- Dobrze ale narpiew zawołaj rodziców

Kilka godzin później było wiadomo co dokładnie działo się z Boo. Najpewniej zmiażdżyła sobie łapkę i teraz nie potrafi chodzić. Weterynarz zbadał ją ostrożnie i zalozył badarz na zmiażdżoną łapkę. Cały czas był w mną i tatą Cody, który znalazł Boo w takim stanie.

Bardzo miło się czułam, gdy widziałam jak interesuje się moim kotkiem. Czułam, że zaraz zacznę piszczeć z radości a mój brzuch dawał o sobie znać.

Doskonale to pamiętam. Byłam głupią pięciolatką, która nie wiedziała jeszcze co znaczą motylki w brzuchu. Gdy dorosłam wiedziałam już, że dostałam obsesji na jego puncie i raz prawie poprosiłam przyjaciółkę o poduszkę z jego twarzą jako prezent urodzinowy. Wsumie żałuje, że nie poprosiłam o tą poduszkę. Przydała by się teraz.

- Jedziemy? - Zapytałam gdy Floyd wszedł do auta
- Tak. Nawet jeśli będzie Cię pytać czy nie masz nic przeciwko, że pojedzie z nami Cody, bo w dupie mam twoje zdanie
- Dobrze wiedzieć, zapamietam to na przyszłość

Gdyby jechał z nami, który kolwiek z kolegów Floyda nie miałam bym żadnego problemu ale gdy wypadło na Cody'ego już był problem. Zawsze czułam się przy nim dziwnie, za sprawą motylków w brzuchu. Czułam, że na niego nie zasługuje, bo to była prawda.

On był popularnym chłopakiem w szkole, do którego lepiła się kazda dziewczyna w naszej szkole. A ja? Ja byłam cichą myszką skupioną na balecie oraz przyjacielach.

- Ja ci minął dzień Josie? - Cody zapytał z nie nadzka
- Dobrze gdyby nie to, że pani powiedziała, że się na mnie gapisz
- Co w tym złego?
- Nie lubię czyjegoś wzrokiem na sobie
- Sama się cały czas rozglądałaś po klasie
- Ależ mi powód
- Dobra a coś jeszcze się dzisiaj wydarzyło?
- Mialam zajęcia z baletu i moja przyjaciółka....
- Co z Megan? - Przerwał mi brat zanim skończyłam moją wypowiedź

Za każdym razem gdy rozmawiałam z Codym on zawsze zgaszał mnie przerywając mi. Nie rozumiałam i dotąd nie rozumiem o co mu chodzi. Był zazdrosny, bo ktoś inny rozmwiał z jego kumplem? Zazdrosny gej mi się trafił.

Zawsze też miał używał jednej i tej samej metody. Pytał o inne laski w mojej obecności, nie zważając na to, że mi się Cody podoba. A doskonale o tym wie albo zapomiał, bo mówiłam mu to podczas siódmych urodzin. Z jego pamięcią rybki Dory możliwe jest, że zapomiał.

- Dzisiaj jeszcze raz do mnie podeszła z przyjaciółkami i zaczęły mnie oczerniać
- Trzeba przyznać, że są debilkami ale chociaż mają ładne tyłki

Nie wie jak mój brat mógł oceniać tyłki innych lazek będąc w związku z Mollie. Ja na jego miejscu zachowała bym tą opinie dla siebie.

- Powiedziałem, że gówno, nic nie zrobiłem i mają się odczepić
- Trzeba było dodać, że im wpiedolisz
- Poszły by do dyrektora za takie słowa?
- Myślisz? Są zajęte lizaniem się z wufistami w kantorku
- Myślisz, że wufiści mają romanse z uczenicami
- Napewno. Inaczej nie zapraszali by ich do kantorka, gdy tylko zobaczą ich zgrabne pośladki w leginsach. Mi też leci ślina na ich widok
- Floyd masz dziewczynę, nie możesz się tak zachowywać
- Nie robie nic złego - Wypierł się brat - Nie zdradzam jej, więc patrzenie się na inne laski to nic złego
- Ja nie wiem jak Mollie może z tobą wytrzymawać
- Poprostu wie, że nikt inny nie da jej takich przyjemności i wrażeń w łóżku
- Ja bym na twoim miejscu wątpiła czy jeden centymetr ją zadowola - Skomentowałam całą sprawę wysiadając z samochodu i pędząc do domu aby Floyd się na mnie nie wkurzył

Nie mam czasu na jego głupoty, bo mam na glowie spotkanie z przyjaciółmi.

_______________________________________

☆Hi☆

Przychodze z nowym rozdziałem moje Foczki. Witam witam. Jak się podoba rozdział numer 3?

Dziękuję za 50 wyświetleń, kocham was ❤️❤️ ( multum serduszek)

Podcast przy tym rozdziale- Gadki Szmatki Martini

1030 Słów

Złamana ObietnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz