Pov. Ivy
Właśnie szykuje się na imprezę.
Po szkole dostałam propozycję pójścia na karaoke i na drineczki .
Imprez i pacierza nie odmawiam , dlatego właśnie szukam w szafie co mogę na siebie ubrać .
- Flora co ubierasz ?- zawołałam .
Gadamy przez telefon bo przecież wszystko musi być ustalone .
- nie mam się w co ubrać.- powiedziała zrezygnowana - pierdole nie idę .
Zaśmiałam się, skąd ja to znam ...
To nie tak , że ja stoję naprzeciwko pełnej szafy ubrań i też nie mam co wybrać .- Ja ubiorę dżinsy i top - złapałam za ulubione spodnie - ten top . - pokazałam do telefonu .
Dobrze , że nie ma rodziców w domu bo pewnie by mnie upomnieli za takie głośne zachowanie.
Żółty to z napisem Brazil , opinający górną część ciała. Nie tak że ma wiele do opinania ...
- to ja ubiorę ten - wystawiła różowy top z małą kokardką na środku .- i jakieś spodnie znajdę .
Czy wspominałam już o Florze?
Ona jest dość nieśmiałą osobą , choć w dobrym towarzystwie się otwiera trochę .Nie jest tak otwarta jak ja , bardziej czeka aż to właśnie ja coś zrobię niż żeby to ona miała zrobić .
- widzimy się na miejscu!- zawołałam rozłączając się.
Przecież nie zrobię jej darmowego striptizu.
Szybko się ubrałam , jeszcze poprawiłam makijaż i wyskoczyłam z mieszkania.
Czy jest środek tygodnia i idę imprezować ?
Możliwe , ale kto mi zabroni.Młodość ma się jedną .
- I Ty jesteś przede mną?- zaszokowana dotarłam pod docelowe miejsce .
Wiecznie spóźniająca się koleżanka była pierwsza.
To jakieś święto czy jak .
Przywitałam się z dziewczyną i nie czekając na resztę weszłyśmy do środka, żeby zająć miejsce.
Jak już zebrała się reszta grupy, zamówiłyśmy sobie alkohol i dobrze się bawiłyśmy.
Przez większość wieczoru czułam kogoś wzrok na sobie , ale ignorowałam to.
- Dasz się zaprosić na szota ?- usłyszałam za sobą , kiedy stałam przy barze.
Miałam zamiar kupić jakąś wodę bo dziewczyny popiły chyba za dużo.
Wolałam nie ryzykować i mieć w razie czego.- nie dziękuję - nie odwróciłam się nawet.
Nie byłam zainteresowana.
Złapałam szybki kontakt wzrokowy z facetem obok, uśmiechnęłam się delikatnie i oparłam się o bar czekając na barmana .
- śliczna nie daj się prosić.- poczułam jak duża dłoń ląduje na moim ramieniu.
Jak z automatu odwróciłam się do faceta.
No urodą to on nie grzeszył i widać że on też wypił więcej niż powinien.
- Drinka jakbyś zaproponował to byśmy się zgodziły może - dołączyła się Flora .
CZYTASZ
I wish I could ignore you ~Jeon Jungkook ~
FanfictionŻycie dość odważnej dziewczyny, której złość i niechęć do wymarzonego chłopaka przyjaciółki przeradza się w romans, ale czy tylko? Czy te poczynania odwrócą się przeciwko niej, a może i on będzie chciał ją tylko dla siebie? Zachęcam do czytania, tam...